Król rzeki Warty niepokonany

/ 2 komentarzy / 6 zdjęć


Kolejne nocne zawody wyznaczyliśmy sobie na dzień 7/8-VII-2012 na rz. Warcie. W dniu 7-VII na miejsce zbiórki przybyło 21 zawodników z osobami towarzyszącymi. Niezbędna ceremonia powitania i otwarcia zawodów przez prezesa koła kol. Piotra Wągrowskiego trwała bardzo krótko, zaraz po niej zawodnicy udali się na swe stanowiska aby o godz.19 rozpocząć zawody i zakończyć o godz.7 następnego dnia. Pierwsze brania nie były pomyślne, skubała drobnica. Może będzie lepiej w nocy?. Naraz niespodziewanie zaczęło się chmurzyć. Długo nie czekaliśmy o godz.20 rozpętała się burza połączona z ulewą i trwała prawie dwie godz. Tak więc z wieczornego łowienia 2 godz. stracone. Mieliśmy nadzieję że po burzy będą lepsze brania. Fakt w nocy kol. Janusz złowił leszcza 1,5kg,drugi mu zszedł. Kol. Przemkowi coś zerwało na pęczek robaków zestaw. I na tym koniec. Więcej niespodzianek nie było. Sumików do 40cm złowiono około 20szt.a płotek dosłownie kilka. Takie ryby jak „Jaź” , „Kleń” no i oczywiście okazały „Sum” pozostały w swerze marzeń. Rankiem zawodnicy złowili po kilka krąpi i na tym koniec. O godz.7 koniec łowienia. Komisja w trudnych warunkach poradziła sobie doskonale sprawnie dokonując ważenia. Różnice wagowe m-dzy liczącymi się zawodnikami były nie wielkie. Wyniki końcowe: 1. kol. Marcinkowski Janusz - 2040 pkt. 2. kol. Lenarczyk Andrzej - 1780 pkt. 3. kol. Gmerek Bogdan - 1580 pkt. 4. kol. Maik Danuta - 1510 pkt. 5. kol. Styperek Ryszard - 1440 pkt. 6. kol. Wągrowski Piotr - 1420 pkt. Największą rybą zawodów pozostał leszcz złowiony przez kol. Janusza Marcinkiewicza. Przy pięknej słonecznej pogodzie sześciu wspaniałych otrzymało z rąk prezesa puchary oraz bony towarowe i dyplomy. Gospodarz kol. Lucyna na śniadanko zaserwowała kiełbaskę z grila. Syci wysuszeni w dobrych nastrojach zakończyliśmy zawody. Kolejny raz królestwo „Suma” nie doznało uszczerbku.

 


5
Oceń
(15 głosów)

 

Król rzeki Warty niepokonany - opinie i komentarze

dendrobenadendrobena
0
Król nie pokonany, to fakt. Pokonamy go następnym razem. Nas też nie pokonały przeciwności natury,burza i 2godz. ulewa. Ryb wiele nie było to też fakt. Ważne że rano wszyscy byli w dobrych nastrojach. Mnie jako gospodarza cieszy fakt że wszystkim dopisywał apetyt. Pozdrawiam. (2012-07-13 08:14)
fisch 73fisch 73
0
Mam nadzieję że następnym razem pozbawicie GO/króla/ korony. Pozdrawiam. (2012-07-15 08:25)

skomentuj ten artykuł