Zaloguj się do konta

Grubość przyponów

Od dłuższego czasu obserwuję forum gruntowców i powiem Wam , że gdy czytam wpisy dotyczące grubości przyponów to ciary mnie przechodzą. Na litość boską Panowie po co tak grubo??? Przecież technologie produkcji żyłek poszła do przodu w takim tempie , że żyłka 0,16 wytrzymuje teraz około 3,7 kg, a w większości wypadków wystarczy nam skromna 0,12-0,14.

Przecież nie o to chodzi , żeby zaraz po braniu rybę na siłę wyciągnąć na brzeg, tylko o to żeby powalczyć z nią trochę , a w końcu i tak skapituluje. Dzięki takiemu podejściu podniesiemy sobie adrenalinę i zdecydowanie zwiększymy liczbę brań.

Kiedyś siedząc nad wodą zauważyłem , że z prawej i lewej strony zaczyna się robić ciasno, po chwili sytuacja się wyjaśniła- dość dobrze w tym miejscu brały akurat karpiki ot takie do 2 kg.
Zrobiłem więc zwiad wśród sąsiadów jakie kto przypony założył i okazało się , że poniżej 0,18 nie było żadnego. Pomyślałem wtedy- chyba mi odbiło. Siedzę tu sam z 0,12 na przyponie i jeszcze mam czelność liczyć na sukces.
Jak się potem okazało byłem jedyną osobą z całej ekipy, która w ogóle odnotowała jakiekolwiek brania, z czego 2 karpie znalazły się na brzegu , a 2 niestety zostały w krzakach.
Na drugi dzień zadzwonił do mnie kolega, którego pracodawca siedział wtedy ze mną i opowiadał mu jaką to Rafał ( czyli ja) ma rękę do łowienia, że na 18 osób tylko jemu brały.
Odpowiadam mu więc teraz: nie rękę do łowienia lecz cieńszy przypon, ot cała filozofia.

Wszystkim, którzy są zainteresowani finezją w łowieniu i pięknymi i długimi holami, zdecydowanie radzę: CIENIEJ PANOWIE!!!

Opinie (46)

mienta

z grubościa przyponu to masz rację sam nie jednokrotnie będąc na rybach widziałem jak to koledzy zakładali przypony powyrzej 0,16mm ja jak to twierdzą niektórzy koledzy jestem zboczony jeśli chodzi o przypony bo najgrubszy jaki stosuę to 0,14mm a o tych 0,08 0,07mm nawet nie wspominam ***** i dozobaczenia nad wodą  [2011-02-03 19:36]

Stypa63

Ja najgrubsze przypony stosuję 0,16 ale najczęściej są to 0,12 i 0,08. I jak najbardziej mogę potwierdzić że w całkowicie bezrybne dni zmiana przyponu o 2 rozmiary cieńszego potrafi zdziałać cuda. [2011-02-03 20:30]

bobus86

zgodze sie rowniez tez nie stosuje grubych przyponow.jak kolega napisal hol ryby na cienkim przyponie podnosi adrenaline i o to wlasnie chodzi piatka za wpis   ***** [2011-02-03 21:44]

witiakwicol1

Witam,ja też muszę potwierdzić to iż przypon to połowa sukcesu do brania.Będąc nie raz w towarzystwie wielu wędkarzy i widząc jakie mają przypony to śmiałem się pod nosem.Bardzo rzadko stosuję po wyżej 0.16 a w dodatku często wędkuję z łodzi i nie raz jest jazda z karpiami bo nie da się takich 6-8 kg utrzymać ale za to sam hol 15 minutowy i walka z rybką to sama radość,taniec z wędką w koło łodzi z jednej burty na drugą aż w końcu rybka wygrywa bo albo żyłka puści lub rybka wejdzie do krzaka.Jadąc następnym razem nie daję grubszego choć wiem że mogę przegrać więc niech każdy ma równe szanse.Pozdrawiam. [2011-02-03 21:54]

bluehornet

Na cieniutki przyponik zawsze miałem dobre efekty , nawet ten leszcz z avatara ( 57 cm , 1,65 kg ) został zlowiony na hak nr 18 i przypon 0,08 !!! ***** [2011-02-04 20:53]

t12tom

Z tym cieniej, to nie tak do końca. Brań miałeś więcej, ale 2 ryby zostały z hakami w wodzie... Czasem, łowiąc szczególnie większe ryby warto trochę zwiększyć średnicę żyłki, żeby uniknąć takich sytuacji. Połamania Tomek [2011-02-04 22:29]

zdrapek

Panowie wszystko zależy od tego jak, na co i po co się łowi... bo jak nastawiam się na karpia 10+, 15+ (nie mówię o komercji i rozumiem, że mówimy o rybach spokojnego żeru) to cieniutki przypon zupełnie odpada a stosuję przeważnie  plecionkę i to w otulinie....natomiast jak wyciągam odległościówkę to przypon 0,12 i karpiki 50cm bez problemu, jak nie ma za wiele zawad w wodzie wyholuje bez problemu. Woda płynąca natomiast to już zupełne ograniczenie grubości - w miarę możliwości, ale na grube, bobrze skonstruowane przypony ryba weźmie jak tylko wejdzie w łowisko.  Zachowanie przynęty w wodzie płynącej na cienkim przyponie jest dużo bardziej naturalne (w wodzie stojącej też, tylko ma to mniejszy oddźwięk). Więc stosowanie cienkich przyponów ma sens, ale ważniejsze jest dostosowanie grubości do zwierza na jakiego się nastawiamy. Cieniej = większa naturalność przynęty, co powinno przełożyć się na ilość brań.Ważnym elementem jest również intensywność żerowania - przemyślcie to.Co najważniejsze - najistotniejszym elementem zestawu końcowego jest haczyk odpowiednio dopasowany do przynęty. Jak tego elementu nie dopasujemy cienki przypon nam nie pomoże.Artykuł dobry ale niekompletny, ale rozumiem, że małymi kroczkami do przodu i nie wszystko naraz ;) [2011-02-04 22:32]

LapiePlocie

Witaj, to co napisałeś jest totalną bzdurą i należy obalać takie mity! Dawniej cienką żyłką była 0,30 ale i tak każdy szukał grubszej bo często ryby ją zrywały. To nieprawda, że dziś ryby zrobiły się bardziej cwane i widzą 0,02mm różnicą, tylko my wędkarze coraz bardziej kombinujemy ze sprzętem, zanętami a nie potrafimy znaleźć miejsc bytowania ryb! Co prawda nikt już teraz nie używa takich grubych sznurów ale 0,18-0,20 to minimum w połowie karpiowym, pewnie że nie zawiążemy nią haczyka nr 10, bo po co? Karp jest rybą, która uwielbia duże kąski na haku nr 1-4. To dzięki niemu dokonamy pewnego zacięcia, nie pozwalając rybie pływać po całym łowisku.Ktoś wyżej pisał nie 6-8kg karpi nie da utrzymać się na wędce, Boże z 0,16 na pewno. Tak trudno założyć grubszą żyłkę i w końcu wyholować rybę życia?PozdrawiamRafał [2011-02-05 07:39]

Jędrula

 

W dużej mierze zgadzam się z kolegą LapiePłocie . Wszystko zależy jaką metodą będziemy łowić i jakich ryb się spodziewamy . Przecież nie będę zakładał do pickera czy feedera przyponu 0,12 jak często wchodzą karpie po 5-7 kg i wielkie brzany bo to mija się z celem ? Wiadomo , że do bata stosuje się o wiele cieńsze żyłki , do bolonki jeszcze inne tym bardziej jak spodziewamy się wielkich rzecznych ryb . A adrenalina się podnosi , oczywiście ale kolego pomyśl jak ''podnosi'' się adrenalina tej brzanie , temu karpiowi kiedy musi pływać kilka tygodni z hakiem w pysku zanim zardzewieje i wypadnie albo nie wypadnie bo jest głęboko w przełyku i ryba nie może pobierać pokarmu bo Ty miałeś cienki przypon , ryba przecież mogła odpłynąć po wyjęciu z wody , mogła ?

Ja raczej nie dam się zwariować i rozsądnie będę dobierał żyłki aby nie krzywdzić niepotrzebnie ryb , nie mam zamiaru wcale ( jak mi zapewne ktoś zaraz zarzuci ) holować ryb na siłę na grubaśnych żyłach ale mam zamiar jak zwykle podchodzić do grubości przyponów z rozsądkiem i daleko idącą wyobraźnią . Bo ryba też ma szansę ? Co to znaczy ? Że mamy gdzieś to czy zdechnie po zerwaniu zestawu ? Tak jak Kolega LapiePłocie mówił , nasze kombinacje nas przerastają , jesteśmy zmanierowani i mamy tendencję do utrudniania sobie życia aby pokazać jak to potrafimy się naszymi umiejętnościami zbliżyć do wyczynowców , czasem wydaje mi się , że ludzie tak chojrakują na pokaz aby się popisać . Ja używam cienkich żyłek na miarę moich umiejętności wędkarskich i ta metodę uważam za najbardziej wyczynową na świecie .

[2011-02-05 09:20]

milczacy

Amen.......Jędrula - podzielam w 100% Twoje zdroworozsądkowe podejście.A teraz niech ktoś powie że gołym okiem wyłapie różnicę między żyłką 0,1 a 0,12 albo 0,12 i 0,14 to jest Winetu Sokole Oko i zawstydza Turbodynomena ;). Zaprawdę, jeśli my, wędkarze dajemy oszukiwać się na przegrubione żyłki w sklepie, to jakimże cudem RYBA jest w stanie rozpoznać różnicę dwóch-czterech setnych milimetra ?Nie popadajmy w skrajności......... [2011-02-05 09:53]

spoko15

Zgadzam się z tobą w zupełności też nie raz widzę starszych wędkarzy którzy stosują przypony powyżej 0,16mm.Dobrze że poruszyłeś tą sprawę i oczywiście *****.:D [2011-02-05 11:48]

dyziu215

Sam powiem że wszystko zależy od żerowania ryby i sposobu w jaki zabiera się za przynęte. Mówicie o grubych 0.18... A jeśli przypon robiłem z głównej(bo nie miałem innej żyłki) 0.30 dużego mocnego haka, i żegnałem się dziennie po krótkiej rozmowie na brzegu z 2-3 karpiami odpływającymi w toń stawu to uwierzycie? Przeważnie po pracy mogłem posiedzieć po 3-4 godzinki i odpocząć, przetestować nowe "mieszanki" zanętowe, i szukałem sposobu na listopadowego karpia. Często zdarzały się delikatne brania i lekkie podciągnięcia, po czym trzeba było wyczuć odpowiedni moment, jednak pod koniec mojego sezonu karpie uderzały mocno wyciągając żyłkę ze szpuli na starcie.  W tym roku postaram się zmniejszyć średnicę przyponów, jednak nie będzie to nic cieńszego niż 0.22. Jakie będą tego rezultaty? Przekonamy się w  kwietniu-maju. Życzę samych rekordów! [2011-02-05 14:09]

Harry Potter

Bardziej bym się skupił na "miękkości" żyłki niż na różnicy w grubości sięgającej 0,2 mm. Sądzę że chodzi tu o mniej, lub bardziej, naturalne zachowanie przynęty w wodzie. Dotyczy to tylko sytuacji kiedy ryby są chimeryczne i nie zasysają przynęty zbyt głęboko. Jeśli żerują to można założyć przypon z drutu do woblerów. Nie widzę też sensu przedłużania holu, nawet jeśli chce się rybę zabrać do domu. Adrenalinę powinny podnosić prawdziwe "U-Booty" które na każdym zestawie podniosą ciśnienie, a nie wyciąganie sztuk średnich, po sztucznie wydłużonym holu wymuszonym zbyt delikatnym zestawem. A tak kolego, "cieniej panowie" i dwa karpie w krzakach... Tekst w sumie przydatny, wywołał dyskusję, a o to chodzi. Pozdrawiam [2011-02-05 14:51]

pstrag222

Artykuł dobry więc zostawiam 5. Ale z tym cieniej panowie to nie zawsze i nie wszędzie. Wszystko zależy od metody i ryby na jaką się nastawiany [2011-02-05 18:06]

rawa19

Jak widać zdania na ten temat są podzielone , a dyskusja jaka się wywiązała na pewno da nam wszystkim do myślenia.Cienkie przypony jak widać mają zarówno zwolenników jak i przeciwników.  Dzięki za wszelkie komentarze.    [2011-02-05 19:04]

RUTILUS

Mogę zgodzić się z Twoją opinią ale tylko częściowo. Owszem, można użyć super cienkiejżyłki i molestować rybę pół godziny, ale po co? Jeżeli zamierzamy jej zwrócić wolność,to chyba w dobrej kondycji,a do tego hol powinien być pewny i w miarę szybki.Oczywiście nie należy popadać w skrajności, ale dziś żyłek 0.3 to używa się chybatylko do połowu sumów. [2011-02-05 19:15]

Radol

Witam Co do przyponów to słusznie i naukowo,ale wiekszośc wedkarzy to zwyczjni mięsiarze i wszystko co uda im się zaciąc musi potem wylądowac na patelni o powrocie do wody ryba może zapomniec więc nie może byc mowy o stracie ryby stąd te mega zabezpieczenia w postaci przyponów i żyłek głównych.Troche złośliwie ale tak to wygląda nie w 100% ale 70% to na bank. [2011-02-05 19:18]

użytkownik

Ja również nie zgadzam się z twierdzeniem żeby używać jak najcieńszych żyłek ze względów typowo etycznych. Przecież ile czasu taka ryba która zerwie się z haczykiem będzie musiała cierpieć zanim on wypadnie lub ryba zdechnie bo utkwił on gdzieś głęboko w przełyku. Według mnie każdy zestaw powinien być tak dopasowany aby dał pewność wyholowania okazowej sztuki danego gatunku bez jakiś większych problemów. Przekłada się to w moim wypadku na używaniu np. przy połowie linów minimum 0,16mm przyponu, płoci, cert 0,12mm, lechów 0,14mm. I żeby nikt mnie nie posądzał o mięsiarstwo to ryby białej w ogóle nie jem i jak zabieram to tylko po to aby wpuścić do mojego stawiku, a zabijam jedynie niektóre drapieżniki. Owszym delikatniejszy zestaw daje większą przyjemność z holu ale jak się ryby wypuszcza to nie można ich zbyt długo męczyć bo mogą nie przeżyć. [2011-02-05 19:44]

dyziu215

Największe skoki adrenaliny powodowała wędka która wyginała ile jej fabryka dała +5stopni ponad skale. To wtedy trzeba kombinować sprzęgłem pracą wędziska by go nie przeciążyć zbytnio. Przy tym jest frajda z holu ryby:) I wiem że taki karp odda mi haczyk a nie zostanie emo rybą z kolczykiem w wardze lub w podniebieniu. Przypomniał mi się widok karpia który posiadał dwie przekrwione skazy od kotwicy z która pływał pewnie troche czasu. I widocznie piercing mu nie służył. [2011-02-05 22:55]

JKarp

CześćCzyli Radol uważasz, że wszyscy karpiarze do mięsiarze dlatego łowią na grube żyłki lub plecionki a do tego zakładają mocarne haczyki. Tylko po to żeby nie tracić ryb bo potem takiego karpia z 10kg na patelnię lub do wędzarki...Popieram opinię, że nie powinno się używać cienkich żyłek przy połowach dużych ryb.Ciekawe, czy na szczupaka na żywca założyłbyś żyłkę o,18?Janusz JKarp [2011-02-06 09:02]

użytkownik

Moczę kija już 35 lat i pamiętam czasy że żyłkę 0,16 można było kupić tylko za zielone.Wiem również że ryby są jednymi z najstarszych stworzeń na ziemi.Od kąt one nagle takiemądre się zrobiły(mikrometr w oku albo w pysku) 0,12 cacy 0,16 be. a może od momentu wynalezienia polimerów.Panowie nie dajmy się zwarjować nie ulegajmy ,,podszeptom" różnej maści specom.Tu chodzi o lobby producenta.Orzeszki arachidowe, czekolada itp. mój śp.wójekłapał ryby już przed wojną i z lepszym skutkiem.Nikt nie śnił nawet o współczesnym sprzęcie.Spróbuj kolego wyciągnąć tego samego karpia w średniej zakrzaczonej rzece np. Wkra,Nida itpNiech każdy zakłada przypon jaki mu się podoba.Bo tylko w wannie nie ma zaczepów.Połamania kija .Julian [2011-02-06 09:22]

hydrobud

Ja najwięcej brań mam jak stosuje na przyponie końskiego włosa i haczyk ze szpilki [2011-02-06 17:14]

roczesla

Dwu wędkarzy - ja i mój kumpel . Zasiadka na karpia- noc jezioro duże ale wodorostów też sporo. Ja na przyponie mam  żyłkę 20 kol 15  ja łowię na mniejsze Haczyki tj nr 6 kol na nr 2  Iiiii U mnie w siatce gdybym nie wypuszczał było by 4 karpie u niego 1 i 2 ryby z hakiem urwane !!!!  Wniosek   CIENIEJ można sobie pierdnąć nad wodą a nie łowić w takich warunkach !!!!    Ja wiem swoje Ty wiesz swoje  NIE pouczajmy sie na siłe !!! Za art że cienki daję cienką 3 ... [2011-02-07 00:59]

roczesla

 Ps : zaczynałem wędkować kijem leszczynowym - zamiast żyłki dratew ( mocna nić ) smarowana woskiem pszczelim żeby nie namakała  haczyk samoróbka z agrafki . I efekty były nieraz lepsze niż teraz a ryba smaczniejsza bo woda była mniej zatruta !!! Pozdrowionka !!! [2011-02-07 01:04]

użytkownik

Ja dzisiaj - na tego przecież cwanego - klenia zakładam na przyponie 0,35 (bo na głównej też mam tą samą).

I teraz: Nie chodzi o wielkość ryby, ale o zawady, czyli łowię dokładnie w kamieniach prostek i innych opasek, stąd taki sprzęt. Czy mam przez to problemy z kleniami? Nie.

Aby było śmieszniej, tak łowię od listopada do końca lutego.

Ale zdarzyło mi się, że w marcu na pickerka musiałem założyć 0,10 na te same klenie. Inne łowisko, inna woda, inny czas i wiele rzeczy wogóle do siebie niepodobnych.

Moim skromnym zdaniem: na dobry przypon składa się jego stosunek długości do miękkości, oraz przyleganie do dna.

[2011-02-08 20:12]

seba1212

ja osobiście używam przyponów 0,18 i powiem wam że efekty są całkiem niezłe  biorą leszcze,karpie,płocie itp. i co najważniejsze nie zrywa sie żadna rybcia a jak zakładam np 0,20 na przponie to już brania są delikatniejsze  i jest ich zdecydowanie mniej a co do haczyka nawet na drobnice zakładam 12 i przynajmniej się nie spinają POzdrawiam :D [2011-02-10 09:03]

ryukon1975

Jeśli ktoś łowi ploteczki czy uklejki może robić przyponu z żyłko zero zero nic.Jednak jeśli ktoś w kamienistej rzece pełnej korzeni i drzew łowi duże brzany,klenie czasem węgorze i inne ale jednak z nastawieniem na wielkość nie ilość to musi do tego użyć żyłki czy plecionki o odpowiedniej średnicy. [2011-02-23 20:17]

karoljucha

gosc myslal ze zablysnie z cienka zylka --tylko ciekawe jakby sam musial zjesc obiad z widelcem w jezyku Jja na przypony stosuje plecionkki bo lowie glownie na grunt [2011-04-03 20:52]

tomasz3001

Ja stosuje przypon 18-20,zyłka główna Żyłka Daiwa Infinity Duo Carp 0,33mm 1060m tak samo na wodach stojących jak i na Wiśle.Wyciągam okazy po kilka-kilkanascie kg jak i takie płoteczki,czy wzdregi po kilka dkg.Duży okaz tez potrafi dać wiele satysfakcji z holu.Pozdrawiam [2011-04-11 17:03]

mateusz221

TOTALNIE POPIERAM KOLEGO według mnie to co napisałeś jest totalną prawdą POWODZENIA Z DALSZYMI POŁOWAMI NA CIENKĄ ŻYŁKĘ  [2011-06-21 20:54]

ryukon1975

Mnie przechodzą ciary gdy czytam że ktoś nawija 300 czy wiecej metrów linki by walczyć z rybą.Ja nie łowie na rzece o szerokości 1 km i nie mam miejsca na zabawy.Do drugiego brzegu jest kilkadziesiąt metrów a wzdłuż niego wszystko to co niedawno było na nim drzewa,krzaki.Wzdłuż mojego brzegu to samo.U mnie nie ma cieniej,U mnie jest:łów takim sprzętem który pozwoli ci wyholować rybę a powalczyć to sobie mogą wędkarze na komercji gdzie zbiornik w kształcie prostokąta,dno wyczyszczone a brzegi wykoszone. [2011-09-20 18:59]

kargul

ogólnie to artykuł dobry ja sam osobiście na pickerka daje przypony 0.12-0.10 i wyciagnolem karpia 4 kg fakt że go bawiłem 30min ale sie udało pozdro [2011-11-02 18:18]

jakkac2

za artykuł daję***** :Dja używam przyponu 0,18mm. a żyłki głównej  0,30mm.i jestem zadowolony mimo że biorą karasie  po 300g i karpie sporadycznie 0,5kgbo pewnie jak był założył  za cienki przypon to rybka mogła by uciec. [2011-11-12 15:13]

camelot

Ja również uważam, że z tymi cieniusieńkimi żyłeczkami i przyponami poniżej 0.10 nie ma co przesadzać. - Na zawodach, dla wyczynowców, to pewnie ma sens ! - Bo liczy się każda rybka nawet wielkości paznokcia. Zgadzam się, że długi hol na delikatnym zestawie daje dużo frajdy. - Ale niestety tyko wędkarzowi ! - Uważam za nieetyczne tak długie niepotrzebne męczenie ryby.  Może usprawiedliwieniem jakimś tam jest, że ryb chętnych na haczyk mało. Więc gdy już coś na haku się powiesi, - to wędkarz chciałby się nacieszyć holem jak najdłużej !  Wydaje mi się, że po prostu, kiedyś ktoś tam wykreował taką modę na tzw. finezyjne łowienie: - I tak to poszło w świat !  Temat też chętnie podjęli producenci ! - Bo to też okazja by poszerzyć ofertę rynkową. Uważam, że po prostu, grubości żyłki głównej i przyponów, najlepiej jest dobierać do warunków łowiska, metody i gatunku ryby. Jasne, że im cieńsza żyłka, tym lepiej, - choćby ze względu na czułość zestawu. - Ale bez przesady....... [2011-12-11 23:16]

korektor98

Też wole wędkować z użyciem cieńszych przyponówek, ale nie można też przesadzać z finezją np. na szczupaki albo na karpie 5 kg z żyłeczką 0,12mm , bo rybą na pewno nie będzie sie podobać pływanie z haczykiem czy jakimś woblerkiem w pysku. Osobiście nie stosuje do spinningu żyłki cieńszej jak 0,22mm (nastawiam się głownie na szczupaki i okonie), do gruntówki i spławika poniżej 0,20mm , bo pomimo że biorą mi głównie karasie do ok 38cm to na moich ulubionych łowiskach mogą trafić się ładne karpie, a na jednym także amury, nawet jesiotry [2011-12-15 16:30]

kuba2510

To wszystko zależy od miejsca połowu ryb,woda jak jest bez karczy z czystym brzegiem to można połowić na cienkie zestawy i bawić sie z rybką.przypony na moim łowisku to 0.16-0.22,ale też bywają grubsze gdy ze zbiornika w rzekę wejdzie duży amur. [2012-01-17 10:38]

koksik2703

jeśli chodzi o przypon wiem zę ma być o 0.02 mniejszy od zyłki głowniej, np. Gdy mamy zylke glowa 0.18 to przypon 0.16. I taka moja wiedza [2012-01-22 16:11]

piotreek

Witam!Ja już od paru ładnych lat stosuję przypony max 0,12.Jak tu sporo osób napisało,wiele zależy od tego na jaką rybę się nastawiamy,ale ja jestem zdania im "cieniej" tym lepiej.Dla nas lepiej,bo zwiększamy swoje szanse na dużą liczbę brań,a w razie zaczepu tracimy tylko przypon,a nie cały zestaw.Ale co najważniejsze lepiej też dla rybek,bo i one muszą mieć swoje szanse!Poza tym,jak ktoś wyżej napisał,dla mnie cała przyjemność,to zabawa z rybką na wędce,nie ma nic piękniejszego!Im "cieniej" tym zabawa może,a nawet przy większej sztuce,musi być dłuższa,i oto chodzi!Pozdrawiam wszystkich! [2012-02-04 10:20]

Samotnik

Im cieniej tym lepiej?. Wielka bzdura!. To zależy od bardzo wielu czynników. Koledzy jw. to już napisali . Pozdrawiam . [2012-02-12 08:54]

piotr67

na przypon tylko plecinka mieka -zasada nie kalecz a zlow- [2012-02-28 14:13]

piotr67

na przypon tylko plecinka mieka -zasada nie kalecz a zlow- [2012-02-28 14:13]

kamil11269

spróbuję kiedyś na karpia na cienki przypon pójść [2012-03-04 14:25]

Morciaty

Ja tam Na Bug nie wybrałbym się z przyponem 0,12mm ;) [2012-09-16 22:18]

camelot

Wiecie co ? - Tego lata, nastawiłem się wyłącznie na leszcze. Na szpuli miałem 0.16 ,,Stone river" w kolorze przedwojennej cegły. I tak jakoś wyszło, że którejś nocy, zamiast leszcza, dobrał się do mojej przynęty, złodziejaszek lin. Nie przypominam sobie abym tego gościa zapraszał na leszczową biesiadę i nie byłem przygotowany do wizyty. Pan lin, na dodatek, zachował się nieelegancko ! - Rąbnął nam naszą kukurydzę ze stołu i dał dyla w krzaki ! No i już było po przyponie ! - Nie mając pod w torbie zapasowego przyponu z takim samym haczykiem, postanowiłem przywiązać nowy haczyk bezpośrednio do żyłki głównej. I wiecie co ? - Leszczom wcale to nie przeszkadzało ! A że, niekiedy jestem leniwy. - Zwłaszcza na rybach ! - Nie zmieniłem zestawu i łowiłem tak, z powodzeniem, - przez całe lato ! [2012-09-17 21:43]

Lin1992

***** [2012-09-20 15:48]

karolpolawiacz

a czy przypon z plecionki 014 na grunt będzie dobry. Mam zamiar wyciągnąć coś o wadze 2 kg czy to wytrzyma [2012-10-03 19:25]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Wspomnienie lata

Sezon zakończyłem już dawno, bo na przełomie października i listopada.…