Zaloguj się do konta
Na jeź.w Drzewicy 40 lat temu łowiłem sumiki takie kilówki. Bardzo smaczne. Jako młodzi chłopcy byliśmy zadowoleni z brań. Była to dla nas atrakcja wędkarska. Ponadto dodatkowy posiłek na biwaku. Obecnie będąc na lowisku też uprzykszają wedkowanie kiełbie,krapiki i inna drobnica. Dobrze że one są. [2010-09-09 11:01]
Sumik karłowaty jest niestety dużym problemem. Na pobliskim stawie w mojej okolicy także co drugie branie to sumik więc powiem szczerze że rady nie mam ale mięso sumika jest wyśmienite. Pozdrawiam! [2010-09-09 12:44]
Wyeliminować brania byczka jest bardzo ciężko niestety:(
Czytałem kiedyś artykuł pewnego karpiarza i na zbiorniku, na którym łowił, musiał dosyć często sprawdzać zestawy, bo było tam pełno sumików karłowatych i jak zassie kulki proteinowe taki sumek, to siedzi na haku godzinami, a nawet brania nie pokaże...
[2010-09-09 12:48]Najlepszym sposobem na wyeliminowanie bran tego gatunku jest najbardziej prosty sposób - poprostu nie łapać na tym zbiorniku :) [2010-09-09 13:01]
Cóż też kiedyś jeździłem na zbiornik gdzie można było łapać piękne liny i sporadycznie karpie. Trafiały się też sumiki. Z roku na rok byczki brały coraz częściej a brania linów zdarzały się coraz rzadziej. W końcu postanowiłem odpuścić sobie ten zbiornik. Po kilku latach odwiedziłem go ponownie. Niestety sumiki przepędziły wszystko (łącznie z wędkarzami) i zostały same na placu boju. Niestety takimi zbiornikami powinno zająć się PZW i jakoś je wyczyścić. [2010-09-09 14:22]
Co można poradzić? W zasadzie nic. Ale pod żadnym pozorem nie wpuszczajcie sumika do wody. I tylko takie działania powstrzymają tą zarazę przed rozprzestrzenianiem się. [2010-09-09 17:27]
Widać że z Ameryki nie mamy nic dobrego.Sumik karłowaty,rak pręgowany stonka ziemniaczana i jeszcze inne plagi. [2010-09-09 17:35]
Sumiki są bardzo smaczne dlatego każdą złapaną sztukę wrzucam do zamrażarki, jak się zbierze kilkanaście sztuk smarze je na patelni albo mielę na kotlety. Te najmniejsze zabieram i wpuszczam do oczka wodnego, tam nikomu nie przeszkadzają. [2010-09-09 18:16]
Plaga faktycznie totalna, znam osobiście piękne zbiorniki, które zdominowały te "potworki". Owszem, smaczne, ale nastawiając się na większą rybkę nie ma chyba jakiejś metody na to by uniknąć brań tego żarłacza niestety. Bierze dosłownie na wszystko tak jak pisze Łukasz. Rozprzestrzenia się też szybciutko. [2010-09-09 18:23]
Jeśli chodzi o sumiki karłowate, raki sygnałowe, trawianki, czebaczki i inne takie szkodniki, to one wszystkie pojawiły się tu przez głupotę "ważniaków" i to nie tylko z PZW. Sumika sprowadzono tu ze względu na smaczne mięso podobnie jak rak, trawianki i czebaczki "przybyły tu" z tołpygami i amurami, innych takich historyjek też można trochę przytoczyć. Jeśli chodzi o moje zdanie powinni zakazać sprowadzania obcych gatunków, bo gdyby nikt nie chciał mieć tu nowych ryb, to nic takiego by się nie przypałętało. To oczywiście tylko moje poglądy, każdy ma prawo do własnego zdania.
Połamania
[2010-09-09 20:30]
No małe to faktycznie udręka-żarłok niesamowity- wszystko zje.Kiedyś robiłem zasiadkę na sandacza- ogon okonia - około 6 cm- nagle barnie ,walnęło wędką dwa razy i cisza - odczekałem 5 minut - i już wiedziałem- że nic z tego już nie będzie.A jednak - sami zobaczcie jakiego byka trafiłem - zapraszam na zdjęcie do mojej galerii.a w tamtym roku - białego kopyto koło 7cm -powolny hol i byczek 25 cm. One po prostu są wszystko żerne - ale że na spinning się trafi to bym w życiu się tego nie spodziewał.Pozdrawiam : grzeechu1 [2010-09-09 20:38]
Ja swego czasu nad często zasiadanym przeze mnie zbiorniku w którym tych sumików jest sporo. Miałem już dość. Mimo że rybka smaczna itp itd zaczęły mnie bardzo irytować i denerwować do tego stopnia, że znienawidziłem tą rybe. Zacząłem się zastanawiać na co rzucać żeby to to sie nie czepiło. Głównie łowie na czerwonego robaczka, rzut - branie - koluch ok 10-15 cm, to załorzyłem pęk czerwonych robaków, rzut - branie - koluch ok 10-15 cm. Wkurzyłem się załorzyłem dużego filecika na więkrzy hak, rzut - branie - i... myśle sobie pewnie węgorz albo sum... nic z tych rzeczy, wzią koluch tak powyżej 20 cm ładny spory i tłuściutki z tym że koluch. W tym zbiorniku same takie ok 10-15 cm biorą pow 20 cz trafił się jeden w życiu. Na szczęście znalazlem inny zbiornik dzięki któremu pokochałem TĄ RYBE!!! Dlaczego? Bo nigdy tam nie złapałem kolucha mniejszego jak 20 cm (głównie 24-28 cm) i to ładne grubasy. Przy trzech sztukach wychodziło ok 2kg. Pozatym ładne karasie i karpie tam też są. [2010-09-10 11:57]
lukasz-lbn, Twoja wypowiedź nie kwalifikuje się pod radę a raczej reklamę łowiska nam nieznanego, metode na większego byczka. Jeżeli w danym łowisku występuje sumik karłowaty i ilości większej od danego, innego gatunku ryby tam występującej nie wyeliminujesz jego brania niczym. Możesz granat do wody wrzucić ale wtedy reszta ryb padnie. Oczywiście żart.Poprostu, jeżeli jest tam tego dużo to po łowieniu. A za kilka lat w tym miejscu nic oprócz byczka i pojedynczych egzemplarzy danej ryby nie będzie. Sumik karłowaty jest przecież pasożytem, żywi się również ikrą ryb. Nie pozwoli się rozmnożyć innym, może to następować bardzo wolno albo w ogóle. Odłów tej ryby, strata ikry. No wychodzi na zero. Niestety...Proponuję albo się duchowo nastawić że fajnie się je łowi, są smaczne, albo zmienić łowisko. [2010-09-10 17:56]
jek byłem młody brały równierz na cebule z kanapek mamy jest pora i chcą jeść jak można tak określić ale można go wyeliminowac u mnie na łowisku brały na wszystko ale nie na pęczak gotowany z czosnkiem chyba czosnek go goni przynajmniej u mnie [2010-09-10 18:13]
Gdzie łowisz Łukasz takie olbrzymy ? Może gdzieś w okolicach Lublina, jak tak to zdradź, może się wybierzemy razem :))) [2010-09-10 18:14]
u nas co prawda jest niewielki zbiornik ale tam one też są plagą... ale jedynym wypróbowanym sposobem jak do tej pory jest nęcenie grubszą zanętą mam tu na mysli kukurydzę gotowaną groch bądź ewentualnie kulki... najczęściej łowimy na to czym nęcimy a niektóre z efektów są widoczne w mojej galerii:) pozdrawiam [2010-09-10 19:00]
Ten (gad) jak już wlezie w łowisko to już cieżko jest się go wyzbyć.Choć na odrze tam gdzie chodzę to zalezy kiedy i gdzie się łowi.Nieraz jest tak ,że biorą tylko byczki a innym razem nie dają o sobie znać.Także w tym sezonie to może ze 3 sztuki złapałem tylko bo jakoś ich nie widać żeby brały.Oczywiście mówię o sobie bo komuś innemu mogły bardziej uprzykrzyć życie. [2010-09-10 23:00]
nie pozbędziesz się ich brań. niestety... jak ja łowie na zbiorniku Chechło-Nakło to łowie tam na żywca jub na spining. dobrym rozwiązaniem żeby tego małego żywca nie skubały to rozciecie rybki i włożenie do środka styropianu i zarzucenie na grunt zestawu. artwa rybka bedzie sie lekko unosic. [2010-09-11 09:11]
Kolego wędkuje już ponad 40 lat i jedno mogę Ci tylko poradzić.Z tą francą jak z karaczanem musisz się do tego przyzwyczaić.Po prostu traktuj te łowisko rozrywkowo. Jak już nic nie bierze ta cholera zawsze weżmie - taki trening.Julian [2010-09-12 14:25]
Na zbiornikach w mojej okolicy woguje niema jakiegos sumika , nie udało mmi sie go nigdy złapac. Bierze takze na spinning ? [2010-09-13 16:36]
Osobiście nie mam nic do sumika. Często łowię je celowo (konsumpcyjnie), a 3 sztuki, to około 2 kg smacznej ryby. Zresztą od dwóch lat łowię je w zastępstwie szczupaka i sandacza, których ani sztuki nie zabieram z łowiska (w moich łowiskach jest ich mało).
Z doświadczenia wiem na podstawie łowisk Odry od Krosna Odrzańskiego, poprzez Cigacice, Bytom Odrzański, Głogów do Wrocławia...
... Sumiki karłowate są w pewnych, określonych miejscach. Jeśli staniesz na główce, która jest zasypana piaskiem, a "dno jest sandaczowe" (czysty piasek bez mułu), a w dodatku dno płaskie jak moja sąsiadka, to prawdopodobnie tam będą sumiki. Tutaj nie należy łowić np. na robaki czerwone, rosówki itp. mięso. Polecam kukurydzę, pęczak, makaron, groch, kluski-kopytka itp. Do woreczka, w którym przechowujemy przynęte dodać ząbek czosnku skrojony na 4, lub posypać przyprawą Prowansalską.
Tylko przypadkowo (mi się nie zdarzyło, ale słyszałem, że czasami ktoś złowił) złowisz sumika w miejscu, gdzie główka jest kamienista i tam, gdzie brzegi wyłożone są kamieniami (w tym opaski kamienne).
Więc Koledzy - czytajmy rzekę. Na wodach stojących łowię sporadycznie, więc się nie wypowiadam.
Ocywście, są to moje spostrzerzenia, a każdy może posiadać inne o których chętnie poczytam.
[2010-09-14 07:21]Nie wiem koledzy gdzie wy takie sumiki łapiecie że 3 sztuki to około 2 kilogramów. Wierzyć mi sie w to nie chce, może są to sumy małe, a nie "koluchy". 3 sztuki myślę że nie ważą wiele więcej jak kilogram i to te "naprawdę" duże ponad 20 cm. Ja osobiście miałem również kilka lat temu u siebie na niewielkim stawie (20 x 50 m) plagę sumika. Spuściłem wodę, wybrałem wszystkie ryby, a sumiki przecedzałem z mułu podbierakiem były ich tysiące w porównaniu do nich, inne gatunki stanowiły kroplę w morzu (kilka większych karpi, ze dwa szczupaki, sum i karasie). Po wszystkim zwapnowałem dno (bo oprócz sumik amiałem problem z zarastaniem), i na rok nie zarybiałem zbiornika. Na następna jesień wpuściłem kilkanaście amurów ze względu na zarastanie, około 50 kg karpia kroczka, karasi i linów, oraz kilka mniejszych szczupaków. Dopiero zbiornik zaczął odżywać, nie porasta roślinnością oprócz kilku trzcin i niewielkich skupisk grążeli. O dziwo nie wiadomo skąd koluchy znów się pojawiły ale są to pojedyncze sztuki, i naprawdę spore jak na koluch po ok 30 cm. Ale przez rok złapałem dwa, i mam nadzieje że były to ostatnie sztuki tego szkodnika. Teraz mam problem z karasiami bo jest ich zatrzęsienie, więc chyba w tym przypadku wystarczy ok 5-6 takich ponad kilogram szczupaków, ale na koluchy nic one nie zwojują. To chyba jedyne wyjście jeśli chcecie ocalić zbiornik. Słyszałem również że są środki chemiczne na to, szklana woda czy coś podobnego, ale jak to działa na inne ryby nie wiem. Możesz zatem spuścić wodę ze zbiornika, jeżeli jest duży to pewnie są do tego odpowiednie urządzenia, ryby przerzucić do zimochowu, a sumiki wybrać, rozdać znajomym i komukolwiek albo przerobić na jakąś paszę. Jeżeli zbiornik mały to wypompować wodę, tak jak ja to zrobiłem i pozbyć się szkodnika, innego sposobu na nie chyba niema. Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z imperialistycznym najeźdźcą :) [2010-09-14 09:39]
witam ja bym połapał te sumiki tylko nie wiem gdzie są w mej okolicy jak ktoś wie gdzie są w okolicach Dobrego Miasta to niech napisze bardzo proszę [2010-09-14 11:16]
To jest chwast wodny , romnaża się szybko i żre wszystko. Małych najlepiej nie wypuszczać do wody ,a większe są całkiem niezłe do jedzenia.Łowię nad Odrą we Wrocławiu ,i byczków jes mnóstwo ,zdarzają się sztuki nawet 30-35 cm.
[2010-09-23 09:35]Fakt, te sumiki są czasami upierdliwe, ale co znaczy większe zjadam a mniejszych nie wpuszczam do zbiornika. Tzn co się z nimi dzieje? [2010-09-24 12:22]
no co się może dziać-pewnie zostają na brzegu,a tak poważnie-to chyba najwyższy czas aby nasi ichtiolodzy pomyśleli jak się pozbyć tego na co dali przyzwolenie aby takie dziwolągi trafiły do naszych wód. [2010-09-24 17:40]
Na szczęście mi sumiki się nie trafiają. Moim przekleństwem są babki. Łowię na zalewie zegrzyńskim. [2010-09-25 10:41]
tzw Byczki chwast wodny brac nawet dla kota gdyż wpieprza to ikre innych ryb u mnie również plaga tego ale przyznam że i takie po 40 cm widziałem [2010-09-25 21:03]
ja chwytam na chechle jest to zbiornik koła nr 059 w Tarnowskich Górach tam też tego pieroństwa pełno i szczerze powiem że nie ma na niego rady na pocieszenie mam to że po ściągnięciu skóry (a schodzi jak skarpeta) i uwędzeniu jest pyszny prawie jak węgorz. [2010-09-27 19:19]
Rozumiem, że to szkodniki ale zostawiać je na brzegu?? Chętnie bym takiego wędkarza zostawił w wodzie. [2010-09-28 12:37]
Takie zbiorniki powinny być wyczyszczone siecią i pozniej od nowa zarybiane [2010-10-03 16:33]
Niestety nie ma na tzw. "byczki" antidotum. Zwiększenie haczyka, zmiana przynęty i guzik, nic (nawet żarłok na ciasto chlebowe wziął mi kiedyś!!! ale tylko raz więc to może jakaś rada). Jedyne co możemy to złowione sztuki(jak piszą inni koledzy) zabierać i nie wypuszczać na wolność, chyba tylko w ten sposób MOŻE jakoś zmniejszymy populacje tego szkodnika. Choć z drugiej strony walory smakowe ma:) pozdrawiam [2010-10-04 20:30]
witam na takiego chwasta jest jedyna rada zeby brac wszystkie do siatki i nie wpuszczac z powrotem nie ma na niego zadnego drapierznika zeby je wytepil z tego co slyszalem to wydra ale i inne gatunki zjada wiec jest ciezko pozdrawiam [2010-10-13 23:18]
w tym roku z maluchami u mnie nie było broblemów ale te nie wiele wiksze chmary małych sumików pływajace przy brzegach koszmar ta ryba szkutecznie eleminuje brania białorybu plaga i tyle [2010-10-20 20:57]
Na prośby wielu Kolegów, zdradzę Wam, jak łowić dużego sumika. Mam tylko prośbę, abyście po sprawdzeniu metody napisali tutaj o swoich spostrzeżeniach.
Więc po kolei:
1. WĘDKA – krótka około 2,4 m wklejanka o ciężarze wyrzutu co najmniej 60g (zastosujemy ją też do połowów miętusa). Szczytówka pomalowana farbą emulsyjną na biało (duży odcinek).
2. ŻYŁKA – dowolna, ale ja stosuję 0,35 (z powodu łowienia miętusów w zawadach), więc tylko tym się kieruję, ale 0,25 będzie w sam raz.
3. HAK – nr 4 okrągły.
4. PRZYNĘTA – kanapka z małży wielkości połowy kciuka i duża ukleja z oderwanym łebkiem.
5. PORA ŁOWIENIA – godzina przed zachodem słońca do… ostatniego piwa.
6. MIEJSCE ŁOWIENIA – łachy między główkami o piaszczystym dnie, ponadto w takich miejscach rzeki, gdzie sporadycznie występują kamienne opaski, kamienne główki, (czyli odwrotnie jak w przypadku miętusa).
ZASADY:
Wcześniej nałowimy uklejek i trzeba poszukać małży. Małże otwieramy i tniemy przeważnie mięsień na połowę. Uklejom obrywamy (nie ucinamy) główki. Tak spreparowane przynęty zamrażamy każdą z osobna, następnie do worka strunowego i do zamrażarki.
Przed połowem, wyjmujemy 10 kawałków małży, 10 uklejek, dwa kije, trochę ołowiu, haki, krętliki, przypony, podstawowe narzędzia wędkarskie i… na sumika karłowatego.
Jeśli raz złowicie na podany sprzęt i przynęty 2-3 sztuki, zmienicie zdanie. Zaczniecie łowić sumika celowo.
Kiedyś „takim chwastem” był okoń. Tępiono go niemiłosiernie. Dzisiaj tą piękną i smaczną rybę niektóre okręgi wzięły pod ochronę. Pomyślcie o tym…
[2010-11-16 08:27]Witam. z moich doświadczeń wynika że jak np lin wchodzi w łowisko to sumik nie bierze. jak to dziadostwo zeruje to można sie zwijać jeżeli przynętą sa np czerwone robaki. zabawne jest to że sumik karłowaty brał mi już na żywca na spławik i z gruntu jeżeli przynęta były małe płotki. pozdrawiam [2010-12-08 10:51]
Lowilem w tym roku na zbiorniku retencyjnym byczki ponad 30-sto centymetrowe.Mieso smaczne lecz poklute rece dlugo sie goily.Zdiecia w mojej galeri. [2010-12-26 19:41]
Ja często wędkuję na zbiorniku gdzie sumik jest gatunkiem dominującym a wręcz plagą-zbiornik notabene jest opisywany przez jednego z moich przedmówców i mam jedną ale skuteczną radę która akurat tam ma 95% powodzenia.Metoda włosowa-na włos twarda kukurydza lub groch lub pellet. Płoci na to nie da rady złapać,ale liny leszcze i przede wszystkim karpie bez problemu.Tylko nie rób "różańca" - jedno ziarnko lub jeden groszek lub jeden pellet i zobaczysz efekty.Byk będzie inicjował brania co będzie zauważalne na sygnałach ale w większości przypadków odpuszcza.Z tego co zauważyłem jeśli się już uwiesi to albo za dolną wargę lub w sam róg pyska co świadczy o tym że przed pobraniem próbuje "rozetrzeć"przynętę o dno pyskiem.Jeśli napotyka twardą przynętę w większości przypadków daje spokój.Mam nadzieję że w Twoim przypadku to zadziała tak jak to zdaje egzamin na naszym zbiorniku.Pozdrawiam [2011-01-24 21:08]
Jedynym wrogiem tej ryby jest wydra ! Będąc na rybach kilkukrotnie widziałem jak raz po raz wyciągała z wody sumika, nawet zdarzyło mi się ją dokarmiać.Po złowieniu sumika rzucałem go w trawę a ona zabierała je i płyneła do swojej nory ,pewnie dla młodych.Tylko że wydra nie wybiera i łapie co popadnie.Z dwojga złego jestem za sumikiem ponieważ nie jest on konkurentem dla nas w łowieniu rybek.
[2011-03-10 14:47]Znam jezioro na Lubelszczyźnie gdzie rzeczywiście, nie trzy a sześć sumików to dwa kilogramy ryby ale najgorsze to to, że zjadają ikrę innych ryb, chwast ale smaczny a przy patroszeniu kulki proteinowe sypią się tak że tylko jechać na karpia.... [2011-03-12 17:17]
zlyyy31 przed patroszeniem kolucha wel byczek koniecznie łamie się lub obcina kolce ta cholera chyba ma jakiś jad w nich i strasznie długo po ukuciu goi się rana [2011-03-12 17:25]
jak sie nie myte to sumika po złowieniu nie można z powrotem wpuścić do wody :)jakby kazdy tak postepował jak w regulaminie to po kilku tygodniach lub miesiącach sumika byłoby duzo mniej :>my tak z kolegami ten chwast wyplenilismy z naszego stawy. sumiki dawalismy kotkom:)a teraz brania ich są sporadyczne :Pa co ty postąpisz to twoja sprawa. nawet jak do lasu wywalisz to regulaminu nie złamiesz :P [2011-04-19 20:15]
Nie daleko mnie jest fajny zbiornik, podobno są tam karasie, płotki itd. ale przez tego szkodnika nie da się żadnej z tych ryb złowić ponieważ co byś nie wrzucił na haku to wszystko zje. Oczywiście wszystkie te złowione "okazy" zostają zlikwidowane ale ile można ? Wszyscy je zabijają, biorą do zamrażarki a ich nie ubywa...
[2011-08-24 14:33]Witajcie, niedawno dowiedziałem się jak zmniejszyć prawdopodobieństwo złapania sumika karłowatego, a więc jeżeli znajdujemy się na łowisku w którym wiemy, że te "pierony" występują należy w domu przygotować czosnek, rozgnieść go i "wcierać" w białe robaki (wasza przynęta) Sumiki tego nie cierpią, a płocie czosnek uwielbiają. Życzę brak sumików na wędce ;) [2013-05-25 21:42]
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.
Takie korzyści daje wędkowanie. O ilu z nich nie wiedziałeś?Wędkarstwo…
Drogi Święty Mikołaju, piszemy do Ciebie list w imieniu naszym - redakcj…
Lato to dla większości z nas czas urlopów. Jeżeli obudzi się w nas pra…
Na początek mała uwaga. Poniższy tekst, jest kontynuacją opowiadania pt…