Karasiowe przysmaki - karaś smażony
Marek Dębicki (marek-debicki)
2012-12-21
Karasiowe specjały. Piątek, więc jak przystało w domu, ryba na obiad. Tym razem dobieram się do najgłębszej półki w zamrażalniku, wyjmuję sześć pięknych tuszek nierodzimego karasia srebrnego. Dokładnie posypuję tuszki solą i pod przykryciem pozostawiam do rozmrożenia do następnego dnia. Zaraz po przyjściu z pracy dokładnie płukam rybę i usuwam resztki ciemnej błony z jamy brzusznej. Następnie ostrym nożem wykonuję skośne w odstępach około 1,5-2cm, zaczynając od grzbietu, gdzie nacinam najgłębiej, do jamy brzusznej. Zabieg ma na celu wytopienie, czy też wysmażenie drobnych i niebezpiecznych ości w grzbiecie ryby, które niejednemu smakoszowi dały się we znaki. Zakończywszy obrabianie tuszek, dokładnie je osuszam papierowym ręcznikiem i słusznie posypuję przyprawą do ryb, od środka i na bokach. Teraz pozostaje już tylko rozgrzać olej do głębokiego smażenia, obtoczyć rybę w mące i po prostu ją usmażyć. No może nie do końca po prostu, gdyż ten etap przygotowywania potrawy jest w sumie jednym z najważniejszych. Starać się musimy, aby gruba tuszka była dobrze wysmażona, o jednolitej barwie w środku, złociście zarumieniona na zewnątrz. Cały czas musimy pilnować procesu, aby nie doprowadzić do przypalenia mąki, którą pozostawię ryba w oleju, gdyż może to znacznie zmniejszyć walory smakowe. Do tak wysmażonej z obu stron ryby nie trzeba już wiele. Kilka ósemek cytryny, skibka świeżego pieczywka z masełkiem i jeden z większych szkodników staje się całkiem smakowitym kąskiem na naszym stole.
Chcą mieś przyjemność z jedzenia tej smacznej, aczkolwiek ościstej rybki musimy jednak pamiętać o kilku sprawach. Mianowicie, że należy pomóc sobie dwoma widelcami.
W pierwszej kolejności wbijają widelec za nasadą płetwy brzusznej, piersiowej i usuńmy ją wraz z promieniami podstawowymi. To samo zróbmy z długą płetwą grzbietową. Pozbędziemy się w ten sposób jednego z najmniej przyjemnych elementów podczas degustacji. Luźne ości znajdujące się w grzbiecie, przy dobrym wysmażeniu nie będą stanowiły większego problemu.
Tym to sposobem nawet karaś srebrny może stać się rarytasem na naszym stole.