Karpie i amury w Czechach - podsumowanie sezonu 2013
piotr kołodziejczyk (piotras1237)
2014-01-05
Sezon rozpocząłem wcześnie bo już w styczniu udało łowić mi się pstrągi.
W tym sezonie udało się załatwić wszelkie formalności i wykupić kartę w Czechach.Większośc wyjazdów było właśnie do Czech.
Główne ryby jakie łowiłem w tym sezonie to :
-Karp
-Leszcz
-Płoć
Początek roku dał mi do połowienia pstrągi .Od kwietnia zacząłem wyprawy ze znajomymi na czeskie łowiska. Głównie jeździłem nad staw w Kralikach(7h) oraz na zalew na dzikiej orlicy Pastviny(110h).
Karpie i amury w Czechach
Na większości wyjazdów łowiłem karpie. Niestety nie udało mi się złowić naprawdę dużego karpia w Czechach .Mój największy karp z Czech miał tylko 55 cm. W maju zaczęły się już brania karpi. W między czasie jak nie jeździłem do Czech ze względu na brak czasu łowiłem także w mojej okolicy na niewielki stawach i i udało mi się złowić amura 80 cm 6,5 kg(niestety właściciel chciał pozbyć się ryb ze stawu więc niestety amur nie wrócił do wody ) Nieustannie czekałem na wakacje aby mieć wkońcu wole od szkoły i było o wiele więcej wyjazdów. W lipcu oraz w sierpniu zaczęły brać ładne leszcze na Pastvinach. W tym okresie czasu wyjąłem z szafy swoje drgające szczytówki a typowe karpiówki odstawiłem na drugi plan. Na Feddera połowiłem leszcze oraz także trafiały się karpie głównie były to karpie w przedziale od 40 cm do 50 cm. Na wakacjach trafiłem także kilka szczupaków lecz nie były to nawet wymiarowe sztuki. Pod koniec lipca zawitałem nad staw w mojej okolicy kilka wyjazdów a za którymś razem trafił się amurek 80 cm tym razem nie ważony. Pod koniec lipca oraz początek sierpnia jak nie zawsze mogłem wybrać się do Czech jeździłem na łowisku do mojego znajomego. Połowiłem wtedy karpie w tym jednego z największych w tym sezonie. Był to lustrzeń 65 cm(niestety nie mam zdjęcia). Złowiłem także największego pełnołuskiego karpia w tym sezonie na którego czaj iłem się już od paru tygodni. Trafiło się także kilka jesiotrów. Resztę sierpnia spędziłem w łowiąc na czeskich łowiskach. Karpie oraz leszcze nadal brały więc połowiłem trochę karpi oraz leszczy. Wrzesień znowu przyszła szkoła mniej czasu na wyjazdy itd. ..
We wrześniu jeździłem nadal na Czeskie łowiska. Zalew Pastviny został zarybiony karpiem i trafiłem kilka sztuk po ok. 45 cm. Następne miesiące były już coraz chłodniejsze a co się z tym wiąże wyjazdy były coraz krótsze. Niestety w Czechach obowiązuje taka zasada że wolno łowić tylko do 12 w nocy a od wakacji co miesiąc skracają czas łowienia o 1 h. W październiku i listopadzie łowiłem na feedery. Trafiało się dużo płoci oraz trafiłem kilka świnek. W grudniu także jeździłem nad wodę. Grudzień dla nas wędkarzy był łaskawy nie było dużo śniegu a czasami nawet w ogóle nie było śniegu w grudniu połapałem płocie,kilka świnek oraz jelece.Trafiił się także mały kleń.
Poznałem nowe łowiska. Mam już plany na nowy sezon związane z łowieniem w Czechah oraz dowiedziałem się jak w nowym sezonie dobrać się do dużych karpi na pastvinach.
Wymiarowych karpi (w Czechah wymiar karpia 40 cm) złowiłem łącznie 30 kg.
Na nowy sezon plany mam już przygotowanie.
Nad wodę razem ze znajomym zrobiliśmy 3500 km.
Ogólnie sezon oceniam bardzo dobrze.