Jak narodziło się wędkarstwo w Biłgoraju

/ 8 komentarzy / 4 zdjęć


Kiedyś przed wojną w pobliżu Biłgoraja płyneły dwie rzeki Biała Łada i Czarna Łada, do których wpadało kilka małych dopływów - Osa, Próchnica lub kto woli Stok. Były jeszcze stawy pana Ćwikły pamiętające I wojnę światową. Rzeki te obfitowały w rybostan wielu gatunków. Z opowiadań mojego taty przed wojną i zaraz po wojnie można było złowić: węgorze, klenie, jazie, szczupaki, karpie, (które uciekły ze stawów ), miętusy i brzany, nawet w Tanwi można było spotkać łososie.

W owym czasie łowiło się na kij leszczynowy i żyłkę własnej roboty z włosia końskiego. Surowca u nas nie brakowało, bo przecież Biłgoraj słyną z sit i przetaków, które to wyrabiano z tego włosia. Po II wojnie światowej pan Bełżek Wraz z moim tatą i kilkoma kolegami założyli koło myśliwskie i wędkarskie. Zaczęła się legalna przygoda z rybami.

Pamiętam jak dziś, będąc małym dzieckiem jak chodziłem z tatą na Białą i Czarną Ładę i przynosiliśmy węgorze, miętusy, klenie, szczupaki do domu. Rozlewiska jakie tworzyły spiętrzeniom na młynach obfitowały we wszelkiego rodzaju ryby i to pokaźnych rozmiarów. Pamiętam jak tato przywiózł szczupaka na motorze Simson, który miał głowę przywiązaną do kierownicy, a ogon wystawał z bagażnika tylnego koła i prawie wlekł się po drodze. W rowach i strumykach wpływających do tych rzek można było koszami łowić płocie, klenie, karasie i wiele drobniejszej ryby. Czasy obfitości minęły z chwilą zbudowania zbiornika we Włocławku, zginęły węgorze z naszych rzek, z Tanwi łosoś, który dochodził na tarło. Z Sanu Jesiotr i wiele innych ryb.

Wędkarzy przybywało z roku na rok i z jednego koła powstały trzy. Koł. Miasto, Koł. Kolejarz, a potem Czarna Łada i Koł. Osa. Zlikwidowano młyny, zmeliorowano rzeki, osuszając okoliczne łąki. Zbudowano mały zbiornik na Osie, który miał zastąpić zmeliorowane i zubożałe w rybostan rzeki. Do Białej Łady, Pora i Tanwi wpuszczono pstrąga, zaczęto regulować rzeki i odprowadzać wody tworząc środowisko wysuszone i nieprzyjazne wszelkim formom życia. Nastały czasy niszczenie tego środowiska i nawet dzisiaj włodarze miasta wydają duże pieniądze tylko po to, aby rzeki wyglądały jak proste kanały pozbawione roślinności, płytkie o szybkim odprowadzaniu wód z tego terenu.

Dzisiaj tylko tradycja wędkarska pozostała w naszym mieście i wielu wędkarzy zaczęło narzekać na taki stan i gospodarkę nie mając gdzie łowić. Zbiornik ,,Bojary” okazał się za mały. Obecnie pozostało nam wędrować po całej Polsce za możliwością wędkowania i kultywowania nabytej tradycji. Dlaczego my członkowie kół nie możemy decydować jak mają wyglądać nasze rzeki i jakie ryby mają w nich pływać czy władze jakie nas reprezentują nie zwracając uwagi na nasze postulaty robią co im się podoba.
I Wojna Światowa
My wędkarze jesteśmy obecnie nie potrzebni, widać to po rosnących opłatach za wędkowanie, na które jest już stać nieliczną grupę ludzi bogatych i wpływowych, którzy zapragnęli mieć spokój i żeby nikt im nie przeszkadzał. Marzy mi się, aby wróciły rzeki do pierwotnego stanu, z rozlewiskami, podmokłymi łąkami, gęstą roślinnością i zwierzętami mieszkającymi obok tych rzek.

 


4.4
Oceń
(30 głosów)

 

Jak narodziło się wędkarstwo w Biłgoraju - opinie i komentarze

tomekd125tomekd125
0
Witam.Fajny artykół chociarz trochę smutny, ale tu się z tobą zgodze. Coraz więcej naszych rzek wygląda jak rynny którymi chce żądzić człowiek.Zostawmy naturze to co nam dała i nie ulepszajm jej. Pozdrawiam. (2009-01-06 09:25)
rysiek38rysiek38
0
witajcie! w pelni zgadzam sie ze zdaniem Tomka-niestety czliwiek jest najwiekszym szkodnikiem a co do tamy wloclawskiej to zniszczyla wszyto co jest powyżej nie tylko wschod polski-ta sa jeszcze w miare naturalne tereny,przynajmniej w odniesieniu do mojej aglomeracji slaskiej (2009-01-06 13:28)
BopBop
0
piękny artykuł, momentami smutny. też chciałbym żeby człowiek nie kaleczył już rzek, wogóle całej natury. szkoda... a było tak pięknie. (2009-01-06 15:21)
pike2pike2
0
Super to opisałeś, sam mieszkam niedaleko takiej rzeczki i też zrobili z niej rynne, ilość zamieszkujących w niej ryb spadła o conajmniej 60%, nie spotkałem sie jeszcze z tym żeby takie rzeki były zarybiane, biorą kase a nam w zamian nic nie dają. (2009-01-06 19:05)
ZAMOSCIANINZAMOSCIANIN
0
Kolego jesteś jednym z ostatnich dinozaurów. Bardzo mądry i refleksyjny artykuł! Napisałeś go z swojej trafnej i zdrowej obserwacji. Widzę po tym artykule, że nie jest Ci obojętny los przyrody, która nas otacza. Zawarłeś w nim nutę nostalgii trąci melancholijnością, ale i bardzo zdrowym rozsądkiem. Dlatego popieram Cię w twoich zamysłach po stokroć. Możemy mieć tylko nadzieję, że ci nowi młodzi którzy kiedyś przejmą pałeczkę ( od? ), zrozumieją nasz błąd i to naprawią. Artykuł Twój zasługuję na najwyższą notę z możliwych *****. A ja z swoje strony życzę Ci połamania kija.        (2010-07-15 08:14)
pstrag222pstrag222
0
Smutny ale prawdzi tekst taka jest polska i rzeczywistość. Szkoda tylko że ludzie nie wiedzą co czynić. 5 (2011-02-07 10:18)
mohamed-abdul-amohamed-abdul-a
0
mało tego, merolacja osuszyła wiele rowków zasilających łade do których wpływają szczupaki na tarło. w roku 2012 widzałem setki padniętych szczupaczków w rowku za osiedlem bagienna (2013-02-26 04:50)
mohamed-abdul-amohamed-abdul-a
0
Poprawka, szczupaczków. Chciałem dodać że to nie pierwszy rok w którym ginie narybek, mieszkam na tym osiedlu i nie jeden raz zdarzało sie mi i kolegom odławiać szczupaczki od 2do 10 cm z dołków w których była jeszcze woda.Wszystkie szczupaczki trafiły do białej łady (2013-02-26 05:02)

skomentuj ten artykuł