Kłusownicy na Warcie - okolice tamy Jeziorsko

/ 13 komentarzy

Witam

Podczas ostatnich wyjazdów z wędką w ręku nad wody PZW okręgu Sieradzkiego zauważyliśmy z chłopakami ślady kłusownictwa. Podczas któregoś z kolei rzutu spiningowego dociągnęliśmy do brzegu, zamiast, ryb po zestawie do 'szarpania'. Były to własnej roboty uzbrajane kotwice w kawałki ołowiu, doczepiane do żyłki tak grubej, że spokojnie można by na niej pranie rozwieszać.
To wszystko było na Warcie w okolicach tamy na zbiorniku Jeziorsko, zaraz za miejscem w którym jest zakaz łowienia.

Wiem również od innych wędkarzy, że takie rzeczy maja tam miejsce coraz częściej i w dzień i w nocy, zarówno w miejscach w których można wędkować, jak i w tych w których łowienie jest zabronione.

Nigdy nie miałem do czynienia z podobną sytuacją i dlatego chciałem to opisać. Przeszukałem również zasoby internetu i znalazłem adres mailowy do PSR Sieradz i napisałem odpowiedniego e-maila z opisem tego zdarzenia. Mam nadziej, że to coś pomoże, a ta informacja będzie stanowić jakiś rodzaj podpowiedzi dla Straży Rybackiej.

 


4.7
Oceń
(27 głosów)

 

Kłusownicy na Warcie - okolice tamy Jeziorsko - opinie i komentarze

darko85darko85
0
Witam! Dziś byłem nad Wartą. Niestety nic nie złowiłem, w przeciwieństwie do "wędkarza" łowiącego obok. Gościu złowił 4 leszcze ponda 3 kg na szarpaka. Ktoś zna tel do takiej straży, która może szybko przyjechać? Najlepsze, że ten gość był ubrany w moro, jakby szedł na zawody... Pseudo wędkarz!!! (2008-12-29 00:08)
jurekjurek
0
Trafnie myślisz ale przypomnij sobie ile razy widziałeś PSR nad wodą i czy Cię kontrolowali. Według mnie powinieneś zgłosić ten incydent do swojego Koła --tam na pewno są strażnicy społeczni - którzy bolączki wędkarzy znają-bo sami są wędkarzami.........pozdrawiam serdecznie Jurek. (2008-12-29 09:54)
hubihubi
0
Znowu bandytyzm chanba kiedy to sie skonczy niezwłocznie trzeba wziąsć sprawe kłusoli w nasze ręce niema innego wyjscia pozrowienia. (2008-12-29 13:59)
pike2pike2
0
Jeśli nie można doprosić się straży, to trzeba walić telefonem bezpośrednio na policję, marianmc2 tam niedaleko tamy jest przystań i posterunek policji wodnej, jeśli zadzwonisz do nich to napewno w ciągu 5 minut przyjadą, widziałem kiedyś już tam taką akcję. Wiem jednak że szarpakowcy są tam codziennie. Sam się dziwie ze w takich miejscach jak ta tama nie ma jeszcze zadnego monitoringu. (2008-12-29 19:05)
moruniakmoruniak
0
Zauważcie że od paru lat kłusownictwo za tamą w strefie chronionej znacznie zmalało a to za sprawą monitoringu,który ponoć jest umiejscowiony na konstrukcji tamy( bardzo dobrze-niech to będzie przestrogą dla innych) i robi dobre zbliżenia w tej strefie a to co dzieje się dalej w dół rzeki to już inny obraz makabryczny! Są ekipy które biorą za to pieniądze i powinny w tej sprawie ostro działać! (2008-12-30 03:12)
irek57irek57
0
Zjawisko opisane przez kolegę w pełni nie aprobuję jednak temat pozwala na rozwinięcie wielu wątków podobnych spraw dotyczących kłusownictwa a co za tym idzie jego zwalczania. Tak zwalczać możemy te zjawiska poprzez różne służby czy to Policję, Straż Miejską, Państwową Straż Rybacką czy Społeczną Straż Rybacką. Cały problem nie polega w ilości choćby wyżej wymienionych służb, ale w ilości czynnika ludzkiego w tych służbach i o ile w organach państwowych czynnik ludzki jest trudny do zwiększenia o tyle w SSR ten czynnik zależy tylko od nas samych. Wielu z nas jednak potrafi tylko narzekać zwracać uwagę ale nie uczestniczyć. Posłużę sie jednym z przykładów ilu z nas należy właśnie do SSR ? ano niewielu, po prostu na propozycję społecznej pracy odpowiadamy nie. Więc kto ma za nas to zrobić? Powiększenie stanu osobowego instytucji państwowych jest raczej niemożliwe na oczekiwaną skalę gdyż ponosi to za sobą określone środki finansowe których niestety nie ma. Pozostaje jedynie nasze zaangażowanie i społeczna praca do której zachęcam i apeluję ,,wstępujmy do SSR" łączmy siły z funkcjonariuszami a efektu większe chyba będą. (2008-12-30 11:09)
moruniakmoruniak
0
Odpiszę krótko.Nie każdy z nas(wędkarzy)ma czas na wstąpienie w szeregi SSR.Ja pracuję zawodowo i jeżeli uda mi się powędkować trzy razy w miesiącu to jestem zadowolony.Oczywiście nie wypowiadam się za wszystkich!Odnośnie kłusowników to proponował bym dyskretnie utrwalać ich na fotografii i publikować na naszych stronach(aparaty w tel.kom.).Może to by ich zawstydziło!Pozdrowienia. (2009-01-02 03:19)
marianmc2marianmc2
0
Tak moruniak, na pewno tak będę musiał robić, bo zastanawiałem się nad wstąpieniem do SSR, ale tak jak napisałeś, nie mam czasu na tę działalność. Chciałbym się dobrać do du.... tym pajacom ale niestety nie mogę. Może kiedyś..... Pozdrawiam (2009-01-03 12:55)
kubekkubek
0
koledzy takie rzeczy dzieją się nie tylko przy tamie warta jest stanowczo za mało kątrolowana nie tak dawno jeszcze w starym roku odwiedziłem Czeszewo koło Orzechowa gość łowił na dwie wędki na żywca z czego jedna na jednej główce druga sto metrów dalej na następnej główce a między nimi spiningował po zwróceniu mu uwagi wyzwał nas od palantów.W ten odcinek rzeki jeżdże od 86 roku i nie miałem tam jeszcze kątroli (2009-01-04 20:00)
YaroYaro
0
Kubek masz rację , wyzywał gość nas od palantów po zwróceniu uwagi!!!  Ale szybko się zwinął jak ruszyłem w jego kierunku...
(2010-04-11 09:48)
bery80bery80
0
tak sie niestety zdarza...składki duże a strażników na cala polske jest tylko 300 mowie o państwowych...wiec sami możemy sobie odpowiedzieć na nurtujące nas pytanie ilu z tych 300 wypełnia swoja robotę dobrze bo jest tam z powołania a nie po tak zwanej rodzinie...może 100 nie ubliżając nikomu...wiec nie mam nic do dodania w tym temacie
(2010-04-16 15:21)
mza666mza666
0
Niestety tez byłem świadkiem kłusownictwa i to tuz przy tamie w strefie ochronnej na przelewie!!! Niestety był to środek tygodnia wieczór i oprócz jednego starszego już Kolegi nie było nikogo, a kłusoli było około 5-6 i to młodych ludzi. Widać było, że są z pobliskich miejscowości. Wyciągali na szarpaka wszystko co się zahaczyło.... Co robić w takiej sytuacji? Najchętniej dzwoniłbym po Policję, ale prawdę mówiąc nie wierzę w ich działania. Wg mnie oni doskonale wiedza co się dzieje, a z niewidomych względów nic nie robią.....
(2010-05-05 23:11)
aspasp
0
Do Moruniak i Marianmc2, jeśli zamieścicie zdjęcie kłusola, to ten może was oskarżyć o publikowanie jego wizerunku bez jego zgody (taki nasz kraj). Najlepsze co można zrobić to zgłosić na policję - z Poddębic dojeżdżają w pół godziny (jak ktoś tam łowi w biały dzień to z reguły te pół godziny wytrzyma). Jeśli złapią delikwenta, to sprawa prosta. Gorzej, kiedy ten zdąży się ulotnić. Ja nagrałem takiego gościa, ale później zeznawałem w sądzie (nic przyjemnego). Najgorsza sytuacja, to kiedy policja przyjedzie, i mimo, że gościu siedzi w krzakach, to nie potrafią go znaleźć (miałem taką sytuację - przyjechali w krótkich spodenkach i nie chciało im się włazić w pokrzywy...)
(2012-01-19 18:30)

skomentuj ten artykuł