Zaloguj się do konta

Fenwick Aetos ICE i sezon podlodowy

Sezon Podlodowy 2013 zakończył się tak nietypowo jak się zaczął. Krótki, obfity w skoki temperatur i diametralne zmiany pogody nie mógł przynieść przyzwoitych efektów Fenwick Aetos ICE

Szczególnie na mazurach, miejsca zazwyczaj obfitujące w ryby w tym sezonie były omijane przez wędkarzy. Biorąc pod uwagę wyniki kolegów po kiju, łowiących na znanych mi wodach, śmiało mogę stwierdzić, że nadchodząca wiosna jest istnym wybawieniem.

Wygłodniałe zazwyczaj ryby są łatwym łupem na pierwszym lodzie, a zwabienie ich pożywną zanętą to tylko kwestia czasu. W tym sezonie jednak rozciągnięta, aż do ostatnich dni grudnia jesień, pozwoliła żerować rybom nadzwyczaj długo. Białoryb rozstawiony w różnych partiach wody, nawet na początku sezonu podlodowego zachowywał się jak gdyby lód skuł jeziora wiele tygodni wcześniej.
Niechętne do żerowania i trudne do zlokalizowania ryby stały się nadzwyczaj trudnym przeciwnikiem. W miejscach gdzie chociażby w zeszłym roku można było łowić leszcze bez drogiej zanęty, teraz po tygodniu nęcenia smakołykami pojawiły się wyłącznie maluszki. Z płocią było podobnie i nawet po kilkudniowym podkarmianiu tych walecznych ryb, na łowisku pojawiła się przede wszystkim drobnica.



Kiedy rozpakowywałem sprzęt podlodowy na ten sezon, wyobrażałem sobie wygięte do granic wytrzymałości wędzisko pod ciężarem grubszego leszcza. Moje leszczowe łowisko jest klasycznym, naturalnym zimowym środowiskiem tych ryb. Bogaty w pokarm bentos, obfity w muł naniesiony z pobliskiej rzeki, położony w kilkunastometrowym dołku. By łowić w tym miejscu, wybrałem mocne i szybkie wędzisko Fenwick Aetos ICE Medium-Light oraz Medium. Wyposażone w delikatne kiwoki pozwalały mi wychwycić najdelikatniejsze brania i pewnie zaciąć ryby z dużej głębokości, nawet przy cienkiej, rozciągliwej żyłce. Niestety nie miałem wiele okazji by nacieszyć się pracą tych wędzisk. Zaledwie kilka niedużych leszczy dało mi frajdę z holu.

Po kilku rozmowach ze stałymi bywalcami na tych wodach i potwierdzeniu, że nie tylko ja przekonałem się o kapryśności leszczy, postanowiłem ruszyć na jedno z większych mazurskich jezior i spróbować swoich sił z waleczną, zimową płocią. Mimo, że łowiłem nadal głęboko (od 6 do 10 metrów) płociowy zestaw musiał być zupełnie inny. Na to łowisko, zabrałem więc znacznie delikatniejszą wędkę Fenwick EliteTech ICE Medium-Light.
Kijek zdecydowanie czulszy, pracujący na całej długości blanku, wyposażony w znacznie większe przelotki, które bardzo ułatwiają stosowanie zestawu spławikowego.
Mimo, że holowanie ryb rękoma to fantastyczne emocje, to podczas sporych mrozów zdecydowanie chętniej sięgam po zestaw przelotowy.
Biorąc pod uwagę poprzednie sezony, spodziewałem się lepszych efektów, ale mimo wszystko holowanie dziesiątek płoci to świetna zabawa, szczególnie kiedy kijek gnie się pięknie przy każdym, nieco większym ciężarze.

Nawet kilkudniowe nęcenie nie przyciągnęło na łowisko większych płoci. Paradoksalnie stało się tak przede wszystkim dlatego, że ryb w tym łowisku jest tak dużo. Nawet duże ilości gotowanego pęczaku, makaronu i kukurydzy, znikały z dna wyjątkowo szybko. Zimą płocie nieustanie migrują w poszukiwaniu pokarmu i tak jak bywa to z leszczami, po prostu odpływają z łowiska w momencie, kiedy pokarm się kończy.
Zaglądając w przerębel widziałem stojące w toni dziesiątki drobnej płoci. Zapewne tam, dokąd nie sięgał mój wzrok, roiło się od nieco większych osobników, które zajadały się moją zanętą. Mimo, że bez ryb które naprawdę przysporzyły by fajnych emocji, to i tak łowienie w piękną pogodą, przy nieustannych holach było świetną rekreacja.
Pozostaje mi tylko czekać na coraz wyższe temperatury, zejście lodu i ustabilizowanie pogody. Wtedy sięgając po znacznie dłuższe wędziska i będę mógł stanąć do nieco równiejszej walki, ze znacznie większymi rybami.
Wędziska podlodowe już wylądowały w pokrowcach i czekają na kolejny, mam nadzieje że znacznie lepszy i bardzo dla nich pracowity, zimowy sezon.

Pozdrawiam i połamania
Tomek ‘Ace’ Lewandowski

Opinie (6)

marciin 2424

Z naturą jeszcze nikt nie wygrał Tomku. Jak powiedziała Pani minister " Sory , ale taki mamy klimat" :) Z jednej strony to dobrze, bo rybki trochę odpoczną od Nas wędkarzy chodź w zimie. Z wędkarskim pozdrowieniem Marcin. Połamania na wiosnę:):):) [2014-02-13 12:31]

DelTor0

Ladne wedeczki, ale nie wiem czy to zdjecia czy nie, same przelotki wygladaja na bardzo toporne... Za ta cene stanowczo powinni wstawic cos lepszego. Irek ostatnio pokazywal swoja podlodowa szpade zbrojona na przelotkach PB Minima i to wygladalo o niebo lepiej. [2014-02-13 19:25]

Iras1975

Do spławikowania kijek z takimi przelotkami może być, ale przy błystce może się dyndać. Rzuciłem okiem na ceny tych wędeczek i dla mnie ok 200zł to jakiś koszmar. W takim uzbrojeniu 50-70zł max. Te znaczki na zakończeniu rękojeści nie są warte 150zł. ;) [2014-02-13 21:17]

Norbert Stolarczyk

No cóż niektórym kolegom udało się połowić. Dla mnie też póki co sezon ima jest lichy. [2014-02-14 15:31]

użytkownik

Och emocje,emocje.Och będzie się działo,och będzie się działo.I tak cały czas.Artykuł bez sensu. [2014-02-14 19:18]

aaaaaaaaaaa

super opis ode mnie 5 [2014-02-18 12:34]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej