Zaloguj się do konta

Karpiowanie ze szczupakiem

Krótki, kilkunastogodzinny wypad na karpie nad wodę PZW. Dostarczył sporo emocji, nowych doświadczeń i... uśmiechu. Zachęcam do przeczytania relacji z zasiadki.


Dnia 21 lipca wybrałem się nad pobliski zalew w poszukiwaniu karpi. Woda już dawno została przełowiona. Ryb jest jak na lekarstwo, chociaż przy odrobinie szczęścia i w dobrym miejscu można trafić na coś większego. Spontaniczna decyzja o wyjeździe, szybkie pakowanie się i w drogę! W planach na ten tydzień miałem dwudniową zasiadkę, ale mocno padający w każdy dzień deszcz zespół niestety te plany, a żeby nie psuć całego wędkarskiego tygodnia, który i tak popsuła już niesprzyjająca aura padło na kilka godzin nad pobliskim zalewem.


Słoneczko godzinę przed wyjazdem zaczęło dość mocno przygrzewać. Jako cel tego wyjazdu wybieramy rozległą zatoczkę, której głębokości wynosi około 2-3 metry, a brzegi w niektórych miejscach porasta bujna roślinność wodna. Właśnie tutaj najczęściej widywane są karpie - ale niestety tylko wtedy gdy wyskoczą ponad wodę. Szansa na rybę jednak jest i trzeba to wykorzystać!


Pierwsze zestawy lądują do wody. Zdecydowałem się na łowienie około 40 metrów od brzegu, nie chciałem rzucać daleko, ponieważ moim zdaniem ryby powinny żerować przy brzegu. Wędka ustawiona po prawej stronie była wyrzucona nieco w bok, a jej druga przyjaciółka na wprost. Pierwszy z zestawów wyposażył "bałwanek" z kulek firmy Feeder Bait, drugi to natomiast jedno ziarno kukurydzy plus kulka w rozmiarze 10mm powyższej firmy. Po ponad godzinie leżenia przynęt w wodzie, na wędkę po prawej stronie mam branie! Swinger powolutku podskakuje. Pierwsze co przyszło mi do głowy to drobnica, a drugie to ostrożny karp. Bardziej prawdopodobne zdawało mi się jednak to pierwsze. Zacinam i czuję ciężar! To na pewno nie jest drobnica, musi być coś większego! Hol do brzegu przebiega spokojnie, odczuwam jedynie kilka ruchów ryby w bok i do dna. Przy samym brzegu moim oczom ukazuje się niesamowity widok. Szczupak został prawidłowo zacięty za dolną wargę, a przynęta umieszczona na włosie wystawała mu z pyszczka. Podbierak nawet nie został jeszcze rozłożony - podbieram rybę ręką. Trudno było wycofać wędkę do tyłu w celu przyciągnięcia ryby - długi dolnik karpiówki sprawiał problemy. W końcu mam szczupaka w ręce, udało się chwycić go za grzbiet! Proszę o przeniesienie telefonu do mnie. Włączam aparat, a ryba w tym momencie wypada mi z ręki. Spokojnie uruchamiam tryb foto, ponieważ wiedziałem, że szczupak był dobrze zacięty. Po kilku sekundach chcę go wyciągnąć z wody, ale tego już tam nie ma! Strasznie szkoda, że nie mam ładnego zdjęcia z tą rybką. Wróciłby tak czy tak do wody... Na szczęście tata nagrywał końcówkę holu, a mi udało się przechwycić najlepsze momenty z filmu i zrobić z tego stopklatkę. Rybka, chodź w niezbyt dobrej jakości na zdjęciu (tak to wygląda po odpowiednim przybliżeniu) była piękna, a co zaskakujące wzięła na bałwanka z kulek 10mm.


Do końca wyjazdu razem z tatą mamy kilka nieśmiałych ruchów sygnalizatorów. Zauważyłem, że w tym miejscu żerujące ryby zdradzają swoją obecność przy pasie roślinności dosłownie kilkanaście centymetrów od brzegu, a jeżeli chodzi o otwartą wodę to jakieś 200 metrów od brzegu, więc poza zasięgiem rzutu... Następnym razem zamierzam postarać się dobrze obłowić miejsce przy brzegu, ponieważ tam spokojnie położę swoje zestawy, a po drugie na jedną z wędek, która leżała akurat tam miałem drobniutkie pociągnięcie zestawu. Pozdrawiam i zapraszam na filmową relację z holu szczupaczka!

https://youtu.be/Te6iiSXi9Dk

Dzięki dla firm York oraz Feeder Bait za sprzęt do testowania (odpowiednio zestawy i kulki), których używałem podczas zasiadki!

 

Opinie (11)

MarkHunter

Witaj ciekawy wpis a,że szczupak na kulkę..... zdarzają się wybryki natury 5***** Pozdrawiam [2016-08-12 18:09]

użytkownik

Hmm niezły bajer. Na zdjęciach wędki są na podpórkach z plastikami koloru czerwonego, Jedna wedka jest z sygnalizatorem bez czerwonego plastiku :) i jej tył oparty jest na podpórce z czerwonym plastikiem:) Pytanie dlaczego i gdzie podczas nakręcania filmu zniknęła podpórka tylna czerwona?. Typowe złowiłeś szczupaczka zapiąłeś mu hak z zestawem do pyska i kazałeś kolesiowi kręcić , ze niby na kulki się złowił. Gubisz się na detalach. Pytanie nr.2 gdzie podziała sie druga wędka? podczas kręcenia filmiku? przecież jak piszesz stały obok siebie. ? [2016-08-12 22:37]

kamil11269

Możesz skończyć się przypiepr**ć? Masz własne życie? Zajmij się nim. Piszę prawdę, masz zdjęcia... Nie chcesz nie wierz... Szkoda mi Cię... Aaa i właśnie, zgłosiłeś już mnie na policję bo cały czas czekam ;) [2016-08-13 14:56]

kamil11269

Ps. to nie jest czerwony tylko pomarańczowy ;) [2016-08-13 15:03]

kamil11269

0:15 na filmie... W dolnym rogu widać szczytówkę. Możesz dalej negatywnie komentować każdy mój artykuł... Niedługo dodam jeszcze dwa, także już szykuj jakieś komentarze :) [2016-08-13 15:04]

wariatmaly714

Opis *****. Bardzo możliwe, że złapany na kulkę, mój kolega ostatnio złapał okonia na kukurydze. [2016-08-14 15:49]

użytkownik

Pomarańczowa podpórka jest dowodem na to,że szczupak nie został złapany na kulkę...Ja jebie.Co nie którzy biorą to ja nie wiem. [2016-08-17 09:10]

użytkownik

mniej niż zero [2016-08-17 23:00]

kamil11269

wasiu13 - najwyraźniej nowy diler wszedł na miasto :D [2016-08-18 23:26]

użytkownik

Skwara nie wytrzymuje napięcia i pisze mi takie oto wiadomości na p.w: \"Nadawca: Zobacz profil kamil11269 kamil11269 Wiadomość wysłano: 2016-08-20 10:32 Możesz kur**a się zamknąć? Myślisz, że po takich komentarzach jesteś gwiazdeczką internetu? Jak chcesz to mogę Ci w ciągu jednego dnia narobić syfu. Nie zalogujesz się ani na Facebooka ani na wedkuje ani na żaden inny portal. Chcesz? Mi to zajmnie 5 minut... Myślisz że jesteś kur*a maczo bo wkurwia*z swoimi komentarzami. Żałosny jesteś!\" [2016-08-20 11:38]

kamil11269

Wklej to jeszcze pod każdym moim artykułem ;) Powodzenia mój uwielbiany Mirusiu :) [2016-08-20 20:40]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…