PŁOĆ , prawie 1 kg , niestety martwa i śmierdząca . - zdjęcia, foto - 7 zdjęć
W dniu wczorajszym to jest 10 lipca 2009 r zaplanowaliśmy wypad łódką SSR przy Kole Miejskim Nr 1 w Płocku , gdy już mieliśmy zakończyć społeczną pracę , sprawdziwszy wiele zakamarków na wodach jezior ---, postanowiliśmy jeszcze sprawdzić jedno jezioro. Nazywa się Ciechomickim , gdyż leży pomiędzy dwoma miejscowościami---Ciechomice i Zaździerz . Do jeziora wpływa część wody z wielkiego jeziora Zdworskiego . Miałem przeczucie , że coś będzie nie tak ( mimo , że niebo pokryło się ciemnymi burzowymi chmurami ---- to samo jezioro , gdzie kilka dni wcześniej o mało nie zginęliśmy od piorunów).Gdy już byliśmy na środku jeziora we trzech , to rozpętała się prawdziwa burza z piorunami rozświetlającymi ciemne otoczenie oraz zerwał się potężny wiatr i ściana deszczu .
Postanowiliśmy płynąć do najbliższego wystającego daleko w wodę cypla .Do łodzi w zastraszającym tempie przybywało wody , gdy tu nagle łódź zatrzymała się i zgasł silnik .
Gdy podniosłem do góry silnik , to stwierdziliśmy ze zdumieniem , że wyjaśniła się sprawa
zgaszonego nagle silnika , otóż w łopatki napędu dostała się i owinęła sieć kłusownicza .
Wzrosła w Nas adrenalina , że zapomnieliśmy , iż prawie połowa łódki wypełnia woda z deszczu i niespokojnej wody ( a woda w tym miejscu ma ponad 7 metrów głębokości ). Każdy wiedział co należy robić .Po uwolnieniu silnika z owiniętej sieci , zaczęliśmy wyciągać sieć kłusowników do łodzi----, uwalniając za pomocą noża do tapet- ryby . Wszystkie ryby wróciły do wody w stanie dobrym : leszcze , karp , krąpie, krasnopiórki ( wzdręga ), małe szczupaczki i kilka okoni .Było około godziny 20.30 , a nad jeziorem tak ciemno od chmur , jak w nocy . Po wciągnięciu sieci na łódkę podpłynęliśmy na ten wystający cypel i wtedy już
przy samym brzegu , zobaczyliśmy jak blisko było , żeby łódź zatopiła się z powodu nadmiaru wody .My też tak mocno namoczyliśmy swą odzież wodą , że wydawało mi się , że ważę podwójnie . Ale człowiek nie był w stanie myśleć logicznie , gdyż byliśmy poirytowani
wiatrem , burzą i mocnymi opadami deszczu oraz oczywiście bezczelnością kłusowników .
Siec miała około 50 mb i bardzo małe oczka 2.5 x 2.5 cm .Najważniejsze , że popsuliśmy zapędy kłusoli ( była taka pogoda , że nie było szans schować się w lesie nad jeziorem i wypatrywać tych , co podpłyną po sieć , z powodu pogody pewnie przyszli by w sobotę rano .
No cóż woleliśmy wypuścić żywe ryby z sieci o małych oczkach , niż pozwolić męczyć się rybom .Wszyscy wykonujemy tą społeczną pracę za darmo , kosztem Naszych rodzin , nieprzespanych nocy , rezygnacją z planowanych wypraw z wędką , ale robimy to z myślą
o całej społeczności wędkarskiej , żeby mieli gdzie i co łowić .Telefon i aparat fotograficzny zamoczył się , że trzeba było wyjąć baterie , ale wcześniej kilka fotek zrobiłem nie wiedziałem tylko , czy aparat będzie po wysuszeniu działał ??? .
Na pohybel kłusownikom , im więcej ściągamy im sieci , tym więcej ich przybywa . Wiemy , że siatki z byłych republik radzieckich , można kupić za 40 zł + linka lub sznurek od snopowiązałki i kilka ciężarków , aby sieci nie było widać na powierzchni . APELUJEMY DO WĘDKARZY , ABY NIE BALI SIĘ DZWONIĆ DO NAS lub POLICJI , PSR-----na pewno nic Wam nie będzie grozić .....zawsze zapewniam anonimowość !!!!!!!!!!!!!!!!!! .
Pozdrawiam wszystkich Jurek z ekipą społeczników .
Autor tekstu: Jerzy Suchodolski
hubi | |
---|---|
Witaj Jurku i znów dobra akcja,zastanawiam się kiedy w tym kraju skończą z tym procederem jakim jest to kłusownictwo poprostu brak słów pozdrawiam waszą ekipe tak trzymać. (2009-07-11 20:11) | |
u?ytkownik3053 | |
Jurek podziwiam Cie !!! wystarczy otworzyć oczy i spojrzeć że na tej stronie jest zalogowane 18026 - użytkowników i 1377 - blogerów a Kur*a za przeproszeniem jeden człowiek działa nie dla pieniędzy nie dla jakiegoś zysku tylko dla nas wędkarzy ryzykując życie nawet by wyjąć z wody kilka siatek czy złapać kłusola chwała dla Ciebie Jurek !! szkoda że takich jak Ty nie ma więcej prócz ekipy z którą prowadzisz te akcje. Pozdrawiam!!! piątal bez zastanowienia !! (2009-07-11 20:31) | |
u?ytkownik12960 | |
Kolejny raz brawo Jurek !. I mnie ostatnio wkręcił się kawałek starej siatki kłusowniczej w łopatki silnika. Mało mnie nie wyrwało z butów. My nie dzwonimy do SSR , bo nie ma do kogo. Nasza widnieje na papierze ( w przenośni i dosłownie ). Nie widać jej, ale za to raporty ma jedne z najlepszych w okręgu. Więc sami tniemy siaty ryzykując uszkodzeniem aut, które stoją na parkingu nad rzeką. Trudno, co ma wisieć nie utonie. Czy zniszczy mi auto jakiś osiedlowy gnojek , czy kłusownik...Byleby jakoś wrócić do domu i do pracy zdążyć... Taka jest cena wspólnej wali z kłusownictwem... (2009-07-11 23:32) | |
dany21 | |
Kolejna udana akcja Jurku. Gratulacje! Musze się dowiedzieć w swoim kole jakie są warunki wstąpienia do SSR, chciałbym też od siebie dać troche ochrony naszym wodą dzięki którym możemy spełniać nasze hobby. (2009-07-12 10:35) | |
u?ytkownik12960 | |
A z naszych 4 kół powiatowych nikt nie zgłosił chęci bycia komendantem SSR. Tragedia... (2009-07-12 12:27) | |
janunio1 | |
I dzięki Wam za to art.na PIĘĆ pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. (2009-07-12 16:39) | |
u?ytkownik1117 | |
brawo Jurku , tak trzymać........ wczoraj byłem z kumakiem na zbiorniku Przeczyce i tez na kogucie mieliśmy resztki siatki , ..... ale to były tylko resztki (2009-07-12 22:16) | |
Grzegorz_Mik | |
Jurku ,trudno mi opisać mój wielkie szacunek i słowa uznania dla Twojej osoby za to co robisz dla nas wszystkich wędkarzy . Popieram Twój apel do wszystkich wędkarzy aby nie byli bierni w walce z tą plagą kłusownictwa . Nie wszyscy jesteśmy w stanie samemu czynnie uczestniczyć w walce z kłusownikami i pseudo „wędkarzami” . Będąc jednak nad wodą i widząc działania kłusowników i pseudo „wędkarzy” poprzez poinformowanie odpowiednich służb możemy też włączyć się w walkę z tym zjawiskiem . Jeszcze raz wielki szacunek . +5 za artykuł . Pozdrawiam Grzegorz . (2009-07-13 14:19) | |
jarcyk18 | |
Coś pięknego ,to co robicie. Pozdrawiam i dziękuje za wytrwałośc. (2009-07-14 18:58) | |
cuvee | |
Jurku - masz rację! Na pohybel kłusolom! Brawa za upór i wytrwałość! Wszyscy mamy świadomość ile to poświecenia czasu i energii, straconych spokojnych chwil i przyjemności. Jesteś wzorem! SZACUN!!! (2009-07-14 23:17) | |
tomeczekxx5 | |
I znowu udana akcja moje gratulacje Jerzy byle tak dalej,myślę ze te kłusole za to zapłacą słono przez takich ludzi pieniądze wędkarzy idą w błoto a potem ryby nie ma ale jeszcze raz moje gratulacje......:D (2009-07-16 16:14) | |
jac | |
Witaj Jurku.Byłem w tym samym czasie na końcu jeziora na nocną zasiadke.Wczesniej dowiedzieliśmy sie z kuzynem od napotkanego wedkarza ze ryby niema bo siaty stoja non Liczyliśmy ze kogoś przyłapiemy w nocy ale ta burza ich zniechęciła.Wielki szacun za Twoja prace.Pozdr. (2009-07-17 21:27) | |
u?ytkownik58380 | |
I znów. OCENA: 1 (2010-11-13 18:20) | |