Kołowrotek OKUMA EPIX v2 EPX 30 - opinia
Marcin Kapyś (Morciaty)
2012-09-11
Oto parametry podane przez producenta :
- bardzo płynna praca
- grafitowa obudowa i rotor
- przekładnia o wysokiej sprawności;
- 5 łożysk tocznych w tym 1 oporowe (4BB+1RB)
- duraluminiowa, ażurowa szpula główna i identyczna zapasowa
- najnowszy system łatwego zdejmowania szpuli z przednim hamulcem, dzięki przyciskowi
- precyzyjny system układania żyłki
- opatentowany system wyważenia rotora RES
- sprzęgło wolnego biegu szpuli dodatkowo regulowane mikrohamulcem
- bezpoślizgowa blokada obrotów wstecznych
- korbka odkuwana z aluminium
- kabłąk i rolka z utwardzoną powierzchnią
- pojemność szpuli 0,20/220, 0,25/140, 0,30/100
- przełożenie 5.0:1
- gwarancja 5 lat
Zabrałem go nad wodę. Przy zestawie z koszyczkiem 60g + zanęta, podczas podkręcania w celu wyrzutu, nadal był bezszelestny, tak samo jak rolka kabłąka. Bezproblemowo wykonywałem dalekie wyrzuty, a żyłka schodziła idealnie – tak również się nawijała. Po nawinięciu nie skręcała się. Przyszedł czas na pierwsze ryby, które zmusiły moją Okumę do użycia hamulca. Niesłychanie precyzyjnie oddawał żyłkę, nie zacinał się i idealnie amortyzował zrywy i odjazdy ryby. Przy spławiku również używałem tego kręciołka. Przy nawiniętej żyłce 0,16mm i zestawie ze spławikiem 2,5g – 3,5g mogłem wykonywać dalekie rzuty kiedy tylko takich potrzebowałem. Karasie i liny ponad 40cm holowane tym kołowrotkiem to prawdziwa przyjemność. Gwałtowne odjazdy sygnalizował „terkoczący” hamulec – melodia dla moich uszu ;) Nie straszny jest mu jak dotąd piach, błoto czy deszcz.
Po roku użytkowania biorąc go w dłonie i przekręcając korbkę kilkanaście razy, to nadal jest ten sam kręcioł, który trzymałem pierwszy raz w sklepie. Nie ma żadnych luzów, nic nie zgrzyta a hamulec nadal się nie zacina. Myślę, że przy odpowiednio częstym smarowaniu posłuży mi długie lata i nie zawiedzie mnie podczas holu medalowych ryb (których ostatnio niestety brakuje). Polecam go każdemu, kto chce go mieć a jeszcze się waha, naprawdę warto. Spędziłem z nim nad wodą jakieś 760h więc myślę, że opinia ta nie jest wyssana z palca, i tak też uważam. Z wędkarskim poważaniem – Marcin Kapyś alias Morciaty.