I Tura Grand Prix Okręgu Kalisz
Mirosław Kusyk (wedrowiec)
2011-05-08
W sumie złapałem 9 niewymiarowych szczupaków. Ale dalej biczuje na obrotówke wodę w tym miejscu. Kolejne branie i dźwięk kołowrotka daje mi do myślenia ,że chyba tym razem jest wymiar. Nie myliłem się z wody wynurza się szczupaczek podobny do tego co mam w torbie. Szybki chwyt i jest limit. Sam nie mogę w to uwierzyć. Myślę ale fuks. Szybkie potwierdzenie i powrót do komisji sędziowskiej. Jestem pierwszy z limitem. Jak się pózniej okazało jedyny. Było jeszcze kilka pojedynczych szczupaczków i okoni ale mi już nikt nie zagrażał. Po rocznej przerwie wracam i to od razu na pierwszy stopień podium. Przyznam szczerze ,że sprawiło mi to wielką frajdę bo nie byłem na to przygotowany. Przechodzący obok kolega z Kalisz mówi do mnie Powrót godny Mistrza. No może ma racje ale teraz trzeba będzie poradzić znów sobie z presja bo każdy będzie patrzył co zrobię dalej. A miał to być lużny wypad. Wysoko postawiłem sobie poprzeczkę, ale czy sobie poradzę. Zobaczymy