Jak się łowi lina
Michał Kurczyna (miguel)
2009-06-28
Łowienie linów nie jest sprawą prostą. Wymagac będzie od nas anielskiej cierpliwości i starannych przygotowań, przede wszystkim łowiska. Trzeba więc na dwa, trzy dni przed łowieniem wyznaczyć sobie stanowisko, najlepiej między gęstą roślinnością i w płytkiej wodzie.Pamiętac należy o zachowaniu ciszy, ponieważ Lin jest bardzo ostrożny i bardzo płochliwy, trzymający się w ciągu dnia w pobliżu dna, przejawiający zwiększoną aktywność po zapadnięciu ciemności. Najlepszą porą na złapanie Lina są ciepłe parne dni, zaś najlepszymi miesiącami maj i czerwiec. Jako zanętę radzę przygotowac ziemniaki ugotowane (drobno krojone) i posiekane czerwone robaki lub rosówki.
Możemy również nęcic, gotowymi mieszankami zanętowymi a także zrobionymi przez nas.
A oto jeden z przepisów, który wydaje się być dobry:
Zanęta linowa
500 g gruba kasza kukurydziana
400 g drobno zmielona bułka (wyprażona)
250 g grubo zmielone wafle
150 g pokruszone płatki owsiane (muszą być dodane tuż przed zlepieniem kul zanętowych, aby nie złapały wilgoci)
150 g arachid mielony
50 g sproszkowany karmel
Kawałki czerwonych robaków
Jeśli chodzi o przynęty to oczywiście najlepszą będzie czerwony robak i rosówka. Na inne przynęty lin bierze wyjątkowo, choc można go przyzwyczaic do m.in. kukurydzy, pęczaku, ziemniaków. Na branie trzeba niekiedy naprawdę długo czekać. Lin bierze w bardzo specyficzny sposób - dosyć długo próbuje przynęty. Spławik sygnalizuje to lekkimi drganiami, następnie kładzie się na wodzie i szybko znika pod powierzchnią.
Powszechne jest przekonanie, że lina nie trzeba zacinać, bo robi to sam. Faktycznie, w chwili brania przynęty lin mocno się zahacza. Jeśli jednak trafimy na większą sztukę i nie wykonamy szybkiego zacięcia, to możemy się pożegnać z rybą Jeżeli zdoła on umknąć w wodorosty, to próby wyciągnięcia go z kryjówki mogą doprowadzić do zerwania żyłki.
Pamiętajmy że lin ma limit dzienny 4 sztuki i wymiar ochronny (25 cm).