Konger Vega Universe 40-80
Paweł Łubniewski (pawel75)
2011-06-01
długość 330 cm, c.w. 40-80 gram. Akcja szczytowa.
Ilość składów : 3
Zacznę tak.... Każdy ma jakieś tam swoje upodobania co do posiadanego sprzętu i tu nie ma gdybania co do marki, ceny itp... moim zdaniem... Po prostu kijek musi pasować, leżeć w ręce właścicielowi i to jest tutaj najważniejsze !
Każdy ma bowiem inne przyzwyczajenia co do akcji, masy czy chociażby wagi...
Kijek, który opisuję to moim zdaniem uniwersalna maszynka na wiele wypadów. Ktoś powie, że uniwersalnych nie ma..... ok. Ale też nikt przy zdrowych zmysłach nie pojedzie nad Wisłę na przykład z 4 spiningami... oddzielnym na klenia i jazia, oddzielnym na szczupaka, sandacza i króla tej rzeki, czyli suma.....
Dolny zakres jaki podaje producent to 40 gram, ale 10 gramową obrotówką też rzucimy na sporą odległość. Mimo szczytowej akcji z powodzeniem sprawdza się również ( jako przypadkowy przyłów raczej ) przy połowie kleni i jazi i tu myślę nie "spadają" te rybki częściej niż przy bardziej przystosowanym do tego połowu paraboliku. O dziwo kilkanaście kleni i jazi nim wyjąłem przy polowaniu na szczupaczka.
Ale to już kwestia techniki i wprawy.
Wędeczka Kongera to całkiem niedrogi i przyznaje naprawdę mocny i świetnie trzymający się w dłoni z długim dolnikiem sprzęcik na spore okazy.
Używam go głównie nad Wisłą przeważnie do ciężkiego spiningu.... moc jak i długość jest optymalna do połowu np boleni..... spokojnie dorzucimy tym kijkiem 60 gramową przynętą w okolice, gdzie innym kijkiem ciężko było by to nawet zaryzykować....... i głównie bolenie nim właśnie łowię ! Sandacze też... mimo opinii, że tylko delikatna szcztytówka i masa do 40 g......
Mi on pasuje na Wisłę idealnie.
Używałem go też na połów z gruntu na zalewach i jeziorach, przy nawet nieco większych przeciążeniach...... Jakoś nie zawiódł.
Szczerze polecam szczególnie łowcom na dużych rzekach bądź na grunt czy żywca...... ma ten kijek zapas mocy wystarczający.
Kolejną rzeczą, która mi się w nim podoba.... już ponad 3 lata wytrzymuje przedzieranie się przez nadwiślańskie krzaki i zarośla i jak na razie znosi to bez uszczerbku :)
Nie za droga ciężka i solidna artyleria.
Pozdrawiam !