Kłusownicy - gospodarstwo rybackie nad jeziorem Śniardwy

/ 11 komentarzy

Witam mieszkam nad jeziorem ŚNIARDWY oraz jez. Tyrkło. Na owych wodach systematycznie odlawia ,,gospodarstwo wodne'-(spółka) w postaci grupy rybakow zastawiających nagminnie sieci!

Szokuje mnie fakt, iz doprowadzaja najwieksze jezioro w naszym kraju do bezrybia. Nie trzymaja sie rzadnych praw ani zasad. Łowia ryby niewymiarowe oraz w okresach ochronnych! W ostatnich latach populacja sandacza, szczupaka, wegorza oraz okonia gwałtownie zmalała nie mowiac już o leszczu którego w wadze powyżej 1kg. nie można nawet kupić w ich sklepie przy siedzibie gospodarstwa a co dopiero mówić żeby go złapać.

DLA PRZYKLADU:
w latach 2000-2002 podczas zimowewgo odłowu ryb z ich zimowych ostój przez niewody potrafili złowić w ciagu dnia nawet do 20 ton wszelakich ryb, nawet tych najmniejszych ktore szły na mączke rybną!

DLA POROWNANIA:
zimą 2009 ciężko było im złowić w ciagu dnia 200 kg ryby i tu były tylko płocie, drobne leszcze oraz kilka drapierznikow.
Dodam tylko że takich miejsc polowu zima przez rybakow jest ok. 10 i jeśli je obłowia to zaczynają od początku:(
NIEPOWIEM ALE: w latach 19901995 gdy ryby było mnóstwo,podczas połolwu niewodem ryby niewymiarowe wrzucano spowrotem do wody-szacuuuun- DLACZEGO NIE MOŻNA BYŁO ROBIĆ TAK DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak można uchronić tak wielkie jezioro przed utrata takiej ilości ryb jak również i okazów!?

NIESAMOWITYCH HISTORII Z JEZIORA ŚNIARDWY cdn.

 


4.9
Oceń
(16 głosów)

 

Kłusownicy - gospodarstwo rybackie nad jeziorem Śniardwy - opinie i komentarze

zbynio5ozbynio5o
0
Krew człowieka zalewa, jak słysze o takich praktykach.
Znani aktorzy-wędkarze już kilka lat temu mówili o tym.
Nie chcą już spotykać sie na Śniardwach bo ryby coraz mniej.
Ja planuje wyjazd na Mazury ale to nie będzie Śniardwy a szkoda.
(2010-11-18 22:47)
u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
gospodarstwa rybackie odławiają ryby bez opamiętania wazne są dla nich zyski i tylko to sie dla nich liczy wiele wody już zniszczono taką gospodarką   (2010-11-20 22:23)
MateuszMMateuszM
0
Podobnie dzieje się z zalewem Siemianówka... jeszcze kilka lat temu był to raj wędkarski, każdy kto przyjeżdżał był zadowolony z połowów... a teraz??... Przez te zasrane gospodarstwa rybackie (które wg mnie powinny zarybiać zbiornik i odławiać ale z umiarem) z naszych wypraw na ryby pozostanie nam jedynie wypoczynek nad "studnią" bo nasze łowiska będą "studniami"

(2010-11-30 12:24)
patrzykkpatrzykk
0
W łomży mamy też ten sam problem GRŁ odławia ryby podobno do badań,główny prezes gospodarstwa jest mgr inż rybołóstwa i nikt nawet policja nic nie jest w stanie uczynic w tej sprawie w biały dzień przypływają na starorzecza,rzekę i stawiają różnego rodzaju przyrządy kłusownicze,a o zarybianiu nie ma mowy nikt nie widział nigdy by coś w tym kierunku czyniono a kase trzeba płaćic za licencje roczne totalny rozbój w biały dzień i nie ma mocnych na GRŁ-Łomża.Za czasów PZW przynajmniej ryby można było połowić a teraz...............szkoda słów


(2010-12-01 11:20)
IREK44IREK44
0
Takie praktyki to spuścizna po komunizmie oni prowadzili rabunkową gospodarkę wodną, ucząc tego procederu innych .Samowola i niszczenie środowiska !
(2010-12-13 14:51)
Lukasz1221Lukasz1221
0
CO ZA ZŁOTÓWY KTOŚ SIE PRZEZ DEKADE DOROBI NA RYBACH I ZOSTAWI PUSTKE PO SOBIE (2012-06-20 19:18)
TomekooTomekoo
0
To norma Polskich wód ,gospodarka rabunkowa można by wymieniać bez końca ... A jakie porąbane są przypadki w wielkopolsce jak rybak urzęduje na wodach pzw a oni nic z tego nie robią ... pozdrawiam (2012-08-01 15:49)
koleskoles
0

Zgadza się gospodarka rybacka w naszym kraju cechuje sie wyjątkową głupotą od wielu lat. Widze to na przykładzie j.Jeziorak na którym to łowie od ponad 25 lat. Jeziorak był drugim co do wielkości pozyskania sandacza z hektara jeziorem w Polsce , prawie 7kg /hektar. Ale miało to miejsce do lat 90. Teraz nie wyróznia sie niczym do tego doprowadziła dzisiejsza gospodarka rybacka. W częsci na której bywam stoi od 01.06 do konca roku pięć wontonów długości pareset metrów każdy i wogóle nie są wyciągane z wody, podpływają tylko i wyjmują sandacze. Często obserwuje ich przez lornetke to z takiej 400 metrowej sieci maja dwie , trzy sztuki nie przekraczjące 2 kg. wytrzebili jezioro do cna. A najwieksza głupota ,która przechodzie ludzkie pojęcie to opłaty jakie płacą rybacy za dzierżawione wody.

Na Wiśle rybak którego znam osobiście, zanim nie dostał bodajże 5 -cio letniego zakazu , za dzierżawione 4 kilometry Wisły płacił 100zł. za kilometr. Za 400 zł rocznie zabierał tony ryb. W kazdym normalnym kraju, rybacy płacą olbrzymie pieniądze na zarybianie wody , którą użytkują a tu za 400zł możesz spustoszyc odcinek rzeki do cna. GLUPOTA NIE MA GRANIC. 

(2012-08-03 16:01)
majapmajap
0
Przez ponad 20 lat jeżdziłem na Mazury nad jezioro Pluszne k/Olsztynka od 1980r. Ryb było od groma.Podczas tarła leszcza z jednego miejsca prądem wyciągali tonami . Węgorza wyjmowali z tzw.węgorni za jedną noc ok.4 ton na wiosnę jak wychodził do rzek.Była tam każda ryba. Po 2000r . cokolwiek złowić graniczyło z cudem. od 2001 r. już tam nie byłem.Znajomi z Mazur opowiadają , że tak jest z większością jezior.Tak jeziora wyczyścili pseudo dżierżawcy.Serdeccznie pozdrawiam. (2013-04-05 18:15)
TusiorTusior
0
Zalew Koronowski tak samo!!! rybacy, rybacy i jeszcze raz rybacy!!!!!!!!!!!!!!! (2013-11-20 14:51)
yeti84yeti84
0
Nawet na miano rybaka nie zasługują!!!!!Z moich obserwacji nad Zalewem Koronowskim z roku na rok jest coraz gorzej!!!Mam nadzieje ze wreszcie ktos zainteresuje sie sytacja nad Zalewem (2014-01-05 18:34)

skomentuj ten artykuł