
Gdy uczeń przerasta Mistrza - zdjęcia, foto - 15 zdjęć
Gdy zaczynałem przygodę z rybami , nikt w mojej najbliższej rodzinie nie wędkował . Musiałem praktycznie sam do wszystkiego dochodzić . Było to trudne , bo nie było komputerów , w telewizji czarno-białej jeden , a potem dwa programy , w których nie było programów wędkarskich . Książek o tematyce wędkarskiej mało i trudno dostępnych . Korzystałem z ÂWW , które pożyczał mi od swojego wujka kolega . Pozostało podglądanie starszych wędkarzy , którzy tak jak i dzisiaj w większości zazdrośnie strzegli swoich tajemnic w poławianiu ryb . Początki wędkowania , to kij leszczynowy lub lepszy , bo dłuższy z sosny z końcówką z jałowca . Po kilku latach dorobiłem się składanego bambusa . Dzisiaj młodzi mają łatwiej , bo są komputery , kilka gazet wędkarskich , ale też trzeba myśleć i kombinować , jak przechytrzyć rybkę . Obserwując mojego wnuka i jego kolegów , stwierdzam , że mimo tych udogodnień i tak najlepiej wędkują młodzieńcy , którymi od małego zajął się ktoś z bliskiej rodziny(ojciec , dziadek ,wujek) . Myślę , że ci których znam łowią już skuteczniej niż ich nauczyciele . Gdy na zawodach przegrywałem z takimi , co ich wprowadzałem w wędkarstwo , to koledzy się ze mnie śmieli , a ja byłem dumny , że uczeń przerósł nauczyciela . Obecnie , mój najmłodszy uczeń i jego koledzy(wszyscy są jeszcze juniorami) mają na rozkładzie rybki , o jakich mogę tylko pomarzyć . Na zdjęciach są tylko niektóre rybki , jakie zaliczyli tylko w tym roku .
Autor tekstu: Janusz Chrzczonowicz
![]() | rysiek38 |
---|---|
Dobre. niby krótko ale cala esencja zawarta - to jakby moje czasy z tym że ja miałem ciotkę co coś w tym temacie kumala (w moich dawniejszych wpisach są moje początki) i szczegóły moich pierwszych wędkarskich kroków-zapraszam a za tekst wielka piona ! (2015-10-09 18:11) | |
![]() | marek-debicki |
Piękny przekaz "...a ja byłem dumny, że uczeń...". Wielką radością i swoistym spełnieniem wędkarstwa jest umiejętność i zarazem możność przekazania młodszemu pokoleniu swojej wiedzy i pasji. Tylko pogratulować Wychowawcy i Wychowankom. (2015-10-09 19:11) | |
![]() | rafalwedkuje |
Wszystko OK Tylko proszę zwróć uwagę na trzymanie okonia za pysk. Uświadom chłopaka o złożoności aparatu gębowego okonia w szczególności. (2015-10-11 12:33) | |
![]() | tomasz196209 |
Moim zdaniem zdjęciami z rybami zrobionymi na ogródku przy trzepaku na dywany nie ma co się chwalić . Ty jako mistrz powinieneś o tym wiedzieć . (2015-10-11 15:35) | |
![]() | rysiek38 |
Wole foty przy "klopsztandze lub na tygielku" niż puenta typu - wszystkie rybki wróciły do wody a piszący właśnie pozbywa się ości z między zębów :-) a fotka oczywiście pokazowa potwierdzająca weganizm autora. P.S.czemu tak jest że prawie wszystkie doczepki w komentach pochodzą od ludzi z zerowym dorobkiem blogowym i punktowym (2015-10-11 16:12) | |
![]() | Jakub Woś |
Szkoda, że ja nie miałem takiego nauczyciela :) Za wpis piątal choć sposób trzymania okoni na zdjęciu głównym budzi we mnie agresję. Miałbym ochotę podnieść takiego delikwenta tak za żuchwę. (2015-10-11 20:14) | |
![]() | halski021 |
Okoń to rarytas i te na zdjęciach przeznaczone do konsumpcji ,więc chyba obojętnie jak trzymane do fotki .Osobiście w tym roku nie zabrałem żadnej rybki do domu . Młody(zdjęcia z okoniami) i jego rodzina , lubią zjeść dobrą świeżą rybkę . RAPR tego nie zabrania . A wszyscy , którzy czepiają się , pewnie nie potrafią złowić takich rybek i żal im t...i ś....a . (2015-10-12 10:04) | |
![]() | halski021 |
I jeszcze jedno . Na zdjęciach jeden , to mój uczeń ( choć miał jeszcze jednego nauczyciela) , a pozostali to jego koledzy , których nauczycielami też byli dobrzy wędkarze . Wszyscy jesteśmy dobrymi kumplami i nie raz łowiliśmy wspólnie , albo rywalizowaliśmy na zawodach wędkarskich . (2015-10-12 10:17) | |