Jak łowić belonę - metody, sprzęt, łowisko
Andrzej D. (aldente)
2014-05-26
Miesiąc maj to pora, w której intensywnie kwitnie rzepak. Woda w Bałtyku ociepliła się do około 15 stopni, a morska troć oddaliła się od przybrzeżnych wód, szukając chłodniejszych ich partii z dala od brzegu. Coraz trudniej ją złowić, brodząc w spodniobutach na bałtyckich plażach. Za to pojawiła się inna wędkarsko i smakowo atrakcyjna ryba: Belona. W maju buszuje ona w przybrzeżnych wodach Bałtyku, by odbyć tarło i złożyć ikrę, która przykleja się do kamieni i podwodnej roślinności ( morszczyn, trawa podwodnych łąk ecc.). Belona poluje stadkami na mniejsze rybki i skorupiaki, wyskakuje przy tym czasem nad powierzchnię wody. Jej najlepszym łowiskiem są wtedy te same przybrzeżne wody, na których w marcu i kwietniu łowiliśmy trocie. Brodzi się więc pośród podwodnych głazów, morszczynu i masy innych glonów przeczesując przynętami wodę nad leopardzim dnem.
Jak ją złowić?? Najlepiej wybrać się nad morze, kiedy świeci słońce i wieje lekki wietrzyk, delikatnie marszczący taflę morza. 1) Można użyć tej samej wędki i tych samych przynęt, jak w przypadku łowienia troci z plaży, czyli lekki kij, długości 3,15m, c.w. do 45 g . Kołowrotek odporny na wodę morską o szpuli 3000 z przełożeniem pozwalającym na szybkie prowadzenie przynęty. Plecionka 0,12-0,15 jest wystarczająco gruba i mocna aby oddać daleki rzut, a w razie zaczepu o podwodną roślinność móc uratować przynętę, którą prowadzimy szybko (trociowo) w powierzchniowej warstwie wody. Warto też robić krótkie przestoje w prowadzeniu wabika lub go podszarpywać. Przynętę spinningową do połowu belony można przygotować na trzy sposoby:
- trociowego woblerka lub błystkę zostawiamy tak, jak w przypadku łowienia troci. Kotwiczka przymocowana jest wtedy na dwóch kółkach łącznikowych.
– Kotwiczkę odpinamy przy kółku łącznikowym od błystki i mocujemy ją ponownie, ale za pomocą 5 centymetrowego łącznika z fluocarbonu. Mamy wtedy pewność lepszego zahaczenia ryby w kącie dzioba, mniej pustych zacięć. Przez ten łącznik zmniejszamy również działanie dźwigni na pysk ryby podczas holu. Zacięta belona wywija bowiem młynki i harcuje wyskakując nad powierzchnię wody.
– Kotwiczkę odpinamy całkowicie od błystki, a do kółka łącznikowego mocujemy zwoje nici jedwabnych. W ten sposób rybę złowimy bez okaleczenia jej hakiem, gdyż nici jedwabne zahaczają się wtedy o dziesiątki zębów w dziobie belony.
2) Innym sposobem na złowienie belony jest metoda sbirolino, bardzo popularna przy łowieniu pstrągów w jeziorach. W handlu dostępne są kije skonstruowane specjalnie do tej metody o długości np. 3,60 albo 3,90 c.w. do ok. 35g. (Można również użyć innego kijka, który nie będzie nam za ciężki przy tego rodzaju wędkowaniu). Kołowrotek o szpu-li 3000 lub 4000 , plecionka 0,12- 0,15.
Sbirolino to pływak, który montujemy na sznurze wędkarskim w sposób przelotowy. Do połowu belony wybieramy sbirolino pływające o wadze 20-25 gramów. Za jego pomocą będziemy w stanie posłać lekki haczyk z przynętą na znaczną odległość, w miejsce, gdzie oczekujemy żerującego stadka ryb. (Podobnie łowi się na kulę wodną). Po umiejscowieniu na plecionce sbirolina zakładamy jeszcze koralik z gumowym stoperem. Ma on spełniać rolę amortyzatora i będzie nam chronił węzeł, którym dowiązujemy krętlik koniecznie potrójny. Do krętlika mocujemy 1,5-2 metrowy przypon z fluocarbonu 0,22. Do przyponu dowiązujemy najlepiej złoty haczyk nr 6. Na haczyk zakłada się np. filecik ze śledzia albo kawałek krewetki lub kraba. Filecik nabijamy na hak wzdłuż jego osi w ten sposób, by imitował małą rybkę (podobnie, jak przy montażu twisterka na główce jigowej). Rzut zestawem wykonujemy płynnie znad głowy lub z boku. Tuż przed uderzeniem sbirolino o powierzchnię wody plecionkę przy szpuli kołowrotka należy lekko przyhamować dłonią, aby jeszcze w powietrzu przed zetknięciem z powierzchnią wody zestaw nieco się wyprostował. Zapobiegnie to ewentualnemu zaplątaniu żyłki.
Przynętę ściągamy bardzo wolno. Najwolniej, jak potrafimy. Często należy ją przytrzymać w jednym miejscu przez dłuższą chwile, nawet pół minuty, a następnie jednym wolnym obrotem korbki kołowrotka przemieścić ją o kolejne centymetry. Staramy się obserwować pływające w oddali sbirolino i lekko naprężoną plecionkę, a podciągającymi ruchami szczytówki dodatkowo „uatrakcyjnić” pracę przynęty.
Branie belony można zaobserwować po przemieszczającej się na boki plecionce. Nie zacinamy od razu! Nawet jak wyczuwamy delikatne szarpnięcia. Najpierw ryba musi dobrze pochwycić filecik śledzia w swój dziób. Czasem podskubuje ona przynętę i trzeba odczekać dobrych parę sekund zanim będziemy mogli ją skutecznie zaciąć. Nie należy się spieszyć. Należy zaciąć energicznie ale z wyczuciem! Możnaby jeszcze wiele napisać o metodzie połowu widowiskowo walczącej belony!
Najlepiej trzeba samemu spróbować i nauczyć się łowienia tej pięknej ryby metodą prób i błędów. Ciężko jest opisać w paru słowach wszystkie uroki takiej wyprawy.Jedno jest pewne: emocje przy połowie belony oraz piękno natury sowicie wynagradza wędkarza za jego trudy :-)
Połamania kija!