Jak złowić karpia w rzece?

/ 4 komentarzy


Jak złowić karpia w rzece?


Karp w rzece Odra występuje bardzo licznie, jest to zasługą powodzi, które to ostatnimi czasy bardzo licznie nawiedziły nasze rejony i są one głównie uciekinierami z czeskich hodowli ponieważ niektóre są oznakowane. 
Wiedząc, że pogłowie karpia w rzece jest bardzo liczne nie pozostaje nic innego jak zlokalizować, w których to miejscach jego występowanie jest najliczniejsze.
 
W jeziorach trudne to nie jest, ograniczone terytorium, dwa spławy, natomiast rzeka to już zupełnie co innego. Z moich obserwacji ryby te gromadzą się niedaleko w pływających małych strumyczków, jakiś cieków wodnych ledwo wpadających do głównego nurtu, gdzie woda ledwo w nich się sączy niosąc w kierunku nurtu zawsze jakieś pożywienie. 

Bardzo dobrym miejscem jest już wpadająca duża rzeka, gdzie to spotykające się dwa nurty tworzą tak zwane cowki i tu należy szukać dużego karpia. To tutaj karp znajduje wpadające do rzeki pożywienie i w tych okolicach chętnie przebywa. Jeśli w okolicy znajduje jeszcze schronienie typu powalone drzewa, utopione krzaki to miejscówka idealna. Pozostaje nam tylko odpowiednio przyzwyczaić go do podbierania naszego pokarmu. Z mojej strony była to zawsze kukurydza najlepiej kiszona w ilości kilkunastu kilogramów, na początek. Duży karp potrzebuje sporo karmy, a szczególnie latem, gdzie jego żerowanie jest najbardziej intensywne, a i rzece posiada sporą konkurencję pokarmową jak licznie występujące tutaj duże klenie, płocie czy też jazie oraz nurt który to część naszej karmy przesunie w dalsze miejsca. Sypiąc kulki proteinowe też trzeba pamiętać, że karp ważący około dziesięciu kilogramów potrafi ich trochę skonsumować, a gdy ryb jest stadko to już potrzebna jest spora ilość. 

Karpie poławiane przeze mnie w rzece były z reguły łowione blisko brzegu, to w tych miejscach poszukiwały pożywienia, czasami w odległości około pięciu metrów od zatopionego krzaka, aby tylko w tym miejscu nurt nie był zbyt mocny, a raczej woda leniwie się lekko przesuwała, a czasami prawie stała. Zestawy moje, zresztą bardzo delikatne kładłem z gruntu z obciążeniem około 40 gram, tyle obciążenia starczało aby zestaw nie był przesuwany. Bardzo często przebywając nad wodą zauważałem jak to niektórzy wędkarze zarzucali swoje zestawy bardzo daleko w nurt rzeki z ciężarkami lekkimi i po chwili zestaw poplątany czy spychany był w okolice, gdzie wędkarz w ogóle nie karmił. 

Łowiąc metodą włosową, gdzie to hak jest goły trzeba bardzo uważać aby nasz zestaw się nie przesuwał ponieważ wiąże się to z ryzykiem nabicia na goły hak jakiegoś liścia czy też innego zanieczyszczenia i cały nasz wysiłek pójdzie na marne, ponieważ duże karpie to stare wyjadacze i potrafią być bardzo ostrożne. 

Drugi dylemat to podpórki czy może stojak czy może wędki trzymane na stojąco – testowałem wszystkie te metody i wszystkie się sprawdzały, dla mnie osobiście najwięcej uroku no i zadowolenia dawały wędki ustawione na stojaku karpiowym z sygnalizatorami, gdzie dźwięk przerywał błogą ciszę i oczekiwanie na branie karpia. Metoda na sztorc to znaczy wędki ustawione pionowo też była bardzo widowiskowa, a szczególnie w dzień gdzie to podczas brania szczytówka uginała się, a kołowrotek oddawał żyłkę i tu działała już podświadomość jaka to duża ryba jest po przeciwnej stronie zestawu. Na rzece branie karpia jest z reguły bardzo gwałtowne, karp podnosząc przynętę z dna i wsysając hak po ukłuciu się, gwałtownie ucieka prawie zawsze w kierunku głównego nurtu lub też w kierunku zawad, które znajdują się blisko brzegu, aby tam się schronić. Gdy się przemieszcza w kierunku nurtu to pół biedy, mamy zawsze wyregulowany hamulec i ucieczka ryby jest pod kontrolą – po dwóch takich ucieczkach ryba słabnie i holujemy już spokojniej ją w kierunku brzegu. Gorzej jest, gdy duży karp ucieka nam w powalone drzewa, tu już rolę gra wytrzymałość sprzętu no i doświadczenie wędkarza połączone z odrobiną szczęścia. Ale nie ma się co martwić wszystko to nad wodą się zdobywa latami, a i tak każde branie i hol ryby jest inny. Dlatego też sprzęt do połowu karpia na rzece powinien być solidny i w miarę dobrany do wielkości poławianej ryby, a w szczególności kołowrotek, ponieważ karp w nurcie to ogromne obciążenie dla kija, ale szczególnie dla naszego kręciołka. 

Wracając jeszcze do rejonów przebywania karpia w rzece to dobre tez miejsca są, gdy rzeka tworzy wszelkiego rodzaju rozlewiska o bardzo leniwym prądzie i głębokości nie przekraczającej trzech metrów. Musimy pamiętać również, że bardzo częstym przyłowem karpiowej zasiadki są amury, które to również bardzo lubują się w kukurydzy i mają podobne upodobania co do miejsca żerowania jak karpie, ale hol takiego metrowca to w rzece niesamowita przygoda i frajda, także gdy nadejdzie wiosna do dzieła, na rzekę, a zadowolenie z zlokalizowania karpi po jego złowieniu będzie naprawdę duże, tego też wam życzę, połamania, pozdrawiam

 


4.9
Oceń
(27 głosów)

 

Jak złowić karpia w rzece? - opinie i komentarze

kamil11269kamil11269
0
Fajny i przydatny artykuł. ***** i pozdrawiam (2014-11-29 14:37)
marek-debickimarek-debicki
0
Wierzę w takie tematy jak najbardziej i jednocześnie zazdroszczę takiego łowiska. Wiele lat temu odwiedzałem siostrę w Nowej Soli. Miejscówek w lewo i w prawo od mostu bez liku. Spławikowiec, gruntowiec i spinningista, mają tam zawsze pole do popisu. Piotrze, rewelacyjne wędkowanie i serdeczne gratulacje za umiejętności. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2014-11-29 22:31)
695222932695222932
0
***** (2014-12-06 11:14)
pomocnypomocny
0
Panowie Koledzy podajcie jakieś przepisy na ugotowanie własnych kulek proteinowych , lecz prosze nie na zasadzie takiej np; wejdz na strone i tam zobaczysz....... prosze was o przepisy proste , składniki dostępne w sklepie ostatnio ugotowałem pieredze kulki na bazie aromatu do placków , to akurat był pomarańczowy , ale po ugotowaniu i wysuszeniu stały się bardzo twarde i wcale nie pracują w wodzie , nie mówiąc już o zapachu którego zabrakło , dodałem chyba czegoś za duzo , moze kaszy mannej Pozdrawiam wszystkich wędkarzy szczególnie karpiarzy póżna jesień i zima to dobry czas na eksperymentowanie w kuchni karpiowej , dlatego na porady i wpisy czekam niecierpliwie (2015-10-16 23:45)

skomentuj ten artykuł