Gdzie szukać szczupaka w rzece?

/ 14 komentarzy

Spytał mnie się kiedyś jakiś czort gdzie szukać szczupaka w rzece. Bo to nie jezioro stwierdził podrostek jakby te jezioro było mu tak świetnie znane. Chyba te bajoro co pod blokiem ma i szuka tych biednych rybek co do wymiaru 10cm im brakuje bo większe nasi działacze PZW zeżarli co ciągle zarybiają tymi workami z narybkiem ale mniejsza z tym. No dobrze trochę oszukałem bo zarybiają sobie trochę sporym szczupakiem ale na wiosnę robią pospolite ruszenie i wyławiają wszystko w ciągu tygodnia na żywca. Kit im w ucho niech się napasą na tych moich i waszych składkach. Wróćmy jednak do łowienia porządnych ryb w rzece.

Więc jak pewnie część z was wie szczupaka porządnego w rzece ciężko uświadczyć. Przynajmniej w Wiśle bo presja tu taka że osiwieć idzie. Może nad Odrą jeszcze traficie fajne ryby ale to też rzekę trzeba znać i z Mazowsza daleko. Przy okazji pozdrawiam łebków znad Odry. Wpadnę jak tylko czas pozwoli. No dobra ale gdzie szukać tego szczupaka w rzece. Sprawa jest całkiem prosta bo te durne bydlę siedzi wszędzie tam gdzie woda spokojna, gdzie głębiej odrobinę jest, gdzie drzewo powalone za którym się schroni lub zielska trochę rośnie i w pobliżu drobnicy którą przekąsić może. Proste co nie? A gucio bo nie.

Po dużej wodzie co nasze piękne mazowieckie rzeki wiosną i na przełomie lata nawiedza szczupaka można znaleźć w nurcie głównym na środku rzeki tam gdzie raczej brzany byście szukali. Czemu tak jest? Za cholerę nie wiem. Wiem na pewno że po powodziach ryba głupieje. Całe szczęście trwa to chwilę tylko i te proste do złowienia drapieżniki wracają na swoje miejsca. Znowu jeszcze można szukać ich w spokojnych zatokach na krawędzi nurtu i spokojnej wody, w portach, starorzeczach i wszędzie tam gdzie szybką wodą się zbytnio nie zmęczą i uklejek lub krąpi w sąsiedztwie pyska będą w bród miały.

Więc po jakiego czorta przychodzi do mnie cholera taka i pyta się gdzie szukać szczupaka w rzece choć w każdym podręczniku co kartki już zżółkłe ma może to znaleźć lub w innych internetach informacji na ten temat od czorta i ciut ciut. Bo nie może go w rzece za diabły znaleźć. Choć przyłazi rano i wieczorem i ciska spinningiem lub żywca stawia od rana do wieczora. I co? I gucio. Przyłazi potem do mnie i się dopytuje o szczegóły. A szczegóły są niewiarygodnie proste i wymowne. Szczupaki mu nie biorą bo ich po prostu już prawie nie ma. Ten wspaniały choć przygłupi drapieżnik pada pierwszy ofiarą waszych obrotówek wahadeł i gum. Pierwszy chapnie żywca co żeście na niego nastawili. Byle okoń to przy nim ryba z doktoratem co katalogi z waszymi przynętami za młodu studiowała.

Mój wpis się przyda gdy ludki trochę ochłoną i zaczną szanować jeszcze to co w naszych pięknych rzekach zostało. Może i szczupaków trochę przybędzie i można ich będzie znowu szukać w tych prostych podręcznikowych miejscach, na przykosach, w rynnach ze spowolnieniem, pod burtą głęboką i w pobliżu grążeli w zacienionej zatoczce. Ale to chyba nie za życia mojego bo włodarze naszych mazowieckich wód troszczą się bardziej o rybaka niż o wędkarza i aby na mnie nie było że to ja ze szczupaków kiełbasy nakręciłem i dla tego ich nie ma.

 


4.6
Oceń
(39 głosów)

 

Gdzie szukać szczupaka w rzece? - opinie i komentarze

pilnikpilnik
0
bardziej artykul humorystyczny niz edukacyjny no ale spoko daje 5 P.S. o szczupaku juz dawno zapomnielismy (My Odrzanie z opolczszyzny), moze na kanale gliwickim sie uchowaly ... chwala miesiarzom ! (2014-08-08 12:49)
Egelion1989Egelion1989
-1
Czy ktoś z was kiedyś pomyślał o zamianie wędki na aparat fotograficzny ? Sami pomyślcie...Złapana ryba ląduje w wodzie, a cały czas, od brania do końca holu, traktowała jako walkę o przeżycie. Zamiast się znęcać na rybach, róbcie im fotki w wodzie. To by była dopiero sztuka podchodów, cichego poruszania się, taktyki itp. Jeżeli zwykły wędkarz płacący składki i zabierający złowione ryby-wymiarowe, nawet okazy- ,z godnie z limitami, nie koniecznie dzień w dzień ( nie da się jeść samych ryb, prawda ?:]), ustanowionym przez PZW jest mięsiarzem. To ci co pozują i wypuszczają są najzwyczajniej sadystami. Wypowiedź odnosi się do artykułu oraz wypowiedzi "pilnika' zakończonej cyt. " chwała mięsiarzom". (2014-08-08 14:38)
marek-debickimarek-debicki
0
Muszę przyznać, że spodobało mi się przedstawione trochę w przewrotny sposób podejście do tego ważnego tematu. Sama idea złap i wypuść problemu braku szczupaka nie rozwiąże. Nie jest też w tym przypadku winne tylko PZW, chociaż działacze mogli by wpływać na stanowiących prawo. Zmienić trzeba naszą mentalność, mentalność stanowiących prawo i samo podejście do systemu ochrony gatunku. Przykładów dobrych i prostych m.in. z północy Europy jest wiele. Sztuka polega tylko na ich wdrożeniu w ustawodawstwie. ozdrawiam i *****pozostawiam. (2014-08-08 15:00)
pilnikpilnik
0
marek-debicki dobrze gada, wodki mu polac ! :) (2014-08-08 16:58)
barrakuda81barrakuda81
0
Fajne!Podane w nowej formie i interesujące.Z rybami faktycznie nie jest najlepiej w takiej Wiśle.Przyznam się że poza późną jesienią trudno mi szczupaki namierzyć ale piękne sztuki jeszcze w Wisełce pływaja a duży szczupak to już nie jest naiwny 50 -tak!Nie tak łatwo oszukać starą i cwaną rybe.Pytanie brzmi czy do tej rybiej starości albo przynajmniej dojrzałości pozwolimy jej dożyc...Nie wiem czy formuła "złów i wypuść sama w sobie rozwiązuje problem - nie jestem ichtiologiem ani ekspertem w tej dziedzinie.Mimo to na palcach jednej ręki mogę policzyć zabite przez siebie drapieżniki w ciągu ostatnich kilku lat.Święty nie jestem ale wierzę w to co robię bo w coś wierzyc trzeba.Tyle mogę i nie więcej.Przynajmniej "moczę kija" z czystym sumieniem choć niestety nie zawsze owocnie a ostatnio to już wogóle brak słów - w końcu to "przeklęte lato" i Wisła wariuje:-) (2014-08-08 18:05)
Jakub WośJakub Woś
0
ciekawy tekst :) (2014-08-08 18:47)
marciin 2424marciin 2424
0
Formuła pisowni super ,fajnie się czytało ,lecz sam problem tyczy się raczej większości Polskich wód nie tylko królowej naszych rzek . Jeszcze dużo wody upłynie zanim zobaczymy jakieś zmiany. Mam cichą nadzieję ,że będę światkiem tych zmian . Pozdrawiam i ***** :) (2014-08-08 19:24)
grzegorz notgrzegorz not
0
Przykre, prawdziwe ale w humorystyczny sposób przedstawione:-) Leci 5 gwiazdek! (2014-08-08 19:50)
karwos33karwos33
0
'No tak to było, poszedłem nad rzekę, rzucałem jak głupi, odkryłem - eurekę! Bo w Polsce najlepsze szczupaki na świecie! - możesz je dostać i w rybnym, w markecie... ' Zostawiam *****, tekst może da kiedyś niektórym do myślenia, pozdrawiam! (2014-08-09 08:21)
grisza-78grisza-78
0
Trzeba nauczyć się szacunku dla pływających stworzeń. Temat bardzo fajny, podany z odrobinką ironii. Nikt z nas nie wie, kiedy i czy w ogóle polska rzesza wędkarzy się obudzi i przestanie żreć wszytko, co da się jeść. Padło na szczupaka, bo to rzeczywiście głupek, który prawie zawsze atakuje to, co mu się poda pod pysk, jednak problem dotyczy prawie wszystkich gatunków naszych słodkowodnych ryb. ***** i pozdro!!!!! (2014-08-09 13:25)
Dos equis xxDos equis xx
0
No to gdzie szukać tego szczupaka w rzece? (2014-08-09 17:46)
siri34siri34
0
wedlug mnie tekst słaby a autor wydaje się być z lekka przemądrzały ale to moja ocena tylko... (2014-08-09 19:38)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Też uważam że kolega nie za bardzo podszedł do tematu fajnie... Jedno stwierdzenie jest dość fajne "A szczegóły są niewiarygodnie proste i wymowne. Szczupaki mu nie biorą bo ich po prostu już prawie nie ma." Lecz to tak naprawdę nie jest prawdą. Są lata jak te że szczupak porostu nie żeruje i trudno go skusić do brania. Jeśli kolega uważa że ich nie ma. To dlaczego kłusol zimą ich wyciąga dziesiątki, a wędkarz latem nie jest tak skuteczny? Dlaczego przez 4 dni mam kilka śledzi, a jednego dnia nawet 8 szt, w tym 4 szt w ciągu 10 min.? W tym roku rozmawiałem z wieloma łowcami zębatych, i każdy narzeka. To znaczy że wszędzie raptem znikły? ??? Czemu łatwiej złapać pistoleta, a okazałego nie? Proste, bo te są młode i głupie, i nie tak podejrzliwe jak te które już miały do czynienia z wędkarzem... (2014-08-11 18:42)
z@melaz@mela
0
U mnie stwierdzenie ze szczupak nie bierze bo go nie ma ma 100% uzasadnienie bo juz sobie to tlumaczylem na wiele sposobów a to ze duzo drobnicy a to ze zeby gubi a to ze choroby a to ze przed , po tarle a to ze kiepski rok ale tu jest kiepskie 5 lat moze to te 5 z 7 chudych lat heh a pozniej bedzie 7 lat dobrego żerowania szczupaków nie wiem ale to sie robi smieszne ze wędkujac w tym roku od poczatku roku czy to paproszkami za okoniem czy po 1 maja na grubo mam na koncie moze z 10 niewymiarowych i 2 miarowe szczupaki a nad woda jestem zwykle 5-10x w tygodniu podobnie jak znajomi z tym ze oni juz odposcili szczupaki i lowia obciachy (bolenie) ja znowu szmelcu nie uznaje i tylko jak wymiękne to jakiegos do poprawy humoru złowie. (2014-08-13 00:00)

skomentuj ten artykuł