Jesienne karpie - zasiadka

/ 6 komentarzy / 8 zdjęć


Jesienne karpie - zasiadka - Nadchodzi okres, który bardzo lubię, jeśli chodzi o karpiowanie.Dlatego zawsze w okresie jesiennym planuję jak najwięcej zasiadek, nawet jedno dniowych. Wykorzystując trochę wolnego czasu, zaszywam się w lesie na dwie nocki, bez wcześniejszego przygotowania łowiska. Po przyjeździe nad wodę, jako miejsce swojej zasiadki wybieram ustronne miejsce w lesie. Las graniczy z wodą tworząc niesamowity klimat zasiadki. Uwielbiam dzikie miejsca, niesamowite są również chwile spędzone sam na sam z przyrodą. Łowisko od strony lasu charakteryzuje się ogromną ilością zaczepów. Pełno w nim korzeni, zwalonych drzew, starych pni, pozostałości po kładkach do tego bardzo dużo kapelonów.
Również nie przypadkowo wybieram kulki, na które będę łowił.Stawiam na killkrill i krillberry , szybka praca tych kulek bardzo sprzyja łowieniu z marszu, doskonale wabiąc ryby. Jeden zestaw wywożę pod korzenie starych drzew, sięgających niemal do lustra wody. Obsypuję kulkami krillberry miejscówkę, niektóre z kulek widziałem jak utknęły w górnych partiach korzeni. Reszta spadła do samego dna na głębokość 5 metrów. Zestaw uzbrajam w kulki krillberry i kładę około pół metra od korzeni. Natomiast drugi zestaw uzbrajam w kulki killkrill, wywożę między kapelany pod przybrzeżne krzaki, sięgające do samej wody. Położony zestaw obsypuję kulkami killkrill. Na obydwu zestawach kulki dodatkowo oblepiłem pastą o tych samych smakach, co kulki na włosie. Decydując się na łowienie w zaczepach haki w moich zestawach to mocne Centuriony nr 2 Carp,R,US-a.

Ze względu na małą ilość miejsca rezygnuję z tripoda , będę łowił na podpórkach. Ponton stawiam na środku miedzy kijami żeby był gotowy do szybkiej akcji. Po trzech godzinach od wywózki mam pierwsze piśnięcia na swoim delkimie, pod korzeniami.Nagle słyszę nieprzerywalny dźwięk sygnalizatora.Wskakuję w ponton, nawet nie zacinam ryby, tylko płynę w kierunku miejscówki. W tym czasie niesłychanie ważna jest szybkość, żeby odciągnąć rybę jak najszybciej od zaczepów. Nie zawsze się udaje, ale holując z pontonu mamy zawsze szansę. Czuję, że ryba weszła w zaczep, walka toczy się w samych korzeniach. Nie było łatwo, ale udaje się podebrać karpia.

Szybka wywózka zestawu w to samo miejsce i uciekam do śpiwora. Krótko po północy następny strzał w korzeniach tym razem tracę rybę. Nad samym ranem znów branie z tego samego miejsca, udaje się wyholować karpia. Następne godziny przynoszą kolejne brania, Krillberry sprawdza się super. Jednak bardzo trudne miejsce pozwala wyholować tylko te mniejsze ryby. W drugą noc z pod krzaków branie, szybki desant pontonem za rybą. Imponująca walka i jest, długi karp pełnołuski, którego przechytrzyły kulki killkrill. W drodze powrotnej myślę już o następnej zasiadce, tym razem na dużej żwirowni, przygotowywanej przez kilka tygodni systematycznym nęceniem.
Dariusz Bużdygan - Carp-World Team
www.carp-world.pl

 


5
Oceń
(28 głosów)

 

Jesienne karpie - zasiadka - opinie i komentarze

mleczus3mleczus3
0
,,Szybka wywózka zestawu w to samo miejsce i uciekam do śpiwora..." - jako spinningista właśnie tego zazdroszczę Wam najbardziej :) Fajny tekst, który pobudza wyobraźnię i oddaje klimat dzikiej zasiadki. Pozdrawiam ***** (2013-11-05 11:32)
kamil11269kamil11269
0
Gratuluję udanej zasiadki. (2013-11-05 14:30)
waldiwwaldiw
0
Gratuluję udanej reklamy. (2013-11-05 21:55)
Heniu49Heniu49
0
Gratulacje udanego połowu!!! (2013-11-11 21:34)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-11-14 21:26)
waldi05waldi05
0
Reklama dobra a reszta .....................? Za wpis "5" (2013-11-18 08:02)

skomentuj ten artykuł