Jak za starego piyrwyj- sposoby na krasnopiórki

/ 4 komentarzy / 5 zdjęć


Kolejna niedziela a ja jak poprzednio bez konkretnego pomysłu, z tym że wiem że Borki odpadają (zawody),podobno na tauzenie podobnie  , więc może popołudniu Czarna? ano może a na razie jedna rzecz łazi mi po łbie, trza wziąść Prexerka na "kanał" i zobaczyć co go boli i przy okazji co konstruktor miał na myśli, tworząc owe cudo.
 Korciło mnie jak cholera doprowadzić go do stanu choć częściowej używalności.
 W sumie to po pierwsze muszę opanować hamulec a po drugie blokada lewych obrotów ,no i oczywiście resztę wypada przemyć i nasmarować, szkoda tylko że wyzbyłem się większości narzędzi ale na szczęście coś zostało.
 Całość zajęła mi około dwóch godzin w towarzystwie kawy i taterki, jako części zamienne: podkładka z wentyla po obróbce , stara obrotówka a dokładnie drut z niej ,kawałek mankietu z flanelowej koszuli no i kawałek wężyka z zestawu grawitacyjnego z kroplówki a całość nasmarowana smarem z dwusiarczkiem molibdenu (do  samochodowego przegubu)
 kilka prób na sucho wypadło pomyślnie ,pozostało tylko z resztek żyłki nawinąć podkład i jakąś w miarę uczciwą ilość żyłki właściwej , oczywiście używki ok.20-tki.
 Gotowe !!! zapiąłem kręcioła do kija i niech nabiera "mocy urzędowej"
 Po południu zgodnie z planem zaliczyłem Czarną w Będzinie, w sumie bez rewelacji, no może poza tym że okoń brał słabo ale za to wyraźnie większy, uwiesiły się też trzy pistolety, do tego jeden mały jazik . aaa ,zapomniałbym, był jeszcze "przyłów" w postaci miejscowego "gumisia"któremu najwyraźniej przeszkadzało że ktoś zza Brynicy łowi jego ryby-zapomniało mi się że ten terytorialny gatunek nie wymarł wraz z mamutami i występuje jeszcze czasem w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki:-) cała reszta tzw. Zagłębiaków to na szczęście całkiem sympatyczni ludzie.
 Poniedziałek niestety ze względów zdrowotnych odpadł ale nadszedł wtorek ...
 Od rana wiedziałem że jedyne miejsce gdzie ewentualnie mnie może  wywieje to Borki, ze względu na bliskość z przystanku, niestety wszystko co dalej odpada tak jak i spinning .
 Do południa wyskoczyłem do apteki zahaczając o zoologiczny i profilaktycznie zaopatrzyłem się w białe, po powrocie przegląd sprzętu i na końcu szatański pomysł by zabrać moje retro sprzęcicho, poszperałem w starych pudłach i znalazłem spławik z wrony, gęsi no i co najbardziej mnie ucieszyło to odnalazła się moja stara kulka wodna z jednym urwanym uszkiem a właśnie to ją przede wszystkim szukałem (najlepsza rzecz na słabsze dni i zarośnięte łowiska) - coś więcej w temacie połowu na kulę na moim blogu
 O osiemnastej jestem na miejscu, zanęta do wody potem gruncik i na końcu spławik ,kije w wodzie więc zabrałem się za uzbrojenie "zabytku" - gotowe...
 Do 19-tej tylko jedne branie na grunt i zdziwienie - sumik i to świeżo po ataku drapieżnika (sumika tam nigdy nie złowiłem ani nie słyszałem by tam były) spławik jakby zamurowało , fala stopniowo zamierała ,na to czekałem ...
 Zwinąłem spławikówkę i założyłem trzy białe na kulkę , rzut i bach centralnie pod nogi ,przyjrzałem się uważnie i zobaczyłem gdzie tkwi problem - delikatne odgięcie kabłąka załatwiło sprawę ,drugie podejście też żenada ,co prawda z kołowrotkiem wszystko już ok.ale bardzo blisko ,trzecie podejście już całkiem przyzwoite sprzęt wyczuty (trzeba zdecydowanie wcześniej puszczać żyłkę) mija kilka sekund i kulka zaczyna podskakiwać ,trudno wyczuć odpowiedni moment bo fala troszkę jeszcze  przeszkadza ale drugie branie już bardziej zdecydowane i zacięte skutecznie - Pierwsza Krasna "wisi" na zabytku :-) zwinąłem gruntówkę i całkowicie skupiłem się na kulce ,pogoda co prawda nie jest typowo kulkowa bo troszkę jeszcze wieje i słońce za chmurami ale ryby jak na te warunki współpracują wspaniale - szkoda tylko że średnia wielkość troszkę mała bo tylko ok14-17cm, może jakby tak założyć kuku to by podziałało troszkę selektywniej ale w końcu wtedy, gdy ten sprzęt był nowością, to nikt nie łowił na konserwową kukurydzę,nie kojarzę nawet by była wtedy tak powszechnie dostępna więc nadal na haku białe, (najlepszy byłby wypasiony czerwony) ,niestety wszędzie w pobliżu zdecydowanie za sucho by coś wykopać- sprawdziłem po drodze.
 Gdyby kijek był troszkę dłuższy to pewnie skuteczność zacięć też by podskoczyła, a tak to około 50% ale i tak do 20.20 dało to w sumie 23 sztuki z czego trzy płotki - następnym razem sprawdzimy sobie sprzęcik zgodnie z przeznaczeniem czyli wersja spinning.
 Powiem Wam że była to całkiem przyjemna odmiana - czuć wyraźną  różnicę w porównaniu z nowoczesnym sprzętem - ma swój urok jak jazda normalnym samochodem :-)
 P.S. przypomniałem sobie jak ponad trzydzieści lat temu pobijaliśmy swoje rekordy z kulka na Brysiu (Sylwek, Józek, Pyza i JA) - mój to 57sztuk w godzinę ,teraz niestety Brysia prawie niema ,byłem tam ostatnio zobaczyć jak idą roboty rewitalizacyjne i przy okazji zauważyłem że coś tam nadal pływa i jest to większa krasna a może i lin się uchował ,jak sprawdzę pewnie opiszę, tak dodam na marginesie że właśnie nadszedł najwyższy czas by poświęcić się kulce i krasnej no i linkom- oczywiście tym z górnej półki...
 A dziś ? może Bryś :-)   

 


4.5
Oceń
(13 głosów)

 

Jak za starego piyrwyj- sposoby na krasnopiórki - opinie i komentarze

rysiek38rysiek38
+2
Jak napisałem na końcu tak tez zrobiłem ,znaczy byłem na bezrybnym niby brysiowym ,naprawde warto było ,foty są czyli trza się brac do roboty i opisać wszystko - oczywiście podstawą była kulka , w końcu to już lato :-) (2017-06-30 18:05)
adleradler
+2
Brawo Rysiu. Gratuluję, pjyknie żeś tego Prexerka wyrychtowoł. Zatem już obaj Tworzymy zalążek Wirtualnej Grupy Retro Wędkarzy. Ja byłem z moimi bambusami na Odrze tydzień temu. Ni nic, leszcz gdzieś znikł, a brały tylko sumiki takie od 30 do 60 cm. Zobacze dzisiaj, tylko odbiór wypisu z "bolnicy" i kierunek dom, szybki obiad i moja Odra. Pozdrawiam i połamania.  (2017-07-01 11:14)
adleradler
+1
Rysiu jakby ktoś z Twych kumpli pykoł ku Strzelcom Op. to bych Ci doł ze dwa bambusy.  Pozdrowionka Krzysztof. (2017-07-01 11:18)
rysiek38rysiek38
+2
chm ,ty wiysz jak pozytywnie podniyść presa , kurde ,jak trocha wydobrzeja po tyj pie... radioterapi i przestana przypominać sparzono bania to może bych Cie odwiedzioł w twoich stronach- jak żes wspomnioł o ty Odrze to juz mie nosi (2017-07-01 11:58)

skomentuj ten artykuł