Zaloguj się do konta

Jezioro Piekiełko

Nowe „stare” łowisko zachodniopomorskich wędkarzy. Jezioro „Piekiełko” bo o nim mowa zostało rezerwatem w 1965 r. Może żyją jeszcze wędkarze, którzy łowili tam legalnie 54 lata temu. Bo, że żyją tacy co tam łowią nielegalnie przez te wszystkie lata. To jest pewne. Upodobałem sobie okolice tego jeziora na grzyby. Będąc tam wielokrotnie widziałem łowiących ryby „wędkarzy”. Raz nawet facecik z sąsiedniej wsi wytaszczył przy mnie niezłego szczupaka , takiego z 8 kg. Widziałem łowiących płocie i okonie. Jednak jako rezerwat jezioro to od 1965 roku było wyłączone z łowienia. W tym właśnie roku stworzono tam rezerwat wodno-florystyczny. Obejmuje on obszar 9,96 ha powierzchni. Znajduje się on, koło wsi Sępólno Małe około 2 km od szosy Bobolice-Biały Bór. Jest to jezioro lobeliowe zaliczane do tak zwanych głębokich sucharów. Samo jezioro jest piękne otoczone lasem mieszanym z przewagą buka. Ma kształt podłużny długość ok. 340 m, szerokość ok. 170 m. Jezioro jest dość głębokie. W najgłębszym miejscu wynosi 26 m. Woda krystalicznie czysta dzięki oczyszczającym roślinom i piaszczystemu dnu. Według badań chemicznych w wodzie jest duża zawartość tlenu, mała zawartość wapnia i co za tym idzie niska kwaśność. Z roślin reliktowych występują: jeżogłówka pojedyncza, poryblin jeziorny, turzyca dzióbkowata, rdest ziemnowodny, jeżogłówka pokrewna, babka wodna, stroiczka wodna, ponikło błotne, tojeść bukietowa, żabieniec, brzeżyca wielokwiatowa. Widać więc , że jest co chronić.
Jezioro to według operatu należy do obrębu Pniewo na który składają się cztery jeziora:
- jezioro PNIEWO (DAWNIEJ CZESTO ZWANE NAFTĄ) dziś też dobre łowisko karpiowe.-
30ha. 

- jezioro  PNIEWKO I - 10ha

- jezioro PNIEWKO II - 10ha-      /zakaz nęcenia/

- jezioro PIEKIEŁKO -11,6 ha - /zakaz nęcenia/.
I tu mamy nowość. RZGW dopuściło do łowienia w rezerwacie , ale z zakazem nęcenia. Tak więc po wielu latach możemy łowić na Piekiełku trzymając się w/w zasad. Pojawia się pytanie czy to dobre rozwiązanie? Oczywiście wędkarz powie, że im więcej wód tym lepiej. Inni dodadzą, że jak nad wodą są wędkarze to nie ma kłusowników. Jeszcze inni powiedzą, że skoro nie można nęcić to nie ma co łowić. I tak będzie tu dużo za i przeciw. Jednak z moich doświadczeń wynika, że skoro i tak ludzie przez te lata tam łowili to trzeba im pozwolić, ale pilnować. I tu duża odpowiedzialność dla dzierżawcy jezior. To do niego należy opieka nad tą perełką przyrody jaką jest rezerwat „Piekiełko”. Na koniec łyżka dziegciu. Po co są rezerwaty skoro można na nich łowić? No i co z innymi rezerwatami. Niedaleko od Piekiełka w linii prostej jakieś 10 km znajduje się piękne jezioro Iłowatka. Niestety tam łowić nie wolno. A jak jeszcze można było to na kamiennej wyspie , która się tam znajduje można było połowić solidnych garbusów. Ciekawe, czy tam też ludzie łowią mimo zakazu? Może by RZGW Szczecin pochyliło się nad tym problemem.
Z tym jeziorem wiąże się też historia z 1995 roku kiedy to grupa biznesmenów posiadających siedliska w Cybulinie nad jeziorem Bobięcińskim Wielkim chciała za bezcen przejąć to łowisko. Ówcześni urzędnicy Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa nie mieli zielonego pojęcia , że rezerwatu w celach wędkarskich dzierżawić nie można. Wtedy udało się nam zablokować przejęcie tego jeziora przez owych ludzi. Chcieli mieć swoje jezioro w rezerwacie tylko dla siebie. Dziś jest tam rezerwat , ale jak długo jeszcze skoro Piekiełko już nim nie jest?
Co do zasad łowienia i opłat odsyłam na stronę: 
http://www.jezioropniewo.pl/


 

Opinie (0)

Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Czytaj więcej