Gdy brań brak - konik polny najlepszy
użytkownik 7993
2011-07-21
Chciałbym opowiedzieć wyprawę z dzisiejszego dnia. Odwiedziłem Jezioro Kunów (niedaleko Firleja). Wraz z moim tatą około godziny 12 byliśmy już na miejscu. Mieliśmy 3 wędki (ja na 2 On na jedną) wędziska zarzucone były na grunt nasze przynęty to : czerwone robaki , białe oraz kukurydza. Jedna wędka zarzucona była na kanapkę z 3 ziaren kukurydzy i 2 białych druga na 7 białych, a 3-cia na czerwonego zanęta feeder trapera. Około godziny 12:30 pierwsze branie
mój tata łapie wędkę i zacina nagle branie także i na mojej wędce - także tnę wynik to : ja mam krąpia, a tata płotkę. Rybki natychmiast po uwolnieniu ich z haczyka wracają całe i zdrowe do wody. Chwila przerwy i branie. Czuję, że nic nie ma lecz okonie mają denerwujący zwyczaj. Gdy się zciąga białe robaki albo czerwone biorą. W ciągu całej zasiadki było tak ze 3 okonie. Malutkie często zahaczają się głęboko i trzeba ciąć żyłkę. Około godziny 14:30 ostatnie branie lecz tym razem także nie zacięte.
Z nudy zachciało mi się pospacerować. wtedy zauważyłem dużą ilość koników polnych. Pomyślałem sobie że skoro od 3 godzin nic nie bierze to nie zaszkodzi spróbować założyć go na haczyk.
Tak więc złapałem 2 i założyłem je na haczyk wraz z 2 białymi.Byłem pewien że nic na niego nie weźmie, lecz jakie było moje zdziwienie gdy mój tata zaciął okonia (byłem za daleko od wędki żeby zdążyć zaciąć samemu). okoń miał 19 cm , może i mały ale ponad wymiar i to się liczyło. Garbusek po szybkim zabiegu dentystycznym został wypuszczony.Pierwsza myśl to nazbierać więcej pasikoników . Na wszystkich wędkach zawitały koniki polne.brania były od razu po zarzuceniu lecz głodne i cwane garbusy nie dawały się złapać a jadły do syta. wędki po 10 minutach były obskubywane z przynęt (nawet raz wyciągnąłem pół konika polnego ; O). żarłoki były sprytniejsze ale ja im nie odpuszczę. Jadę tam także w sobotę.
PS:mam pytanie do osób znających to jezioro.znajduje się tam wiele kładek do wędkowania lecz ponoć większość jest prywatna i zganiają z nich. czy ktoś wie które są publiczne i czy oni mogą tak sobie o tak o budować pomosty i zganiać wędkujących ? Bo dla mnie to jest coś nie halo...