Kartę do kontroli proszę?
WIESŁAW RYKALSKI (zubero62)
2010-06-18
Dwóch strażników podeszło do moich sąsiadów, jeden do mnie, powiedział dzień dobry pokazał blachę, był strażnikiem społecznej straży rybackiej, i od razu podszedł do wody na moim stanowisku szukając siatki z rybami lub żywcem, jednocześnie prosząc mnie o kartę, książeczkę wpisów i opłat. Nie miałem złowionych ryb ani żywca, wiec kolega strażnik zajął się moimi dokumentami, otworzyłem swoje etui na dokumenty, podając żądane przez kontrolera do jego rąk dokumenty, przeglądał wszystko pobieżnie, zauważył przepiętą do etui moją blachę strażnika, zaskoczyło go to, bo zaraz zaczął zemną rozmowę na temat SSR. Powiecie, że swój do swego się garnie, no nie bardzo, kolegę strażnika wdziałem wtedy po raz pierwszy, i jak dotąd jedyny. Za krzakiem moi sąsiedzi sprzątali stanowisko pod okiem strażników, a ja wysłuchiwałam ogólnego żalu kolegi strażnika, znam (tak jak i wy) ten temat od podszewki, bo niestety, jest on aktualny w całej Polsce. Po odejściu strażników, sąsiedzi zgodnie z zasadą „na frasunek dobry jest trunek” narzucili tępo, narzekając i pomstując na strażników, długo to nie trwało, alkohol utulił wszystkich.
Ja wracając do domu zacząłem rozmyślać o zasadności istnienia SSR, dlaczego? Z kilku powodów, które wam opisze, czytałem na naszym forum, (wedkuje.Pl) porównanie SSR do formacji ORMO, to bardzo przykre, ale każdy ma prawo do swoich przekonań, kolega, co to pisał nie doznał chyba nigdy krzywdy ( tak jak ja) od ORMO, ta formacja broniła jedynej słusznej ich przekonaniu, opcji. Piszecie również o przypadkach kłusownictwa i współpracy z kłusownikami nie, których członków SSR, cóż samo życie, przypadkowo dobierani ludzie, których kiedyś mam nadzieje prokurator zwolni ze służby. Nie, którzy domagają się rozwiązania SSR, dobrze, zadam wam pytanie, co w zamian, kto będzie” pilnował „ naszych wód, dwóch strażników PSR na okręg? Powiecie, że każda myszka swój ogonek chwali (sam jestem strażnikiem) a ja staje w obronie SSR, to nie tak, za wady SSR winni są ludzie i tylko ludzie, sama myśl by wędkarze naszego powiatu (strażnikami SSR są zwykli wędkarze) ” pilnowali „ naszej wody, jest słuszna. Abyście nie mówili, że pieje z zachwytu, opiszę wam mój problem z komendantem powiatowym SSR w moim powiecie?
Półtora roku temu na zebraniu zarządu koła, doszło do sporu miedzy mną a kom. Powiatowym SSR, pan komendant powiatowy żądał dokładnego wykazu naszych kontroli nad wodą, dosłownie godziny, o której będzie kontrola. Jesteśmy społecznikami, a życie pisze nam swój grafik, każdy ma obowiązki rodzinne i zawodowe, SSR to nie wojsko, skończyło się na zabraniu kartoteki-członka przez pana komendanta i przejściu do następnego koła (to już jest jego trzecie koło, ciekawe, kiedy przejdzie do czwartego) ja po tygodniu (cóż ośmieliłem się krytykować pana komendanta, podważając jego zdanie zarzucając mu despotyzm i ignorancje) otrzymałem pismo o wyrzuceniu mnie z SSR.
Nigdy nie tolerowałem takich ludzi i ich zachowań, nie chce opisywać ile ten pan robi zamieszania delikatnie mówiąc w naszym Powiecie ile było na niego skarg. Ja odwołałem się do Starosty Powiatu, ten przesłał moje odwołanie do Wojewody, wreszcie trafiło do Wojewódzkiej PSR, która statutowo z ramienia Wojewody sprawuje nadzór nad SSR. Przyjechał do siedziby naszego koła przedstawiciel Komendanta Wojewódzkiego, który rozpatrywał moje odwołanie. Jak się to skończyło? Unieważnił decyzję Komendanta pow. SSR, stwierdzając naruszenie regulaminu przez Komendanta Pow. SSR. Mógł on mnie odwołać, ale tylko na wniosek mojego Kom. Grupy lub Zarządu, (ale z nimi też jest skłócony), czy poniósł jakieś konsekwencje tej samowoli i prywaty, nie, i to mnie zastanawia, kto jest cichym protektorem tego pana.
Tak widzicie to ludzie tworzą SSR, napiszcie w komentarzach może macie swoje pomysły na rozwiązanie tego problemu, ja uważam, że strukturę SSR, tworzą wędkarze danego koła, jest Kom. Grupy, który „dogrywa” z strażnikami daty kontroli, sporządza raporty z działalności straży, co jeśli rozwiążemy SSR, bo i takie głosy od was słyszę.
Pozdrawiam was serdecznie Wiesław Rykalski.