Mi pozostało tylko podsumowanie.Nie ulega wątpliwości, iż dzień 19 marca został ustanowiony Dniem Wędkarza na Nadzwyczajnym Zjeździe PZW,który odbył się w październiku 2007r..Dlaczego wybrano tą datę? Dla uświadomienia sobie co świętujemy może trochę historii. Za początek zorganizowanej działalności wędkarskiej w Polsce przyjmuje się dzień 13 lipca 1879r,kiedy to w Krakowie powołano Krajowe Towarzystwo Rybackie, które zapoczątkowało zorganizowaną działalność rybacką i wędkarską na ziemiach polskich pozostających pod zaborami.. Od samego początku Towarzystwo, obok spraw organizacyjnych, zajmowało się zarybianiem rzek i ochroną rybostanu, badaniami ichtiofaunistycznymi i krzewieniem oświaty rybackiej.W IX wieku oraz w okresie międzywojennym,aż do 1949r. wędkarstwo w Polsce przybierało różne formy.Przełomowym był roku 1949,w którym ,decyzją administracyjną ,sprzeczną z ówczesnym prawem o stowarzyszeniach,został zawieszony Związek Sportowych Towarzystw Wędkarskich.W dniu 19 marca 1950r,na polecenie władz politycznych,doszło do założycielskiego zjazdu PZW na którym tow.Żelazny mówił:".Znaczy to, że wędkarstwo, jako organizacja masowa, przez swoją dydaktyczną i społeczną działalność realizować będzie hasła klasy robotniczej, że wasza organizacja razem z całym społeczeństwem włączy się w nurt życia społecznego, w nurt walki o nowe jutro socjalistyczne". i dodawał"... Jestem przekonany, że wasz dzisiejszy zjazd działaczy wędkarstwa z całego kraju jest zjazdem rewolucyjnym, jest zjazdem, który likwiduje dotychczasowy anormalny, kapitalistyczny charakter organizacji, przekształci i dopasuje ją do potrzeb klasy robotniczej". I na koniec.Całkowicie popieram zdania pana Jerzego Komara,który w swoim artykule na ten temat .napisał: Ktoś wiszący u klamki ZG PZW napisał, że statut z roku 2007 jest unacześnieniem. I to jest prawda. Ten statut unacześnia myślenie o organizacji hobbystycznej, które dawno już umarło w świecie, przynajmniej tym, który się rozciąga na zachód od wschodniej rubieży Unii Europejskiej. Ten statut nadal ubezwłasnowolnia koła, które są jedyną siłą Związku, a oddaje pełnię władzy, tyleż kosztownej, co w tym wymiarze zbędnej, organowi centralnemu – Zarządowi Głównemu. No cóż.Mamy takie święto jakie mamy.Składamy sobie nieraz zdawkowe,nieraz szczere życzenia i na tym zazwyczaj się kończy. [2014-03-16 13:10]