Kto poniesie koszty za 2010 r. ?

/ 15 komentarzy

Zrozumiałym jest większość decyzji i zarządzeń ale myślę, że w większości ich konsekwencji powinny następować różne formy rekompensat i zadość uczynienia za poniesione straty przez niektórych wędkarzy. Większość z nas czytając uchwały Prezydium Zarządu Okręgu Mazowieckiego Polskiego Związku Wędkarskiego w sprawie podjęcia działań związanych z wystąpieniem 'przyduchy' w obwodach rybackich użytkowanych przez Okręg Mazowiecki PZW, wie i stosuje się do tego co zinterpretowało z danego tekstu i myśli przewodniej autora ale moim zdaniem to wszystko nie załatwia całej sprawy.

W dobie codziennych potrzeb i chęci zaspokojenia pragnień naszego hobby większość wędkarzy przemieszcza się na wody innych kół PZW i zbiorników specjalnych, eksploatując je w większym wymiarze niż na co dzień ponosząc niejednokrotnie dodatkowe koszty a co za tym idzie pozwalają zregenerować się faunie i florze zbiorników i akwenów, za których eksploatowanie ponieśli dodatkowe koszty zwane dalej jako 'dopłaty okręgowe' za rok 2009, z których nie mogą fizycznie korzystać.

W związku z powyższym uważam, iż stosownym będzie zaapelowanie do władz okręgów PZW o podpisanie stosownych porozumień na rok 2010 lub zniesienie ewentualnych dopłat dla niektórych okręgów jakie były uiszczane na rok 2009 jeszcze przed zaakceptowaniem wszelkich regulaminów i porozumień.

Zrozumiałym jest fakt wystąpienia różnych nieprzewidywalnych zjawisk i klęsk przyrodniczych lecz w dobie różnych inwestycji i ubezpieczeń myślę że to nie jest temat tabu i nie powinien ponosić dodatkowych kosztów żaden z wędkarzy lecz ci, którzy zajmują się gospodarką wodną i otrzymują za to odpowiednie wynagrodzenia.

Liczę na komentarze oraz wszelką pomoc w usuwaniu skutków 'przyduchy' i wyrozumiałość społeczeństwa wędkarskiego jak i władz zajmujących się tą branżą. Joker

 


4.5
Oceń
(51 głosów)

 

Kto poniesie koszty za 2010 r. ? - opinie i komentarze

u?ytkownik695u?ytkownik695
0
Masz rację kolego w tym co piszesz . Od siebie dodam tylko tyle : że sparwy wędkarzy oraz wód nierozerwalnie związanych z naszym hobby są w Polsce ewidentnie zaniedbywane . (2009-07-22 09:54)
u?ytkownik13410u?ytkownik13410
0
Muszę zgodzić się z poprzednikiem. Mam nadzieje, że w 2009r uda się wymyślić coś lepszego z tymi porozumieniami... (2009-07-22 11:21)
von_trzmielkevon_trzmielke
0
Nic z tego nie będzie!
Potrzeba rozwiązań od-górnych.
Poszczególne koła wycofują się z porozumień między okręgami bo obawiają się, że "obcy" wyłapią im ryby! (2009-07-22 11:58)
u?ytkownik20170u?ytkownik20170
0
witajcie - miałem długą przerwę w opłacaniu karty wędkarskiej ( 12 lat ) przy opłacie musiałem zapłacić wpisowe - ok to rozumiem, ale najlepsze jest to że dany okręg ma porozumienie z innym okręgiem i okazuje się że mimo to, że ktoś tam z kimś się jakoś " dogadał " to i tak muszę dodatkowo płacić kolejne pieniądze - to po co te porozumienia - ehh (2009-07-22 13:11)
GBHGBH
0
Okręg Mazowiecki dostał w prezencie wody okręgu radomskiego na mocy porozumienia (dopłata na Domaniów, jest taka sama jak dla wędkarzy radomskich). A co mamy w zamian? Zegrze?, Jeziorko Czerniakowskie? Mamy tam jeździć? Śmiechu warte. Radom zarybia - warszawiaki na Domaniowie już sandacza przetrzebili.... (2009-07-22 14:49)
u?ytkownik13699u?ytkownik13699
0
A mnie szlag jasny trafia, bo opłacam w trzech różnych okręgach i w kazdym inaczej. Pamietam, jak kiedyś była opłata krajowa i wszędzie też ryby były. Dzisiaj Należę do koła w Katowicach i zapłaciłem 181 zł. W Toruniu, gdzie czasami bywam za samą tylko Wisłę (bez spiningu i bez środków pływających) 125 zł. Za okręg Chełmski wody nizinne tylko 80 zł (oczywiście bez najciekawszych wód), bo tam mam mieszkanie. A na wody opolskie (i tutaj musze powiedzieć, że nie żałuję, bo to najlepsze wody na jakich wędkowałem, tylko 100 zł.), bo odwiedzam tam ojca a lubimy podjechać nad wodę.
Nio to sobie za ten roczek zapłaciłem raptem 486 zł. a na rybach byłem już z pięć razy i rybki nie pojadłem, bo i nie połapałem jej za wiele. A pamiętam i Wy pamiętacie opłaty krajowe. Jak wygodnie było zapłacić te 150 zł i bez strachu i kombinowania usiąść na ogólnodostępnej wodzie i relaksować się tym, co nazywamy naszym hobby. Pozdrawiam i życzę połamania kija. (2009-07-22 16:01)
u?ytkownik3378u?ytkownik3378
0
opłaty okręgowe to naciąganie ludzi na kasę . jak by nie patrzył z tej krajowej człowiek skorzystałby kilka razy w roku ,a wielu wcale . nikt się nie rozmnoży do kilku postaci ,aby łowić w wielu miejscach naraz,czyli wszystko bez zmian. kogo stać na takie opłaty. ja w swoim okręgu muszę zapłacić około 1000pln aby połowic w samym tylko okręgu . (2009-07-22 19:18)
jarcyk18jarcyk18
0
żeby było milej pzw. w przyszłym roku nie opłace karty i będe jezdził na łowiska komercyjne.taniej mnie to wyjdzie.ryby tam będą ,także 2 kilo zanęty +atraktor +doadatek zanętowy+ robaki taniej mnie wyjdzie jakieś 2 razy łącznie z zapłaceniem za ryby (ewentualnie) niż łowienie na wiśle , zegrzu ,kanałku itd,.Z reszta tam ryb juz nie ma.Po co sypac kilo zanęty za 20 zł jak można za 12 zł połowić bez zanęty.Oczywiście tak mólwie,przez to ,że na rzece BUG już nie ma ryb na narwii nie wiele itd.Wiadomo ,że pobyt nad rzeką bug choćby mnie wyniósł 50 zł jest lepszy niż lowienie na takim komercyjnym lowisku.ALE dam przyklad dla innych i nie bede robił z siebie jelenia i placil PZW. Panowie i Panie tam gdzie jest ryba zawsze sie dopłaca.Pozdro (2009-07-22 20:07)
CEJN58CEJN58
0
Koledzy nie jesteście burakami żeby myśleć o jakiś ulgach ze strony PZW!!! Jak sięgam pamięcią zdarzały się różne kataklizmy wędkarskie i nigdy nie było żadnej ulgi. W czasie wielkiej wody wypłukało ciekawe wody z ryb i nikt nawet nie wspomniał o jakiejś rekompensacie , a trzeba było zapłacić dodatkowe pieniążki. Tak będzie i teraz .Na co liczycie !!!! na dobroduszność władz PZW .Prędzej dadzą sobie ogolić ..... jak wprowadzą ulgi. Każdy się zarzeka , że nie zapłaci składek , a przyjdzie nowy rok i zaraz lecimy płacić !!! Taka to natura normalnego wędkarza i Zawsze będziemy bici w d..... Pozdrawiam! (2009-07-22 21:58)
u?ytkownik12960u?ytkownik12960
0
Mnie na szczęście jakoś "nie nosi" i łowię tylko na "swojej ukochanej Łynie". Aczkolwiek są atrakcyjne jeziora w pobliżu Lutry, Dadaj, Tejstymy, ale należą do GR Łomża. Nie będę tam łowił i nie będę nabijał im kabzy. Mnie Łyna wystarczy. Mam jeszcze jeziorko w mieście, które zarybiam od lat. Ja już nie muszę wracać z rybami... (2009-07-23 07:31)
u?ytkownik12960u?ytkownik12960
0
Tym niemniej uważam opłaty okręgowe za draństwo i samowolę okręgów w ustalaniu ich wysokości. Wszyscy płacimy na zagospodarowanie wód. Jeżeli w moim okręgu nie ma atrakcyjnych wód i nie ma zarybień to nie powinienem nic płacić , albo tylko symbolicznie. (2009-07-23 07:35)
jurekjurek
0
PZW ---- nigdy nie uzna żadnych ulg ....... nie będą sobie strzelać w piętę .............wolą raczej coraz bardziej i skuteczniej podwyższać wszystko co jest jeszcze możliwe...............PDK . (2009-07-23 09:13)
Norbert StolarczykNorbert Stolarczyk
0
"warszawiaki na Domaniowie już sandacza przetrzebili...." jak to wypowiedział się kolega Rekrut, ja natomiast mógłbym mieć pretensje do chłopaków ze Śląska którzy przyjeżdżają na ten sam akwen o którym mowa Zalew Domaniowski i siedzą od kwietnia do października i handlują każdego karpia którego złapią i za to ja "Warszawiak" mam pretensje i jeszcze ze swoich składek utrzymujemy kogoś kto robi sobie biznes. Sandacza w tym zbiorniku jest od jasnej cholery i jeszcze trochę do tego stopnia że złapać tam żywca graniczy z cudem nie wspomnę już o przetrzebionym szczupaku kolejny błąd gospodarki rybackiej. Co do tych dopłat o których rozmawiacie to muszę przyznać że wcale mi się nie podobają i jestem również za jedną opłatą na cały nasz porąbany kraj. Jeżdżąc po łowiskach komercyjnych gdzie niektórym kolegom pozostały tylko takie z tytułu przyduchy itp. Za wstęp na takie łowisko zapłacimy np.10pln za dzień wędkowania a to oznacza że pracujący zawodowo wędkarz nie posiadający za wiele czasu na wędkowanie może sobie pozwolić wyjechać na ryby 18 razy w ciągu sezonu wędkarskiego, co nam daje średnio licząc cały sezon a więc od kwietnia do października daje nam 2,5 wyjazdu na ryby/mc a wiec co rugi tydzień. Nikt się tam nikogo nie czepia o ryby w siatkach, głęboko w dup...e ma się rejestr połowów, są kosze na śmieci, toalety, nie jednokrotnie jakiś barek z browarkiem. Wiadomo że to nie jest to samo co otwarte dzikie wody naszego kraju ale rozwiązanie jest i to nie złe, więc PZW powinno pójść po rozum do głowy bo kto mądry to wyciągnie z tego wnioski i zaprzestanie wnoszenia opłat!!! Pozostaną tylko Ci którzy nie za wiele w życiu osiągnęli i którzy uznają że taki protest nie ma większego sensu oraz dupowłazy PZW. Gdyby tak było to Wałęsa i Solidarność nie zmieniła by naszej szarej Polskiej rzeczywistości. Jestem za publicznym protestem przeciwko złodziejskim opłatom!!! (2009-07-23 09:36)
hubihubi
0
Koszty to poniesiemy my koledzy po co opłaty okregowe lub jakies dopłaty trzeba domagać sie jednej składki krajowej jak było kiedyś jak może ktoś ze ślaska wyłapac rybe komuś z Płocka pozdrawiam. (2009-07-25 21:35)
bolo1bolo1
0
Na dzień dzisiejszy przebywam w Czechach a musze wam drodzy koledzy i koležanki oznajmić že taki durdel w oplatach za wedkowanie juž jest i tutaj.I tutaj zaczynaja protesty za oplaty.Tak že ježeli nie znajdzie sie niegdo jako przywódca pirwszej Solidarności tak nas zgnoja tymi oplatami. (2009-07-28 19:26)

skomentuj ten artykuł