Zaloguj się do konta

Koszyki zanętowe ECO Robinson

Metoda gruntowa a zwłaszcza ta gdzie sygnalizację brań przejmuje szczytówka od dawna jest bardzo popularna w Polsce. Wiosną i latem dużo częściej spotykam nad wodą wędkarzy, którzy siedzą na krzesełkach wpatrzeni w szczytówki niż tych, którzy patrzą na spławiki czy biegają ze spinningiem.

Łowienie metodą feeder na pierwszy rzut oka jest banalne. Zestaw też wygląda bardzo prosto. Kij, kołowrotek, linka a na niej ciężarek a na końcu haczyk z przynętą. Wystarczy rzucić do wody i czekać na branie. Nie trzeba ustawiać gruntu, bawić się w wyważanie spławika czy rozmieszczanie śrucin.

Wędkarze dążący do polepszenia wyników zawsze chcą coś poprawiać. Aby zwiększyć szanse zaczęli stosować podajniki zanęty w postaci rozmaitych koszyków czy sprężyn. Część wędkarzy zwłaszcza tych początkujących nie zdaje sobie sprawy jak ważnym elementem zestawu jest koszyczek. Wydawać by się mogło, że wystarczy napchać zanęty rzucić do wody a zanęta w odpowiednim czasie z odpowiednią prędkością uwolni się z koszyka. Niestety tak nie jest. Widziałem wędkarzy, którzy tak ubija zanęty z dużą ilością kleju, że na całą noc wystarczy im jeden koszyczek zanęty bo nie uwolni się prawie nic. Widziałem też jak jeden młody adept wędkarstwa usypał za sobą górę zanęty. Miał koszyczki bez dna. Luźno nabijał zanęty i przy każdym agresywnym wyrzucie zanęta zostawała za plecami a zestaw leciał do wody, on nawet nie zauważał.

Niezwykle ważne jest dobranie odpowiedniej zanęty. Na wody płynące musi inaczej pracować niż ta na wody stojące. Ale odpowiednia zanęta to połowa sukcesu. Istotny jest koszyk. Jego kształt, to czy ma dno czy nie, wielkość otworów czy materiał, z którego jest zrobiony. Mi przykładowo nie sprawdzają się na rzekach koszyki o kształcie walca bo nurt turla nimi po okolicy. Również koszyki bez dna zbyt szybko się opróżniają, zanęta po chwili jest kilkanaście metrów niżej a powinna uwalniać się stopniowo i wabić ryby.
Od kilku lat używam tych samych koszyków Robinson ECO. Kwadratowe koszyki z płaskim plastrem obciążenia na całej ściance ładnie układają się na dnie.  Przyznam szczerze, nie wiem z jakiego metalu jest obciążenie ale jego twardość jak i nazwa koszyczków sugerują iż nie jest to ołów. Koszyczki mają dno co jest istotne przy połowie na rzekach w nurcie, dno można wyjąć i włożyć z powrotem nie niszcząc koszyka jest o świetne rozwiązanie jeśli ktoś łowi zarówno na rzekach jak i wodzie stojącej.
Jedną z ważniejszych zalet koszyków jest solidny krętlik i kółko łącznikowe. Jeszcze nie zdarzyło mi się aby koszyk i zestaw poleciały w dwa różne miejsca co przy „bazarowych” koszykach często mnie spotykało.

Koszyczki dostępne są w kilkunastu wersjach wagowych 10,15,20,25,30,40,50,60,70,80,90,100g co pozwoli każdemu znaleźć coś dla siebie.
Jeśli ktoś szuka koszyków mocnych, solidnych i uniwersalnych na większość zbiorników to polecam Robinson ECO.


Opinie (7)

Mati23

Jakubie tekst jak najbardziej poprawny i sporo racji w tym jest... Tyle, ze niepotrzebnie probujesz na sile uwypuklic zalety koszyczka Robinsona, ktory... No coz - jest tylko zwyklym koszyczkiem zanetowym z dnem... Czy to go wyroznia? Watpie, gdyz nie brakuje takowych na rynku i wychodza spod znaku najrozniejszych firm. Mocny kretlik itd...? Serio...? Typowo katalogowy slogan, ktorym naprawde moze sie odbijac juz i ktorego kazdy nauczyl sie uzywac bez ograniczen niestety ... Probujesz na sile eksponowac zalety najzwyklejszego koszyczka podpierajac sie przykladem wedkarza, ktory nie byl w stanie dobrac konsystencji zanety do warunkow na lowisku i typu stosowanego koszyka... Wytlumacz prosze jaki ma zwiazek jedno z drugim? Czyz nie jest tak, ze ignorant pozostanie ignorantem bez wzgledu na uzytkowany sprzet? Nawet Twoj boski koszyczek Robinsona tego nie naprawi :) To nic osobistego, nie gniewaj sie. Po prostu nienawidze nachalnej, bezpodstawnej reklamy wytworow jakiejkolwiek marki i koniec. Sprzet Robinsona uzywam i sobie cenie niektore produkty - przyznaje. Rozumiem tez, ze jestes niejako zobowiazany wynosic pod niebiosa produkty ukochanej marki, nie mam pretensji. Pozdrawiam. [2018-04-11 21:03]

mateuszwos

Mati naprawdę masz problem z tym, że ktoś pisze o koszyczku? A gdyby Kuba napisał referat na temat ołowianej śrucuny, podając jej wagę, promień, kąt rozwarcia szczeliny itp? Jeśli temat Cię nie dotyczy nie ciekawi to nie czytaj. Tymczasem zadałeś sobie trud aby przeczytać tekst (zakladam że przeczytałeś przed komentarzem) którego nachalność Cię przytlacza. Napisałeś wyżej, że tego nienawidzisz. Masochista czy co? Co wnosi Twój komentarz? Zupełnie nic. Pozobne spostrzeżenie mogłeś napisać Jakubowi na priv. Było by po pierwsze bardziej profesjonalnie ale przede wszystkim znacznie dyskretniej. Nie potrzebnie wystawiasz się na smieszność w oczach tych inteligentniejszych użytkowników portalu:) [2018-04-14 13:46]

luk-kr

Zgodze sie,ze trzeba ulepszac swoje zestawy ja zamiast rurki antysplataniowej uzzwam tzw. skretki a na koniec nie wiem,czy ktos cos wreszcie zadzialal,ale pisownia jest poprawna [2018-04-14 14:40]

Mati23

Dobrze, ze jeszcze istnieja ci inteligentni uzytkownicy... Cale szczescie! Czytam i czasem oceniam to, na co mam ochote i bardzo prosze oswiec mnie, co wnosi twoj komentarz... ? Na priv nie bede do nikogo wypisywal, bo po prostu mam lepsze rzeczy do roboty. To, co mialem do powiedzenia na temat tekstu napisalem powyzej, a w bezsensowne utarczki nie zamierzam sie bawic, gdyz jestes dla mnie stanowczo zbyt inteligentny :D [2018-04-14 19:03]

FeederSTG

Co prawda to tylko zwykły koszyk Ale muszę przyznać, że faktycznie są dobrze wykonywane. Używam ich od jakiegoś czasu i pomimo łowienia w trudnych warunkach to może jeden nosi ślady uszkodzeń po muszlach czy kamieniach. [2018-04-17 11:26]

luk-kr

obecnie stosuje koszyczki Lorpio denka nie wypadaja nie narzekam [2018-04-17 11:36]

kanek00

Ja proponuje na rzeke koszyczki z pazurem. Gdzie nad Wisłą miałem stosować 100g koszyk a z pazurem mi wystarczy 70g [2018-11-01 08:10]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej