Zaloguj się do konta

Zawody Jesienny spining 2015

18.10.2015 roku na akwenie Spałek odbyły się ostatnie w tym sezonie Zawody Spiningowe w naszym kole, punktowane do W.R. Na zbiórkę koledzy przyszli, dużo wcześniej by w wspólnym koleżeńskim, wędkarskim gronie podsumować mijający sezon. Wiadomo, jak to w takim gronie bywa, śmichy chichy, wspomnienia, umawianie się na ostatnie wspólne wypady zanim lody skują wody. Punktualnie o godzinie ósmej prezes naszego koła Zdzisław Ćwieląg powitał wszystkich uczestników zawodów, czyli 16 wędkarzy w tym dwie nasze koleżanki: Karolina Brol i Agnieszka Malec. Trzeba jeszcze wspomnieć o jednym juniorze, Dawid Janać lat 10 i tu miłe jest to  że od dwóch sezonów w naszych zawodach startują juniorzy z naszej Szkółki Wędkarskiej "Sum". Wiem, powiecie co w tym dziwnego, że „kobity”?. Ano jest!.  Bo  nasza koleżanka Karolina Brol, która to dwa sezony temu ( 20 listopada 2013)  dała nam seniorom męskim "okropnie popalić". Teraz mamy już dwie niezłe pogromczynie. Chłopaki, nie dajcie się!  Czas pokaże. Nasz junior Dawid Janać także zameldował swą gotowość do startu w zawodach. Ma chłopak charakter i hart. Tak, więc prezes przedstawił nam pokrótce regulamin zawodów i tu trzeba dać wyjaśnienie że zawody były na żywej rybie. Tak ósma pięć wszyscy rozeszli się po brzegach akwenu i zaczęli biczowanie wody. Poranek tego dnia był wspaniały, maleńki ziąb i lekka mgiełka nad akwenem, przez którą nieśmiało przedzierało się słoneczko. Słoneczko, im bliżej południa tym mocniej nas ogrzewało. Na terenie naszej „Rybaczówki”, kolega Czesław Jelonek i Krystian Skrzeczyński przygotowują wspaniałego grilla, kiełbaskę i karkówkę. Nad wodą unosi się ten wspaniały zapach. Znad brzegów co rusz słychać było szczęśliwców. Mam! Jest! Mierzenie i do wody, niewymiarki. Meldowały się szczupaki, sandacze, rzadko okonie. I koledzy stało się, wykrakałem, od strony tzw. obwodnicy radosny wrzask naszej Agi. Mam!!! Jasny gwint, sandacz 70 cm. Mierzenie, fotka i do wody! Agnieszka z mężem Marcinem dalej na tej miejscówce czeszą wodę. Nie trwało długo, no i  jest! Tym razem Marcin wydłubał sandacza 64 cm. Niestety, nie trzeba było długo czekać i na przeciwległym brzegu nasze męskie ego dobiła Karolina Brol z szczupakiem. Nic to że mniejszy, ale wymiar miał. No i chłopaki jednak jak się okazuje postarali się. Kolega Tomasz Borek – szczupak 62 cm. Trudno, trzeba się lepiej starać. Tak więc już szybciutko zleciało do zakończenia zawodów czyli godz. 12/00. Sędziowie odebrali od uczestników karty startowe i udali się na podsumowanie, rozliczenie naszych kart, a my kawcia, napoje grill, fotki i analiza dnia. Nasza Agnieszka i Karolina z radością opowiadają nam o swoich sukcesach, przeżyciach, a mają się czym pochwalić, ładny sandacz i szczupak, zresztą zobaczcie w galerii. Wyszli najważniejsi, Prezes podsumował zawody i ogłasza wyniki.

 

AgnieszkaMalec – I m. – sandacz 70 cm.

Marcin Malec –    II m. - sandacz    64 cm.

Tomek Borek – III m. - szczupak    62 cm. 


Ogólnie można rzec iż zawody wygrało małżeństwo Malców,  Agnieszka & Marcin. Przyjmijcie szczere gratulacje i duże brawa i powodzenia w następnym sezonie! 

Panowie czapki z głów!

Polegliśmy!   ;-)

 

Puchary, podium, GRATULACJE, wspólne fotki i do zobaczenia w następnym sezonie!

 

 

 

Opinie (3)

marek-debicki

Krzysztofie! Jeżeli takie rybki w swojej wodzie jeszcze łapiecie, to możne znaczyć, że na tym łowisku , ktoś jeszcze panuje. Wyników należy serdecznie pogratulować tym bardziej, że macie takie sportowe wejścia. Cytuję.:\"Jasny gwint, sandacz 70 cm. Mierzenie, fotka i do wody! \" Co za ludzie!!! Kończę cytat i serdecznie gratuluję wyników. Marek [2015-10-22 00:19]

adler

Dzięki Marku. Złowione na zawodach rybki to tylko średni rocznik. Na tym akwenie pływają naprawdę duże rybki. Tutaj można odreagować brak brań na rzeczce , lub innych zbiornikach. Są na kijach szczupaki metrówki, a o sandaczach nie wspomnę, amury, karpie ponad 20 kg., leszcze 60 cm. Największym utrapieniem są sumy, no już grubo ponad metr. Staramy się o jego ołów. Niestety procedury . Mamy także kilka tołpyg także ich waga już przekracza na pewno 10 kg. (złowiono dwie w ubiegłym sezonie i miały 8,50 ; druga 9,20). Akwen Spałek jest łowiskiem Złów - Wypuść, prawda kłusownictwo jest jak wszędzie, ale tu u nas jeden drugiego pilnuje. Nie dziwmy się że przybywa łowisk komercyjnych i już o samego początku na dzień dobry mają okazy po 10, 20 kilo. Skąd? Pozdrawiam i zapraszam koledzy na nasz akwen Spałek. [2015-10-22 15:28]

moczykij77

Szczupaków metrówek nikt w tym sezonie nie uświadczył (w zeszłym i owszem). Sandacze większe niż 80cm wątpię. Leszcze 60cm sporadycznie. Karpie 20kg istnieją tylko w Krzyśka wyobraźni. Natomiast dwie tołpygi o których wspomina to 10,5kg Marcina Dzieciuchowicza i moja 11,6kg. Apel do Ciebie Krzysztofie ... Jak coś piszesz, to pisz prawdę. [2015-11-19 11:31]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej