
to miał być księżyc - zdjęcia, foto - 6 zdjęć
Witam jak obiecałem tak robię.
Wybrałem sie na grudniową nockę ,bo jeszcze nigdy w grudniu nie byłem.Na forum poprosiłem o opinie na ten temat i wszystkie były zachęcające ,więc w sobotę około15 byłem już spakowany no i w drogę. Około15;50 Byłem na miejscu i szok pod wałem nawet sporo aut myślę to nie będę sam będzie do kogo się odezwać a tu żon wędkarzy było kilku i to w takich odstępach że trzeba by było rowerem jezdzić . No ale cóż bambetle z samochodu i rozmowa z teściem o której ma po mnie przyjechać,sprzęt na plecy i heja po ok100 schodach do góry i tak trzy razy zmachany jestem na miejscu. Wypisuje rejestr,rozkładam wędki i zestawy lądują w wodzie na jednym kiju mały jazgarz,a na drugiej tradycyjnie nie duży martwy karaś.
Zabieram się do rozkładam parasol, fotel i myśle trzeba by było napić się kawy zaczynam szukać butli i po dłuższej chwili zamykam oczy i widze ją jak stoi w piwnicy . Zrobiłem podstawowy błąd którego nigdy nie robię, zawsze wszystko sprawdzam dwa razy a teraz po prostu władowałem wszystko do auta ale że ja nie w ciemię bity pozbierałem chrustu i na grilu zrobiłem ognisko i jakoś wodę zagotowałem i było gdzie ręce ogrzać. I tak sobie siedziałem i czekałem na branie i się doczekałem na karasia żyłka zaczela uciekac może z 10 metrów i nagle stop. Ja czekam może ruszy, a tu nic zero jakiejkolwiek reakcji.
I tak minęła noc rano jedna wędkę zamieniłem na żywcówkę, ale i tak nic nie wzieło. Ale znalazla sie pomocna dłoń - miejscowy nawet nie wiem jak mial na imie z ktorym zamieniłem kilka zdań (chodzi o rezultaty pozostałych wędkarzy) okazalo się że na płytkiej wodzię zlapano dwa sandacze i przy zaporze równiez dwa, a ci co siedzieli na środku nic nie zlowili czyli między innymi ja.Ale liczy sie to, że bylem i nie zmarzłem.
Autor tekstu: Rafał Burzyński
![]() | u?ytkownik6876 |
---|---|
Spróbowałeś i nie było najgorzej .Ja w tym czasie siedziałem w domu i nie dałem szansy rybie na branie , szkoda .Trzeba często próbowac , bo jak to mówią ,, żeby wygrac trzeba grac '' . 5 .Pozdrawiam . (2009-12-12 11:03) | |
![]() | burza10000 |
Sorry za błędy gdyż u mnie zawsze są problemy z pisaniem czegokolwiek,taki już jestem i błędów składniowych popełniam masę.Poprzedni wpis pisałem dwa dni a i tak jest krótki (2009-12-12 12:28) | |
![]() | kopciu |
JA PŁYWAŁEM SZEŚĆ TYGODNI POD RZĄD PO OTMUCHOWIE I NĘDZA NIE WIEM CO Z TĄ RYBA SIĘ DZIEJE W TYM ROKU .TRZEBA POCZEKAĆ NA NADEJŚCIE ZIMNA MOŻE WYBIORĘ SIĘ JUTRO POZDRAWIAM (2009-12-12 16:18) | |
![]() | u?ytkownik5105 |
brr...nie było zimno , art . dobry masz "5" (2009-12-12 17:46) | |
![]() | podzyg |
Kolego to już nie hobby to nałóg za wpis daje 5***** pozdrawiam życze sukcesów (2009-12-12 19:21) | |
![]() | miniek6 |
Jestem pełen podziwu!!!!!!!!! Szacun wielki!!!!!!!!!!!!! Na nocke w grudniu?! Pażdziernik to szaleństwo!!!!!!! Wariat jesteś ale na 5+++++ POZDRO!!!!!!! (2009-12-12 21:02) | |
![]() | dany21 |
Za samą odwagę przed zimnem należy się 5. A ryby nie są najważniejsze. Ja dziś wybrałem się wcześnie rano, bardzo zmarzłem i nic nie złowiłem a i tak jestem zadowolony z wypadu. (2009-12-12 21:34) | |
![]() | u?ytkownik7966 |
Sam zaliczyłem niejedną nockę na Elektrociepłowni Połaniec i w Grudniu i zawsze jestem albo 1albo2 Stycznia.Brawo za odwagę.Trzeba mieć jaja aby taką nockę zaliczyć.Pamiętać jednak musisz o odpowiednim stroju-ubiór na cebulkę,materiał wierzchni oddychający ale nie przepuszczający wiatru,no i oczywiście gorąca kawa lub herbata,alkoholu nie polecam bo na początku faktycznie podnosi ciepłote ciała by potem wyziebić.Z mojej strony czapka z głowy przed Tobą.Kilkanaście lat temu zaliczyliśmy nockę z tem.-20 st.Nigdy nie tęsknilismy tak za ciepłą kołderką jak wtedy,przysięgaliśmy że już nigdy w życiu nie zaliczymy nocki w zimie.Upłynął tydzień może dwa byliśmy znowu na noc.Wiem napewno że wkrótce zaliczysz następną nockę zimową,tym razem lepiej przygotowany.Daje DUŻE PIĘĆ (2009-12-12 22:33) | |
![]() | u?ytkownik1805 |
No podziwiam za odwagę! Ja jak na razie tylko myślę o czyś takim. A myslenie trwa prawie tyle ile wedkuję! Czyli lat...dzieścia! Myślę, jednak że bezpiecznej w taką porę we dwóch! Pomyśl o tym! Piątal za odwagę! (2009-12-13 17:54) | |
![]() | burza10000 |
Zgadza sie kolego LONGIN zawsze mówiłem że we dwóch razniej ale tym razem wyszło inaczej ogólnie twierdzę że nie tylko zima ale i latem bo nigdy nic nie wiadomo (2009-12-13 18:42) | |
![]() | legtom |
I tylko pochwalić za determinację. Nieważne ryby, ważne że dałeś radę. O tej porze roku być na noc na rybach, to już sukces. U mnie nie wolno łowić już miętusów, bo inaczej... Pozdrawiam (2009-12-14 19:43) | |
![]() | u?ytkownik23635 |
W wędkarstwie najważniejsze są chęci, miłość do tego hobby i poszanowanie dla zwierząt i przyrody. A tam jakieś błędy składniowe są najmniej ważne. Pisz dalej, a nie obejrzysz się jak będziesz pozyskiwał chętnych czytać twoje artykuły. ***** pozdrawiam ![]() | |
![]() | mapet77 |
Pogratulowac koledze samozaparcia!!! Żeby całą nockę, pod parasolem w grudniu na rybach? Szacunek wielki. Połamania kija życzę (2009-12-18 20:49) | |