Zaloguj się do konta

Kulka wodna - mało popularna metoda wędkowania

Ta metoda jest chyba bardzo rzadko stosowana przez nas do „codziennych” połowów,
ale może warto troszkę sobie o niej przypomnieć. Gdy inne sposoby zawiodą to właśnie ona może nam pomóc. Jest to przezroczysta z tworzywa sztucznego kuleczka z jednym lub dwoma uszkami i dwoma otworami – każdy z odpowiednim koreczkiem.

Montujemy ja do wędki po napełnieniu wodą lecz pozostawiamy troszkę powietrza w środku.
Gdy łowimy w rzece możemy regulować ilość powietrza w kuli, w zależności od uciągu wody. Wiążemy ja na końcu żyłki do jednego uszka a między kulą a wędziskiem tak jak na rysunku wiążemy przypon z przynętą. Są inne sposoby mocowania kuli np. przewlekając żyłkę przez oba uszka ale to pozostawię komuś, kto lepiej to opanował. Ja stosuje tą wyżej opisana metodę. Oczywiście w sklepach mamy różne rozmiary kul tak jak i koszyczków czy sprężyn to zależy od prądu itd.

Wędziska stosuję się takie jak do innych metod spławikowych trzymając się zasady większa kula mocniejszy sprzęt. Odnośnie kołowrotka to najwygodniejszy jest o nieruchomej szpuli . Możemy nim wyrzucić kule na większa odległość w każdych warunkach.

Przynęty jakie stosujemy w tej metodzie to te same co w spławiku czy np. federku. Wszelkiego rodzaju robaczki, glizdeczki, cista i małe rybki co nam się podoba. Ważne jest aby przynęta była bardzo dobrze zaczepiona na haczyku. Po wybraniu i założeniu naszej przynęty podczas połowów w rzece wyrzucamy kule pod przeciwległy brzeg i powoli naprowadzamy ją na upatrzone miejsce żerowania ryb. Po ataku ryby musimy natychmiast zacinać bo ryba momentalnie czuje opór kuli i puszcza naszą przynętę.

Kulę wodną stosuję najczęściej na rzece ale kiedyś próbowałem też łowić przy pomocy kuli na zbiorniku zaporowym. Efekty były może troszkę słabsze ale kilka wzdręg i linów żerujących między roślinnością udało mi się złowić.Musze powiedzieć, że kula wodna jest prawie niewidoczna w wodzie. Napełniona wodą płynie blisko powierzchni i napina nam żyłkę powodując, że brania są bardzo widoczne. Można nią daleko rzucać a przy wyciąganiu zestawu np. do zmiany przynęty nie chlapie nam i nie odstrasza ryb.

Przy zastosowaniu tej metody możemy łowić praktycznie każde gatunki ryb. A co ciekawe do tej metody wystarczy nam jedna przeciętna wędeczka, kołowrotek i kilka przyponów. Mały bagaż i możemy sobie spacerować po brzegach rzeczki zbytnio nie obciążony. Jest to dosyć ciekawa metoda ale rzadka, trzeba samemu spróbować aby się do niej przekonać. Może te moje rysuneczki nie są pierwsza klasa ale chyba wiadomo co jest grane.
Pozdrawiam.








Opinie (51)

użytkownik

Fajnie ,że przypominasz kulę wodną. Dawniej muszkarze używali jej do połowu na tzw skoczka.Czyli żyłka zakończona kulą a powyżej przyczepiony przypon z muchą łowiło sie dotykając przynętą wody , czyli luzując i naprężając żyłkę. Tak jak to pokazujesz na rysunku. Ja używam kuli bardzo rzadko. Mocuję ją przelotowo na żyłce przed przyponem. Za przynętę mam wtedy owady pływające na powierzchni wody. Chrabąszcze, koniki polne itd. Czasami skórka chleba. Jest to bardzo skuteczny sposób na np. jazie zbierające owady z powierzchni wody.Piąteczka. [2009-10-20 12:31]

Matys24

Musze na początek powiedzieć że żeczywiście tej metody już nad wodą nie widać. Ale wydaje mi się że jest to doskonały sposób na klenie wzdręge można próbować założyć żywca i pol0ować na bolenie. A co do rysunku to nie są aż tak złe [2009-10-20 12:46]

andrzej49

Bardzo fajna metoda.Stosuję ją do połowu kleni i jazi na rzekach.Jako przynętę stosuję koniki polne lub chrabąszcze.Bardzo skuteczna metoda w miejscach gdzie ryba trzyma się dalej od brzegu. [2009-10-20 12:47]

hubi

Metoda dobra ,kiedyś parę lat temu próbowałem tej metody na karpia ,karpie pływały pod wieszchem na srodku glinianki załozyłem skóre i dalekir zut na środek pod kszaki długo nie czekałem na branie które okazało się braniem kaczki która zebrała skórke razem z córką ikilkoma kolegami mielismy niezły kabaret z tego branka niestety kaczka wygrała,jednak mysle ze metoda ta to dobra metoda na rybe daje5 ipozdrawiam. [2009-10-20 13:49]

pmizera87

Ja na kulę wodną złowiłem pierwszego w życiu amurka. Wcześniej próbowałem na klasyczny zestaw spławikowy, ale roślinność zanurzona uniemożliwiała tę metodę. Jedno spojrzenie do pudełka z akcesoriami - kula wodna!!! - precyzyjny rzut w jedyne chyba oczko wolne od zielska, gdzie stały ryby - szybkie branie - siłowy hol - podbierak - mierzenie - foto - buzi i do wody. Pozdrawiam! [2009-10-20 14:06]

jurek

Fajnie , że przypominasz Waldku , stare lecz jeszcze praktykowane metody połowu....................... Oczywiście za to przypomnienie piątal z + ...pozdrawiam Jurek . [2009-10-20 14:51]

Sumek007

Ta metoda to dla mnie nowośc . Pierwszy raz słyszę o czymś Takim :p bardzo interesujący Artykuł Pozdrawiam i prosze o więcej takich fajnych ciekawostek [2009-10-20 14:59]

skoment

Jak chciałem łowić na kulę wodną, to okazało się że są problemy z jej kupnem. Drążyłem temat i w końcu jeden sklep wędkarski zmiłował się nade mną i ściągnął mi ją. Czasem używam kuli wodnej na potężne wigierskie wzdręgi, które są cholernie ostrożne. Ale właśnie dzięki kuli wodnej, swobodny opad długiego przyponu, mogłem skutecznie dobrać się im do skóry. [2009-10-20 19:19]

withanight88

fajna metoda , raz probowalem ale mi nieszlo.... czy III sposob nie lamie przepisow RAPR? :) [2009-10-20 19:39]

andreaso

Witam .Przepisy to łamiesz ty withanight88.Wszędzie się dopatrujesz przepisów .Uwazam jeżeli ktoś opisuje jakąś metodę łowienia zapewne dobrze zna przepisy. ty natomiast jak obserwuje . wszędzie się wpierdalasz . głupawe opinie zostaw sobie . [2009-10-20 19:52]

andreaso

Umnie kolego masz piątkę . niekiedy zapomina się o dawnych metodach łowienia. przypominaj o wszystkich zapomnianych przez wędkarzy metodach . Pozdrawiam serdecznie [2009-10-20 19:59]

Kiris

Kula wodna jest niezastąpiona przy połowach powierzchniowych ( jak wyżej opisano) lepsza od najlżejszego spławika. Próbowałem również doczepiać do niej woblery i drobne paprochy, niestety nie mogę się pochwalić okazami, ale kilka brań miałem. Pozdrawiam. [2009-10-20 19:59]

withanight88

fiu fiu ostro tak wlasnie lubie :DDDD Nawet Ci moge uprzejmie wytlumaczyc moja troske ! W dupie mam ze jakis stary dziad lowi na 4 wedki , 10 haków i 5 kotwic chodzi mi tylko i wyłącznie o to ze przeczyta artukul ktos kto zaczyna łowic spojrzy na 3 rysunek i powie " oo mozna na 2 haczyki łowic, musze sprobowac , wieksza szansa na złapanie ryby"... A poza tym słoneczko jakich słow na forum uzywasz :P muah :****88 [2009-10-20 20:01]

andreaso

withanight88 Nie zapędzaj się z tym słoneczkiem . wystarczy dobrze przeanalizować przpisy ,zresztą można się spierać .Jak to w każdych przepisach i ustawach ,ale na litość nie dopatrujmy się zaraz łamania przepisow czy też ich nieprzestrzegania. pozdro [2009-10-20 20:23]

użytkownik

Witam . Metoda jaką opisałeś jest jak najbardziej ok. Wszak prubuje się rużnych metod . Warto zawsze wypróbować proponowaną przez kolegę czy znajomego dlaczego nie u mnie 5 pozdrawiam . [2009-10-20 20:38]

withanight88

andreaso przedstaw mi paragraf z Rapru ktory to zezwala to Ci przyznam racje [2009-10-20 20:40]

dany21

Bardzo dobry sposób na klenie w rzece. Powolne spuszczanie kuli z czereśnią albo wiśnią na haczyku może przynieść dobre efekty ale to już w następnym sezonie. [2009-10-20 20:41]

kobikobi1

Panowie ,a czy kuli wodnej można używać na wszystkich łowiskach?Oczywiście prócz rzek górskich. [2009-10-20 22:58]

zdzich1

Super sprawa te kule. Mam jedną ale już dawno jej nie stosowałem.Trzeba będzie kiedy spróbować.Artykuł oczywiście na " 5" Pozdrawiam! [2009-10-20 23:16]

użytkownik

Widzę, że mamy dwa koguty *))) Spór jest niezwykły.Oto nad bezrybną wodą - dwóch zacnych, jak rozumiem - wedkarzy, toczy spór - czy wolno zarzucić 1 czy też dwa haczyki ?? Na co pozwala regulamin... Koledzy - troszkę dystansu ! Po dziesiątkach lat istnienia PZW pozostał do złowienia - tylko regulamin. To już kabaret, groteska. Paru starszych panów, którzy w centrali w Warszawie, a także w tzw. regionach cichutko czekają na pensje. Po latach "gospodarki" - jakiej - wiecie i widzicie sami. PUSTYNIA. Gdyby nie mozliwość jakichs wyjazdów - Skandynawia, USA, Kanada, sporo krajów w Europie - toby nasze kołowrotki zaschły na przekładniach, a żony nasze na plecionkach suszyły by nasze uprane gacie. Pozdrawiam zwaśnionych - oleum życzę !!! [2009-10-21 00:08]

withanight88

brawo Gilbert. :) świetnie zobrazowałes rzeczywistosć:) az mi sie usmiech na twarzy pojawił. Tak apropos dla mnie to nie jest zaden spór:) wyzej napisalem o co mi konkretnie chodzi :) [2009-10-21 08:57]

withanight88

tylko daj zonie chociaz raz w roku kawalek nowej tej plecionki , bo proszki i płyny zle dzialaja na plecione i sie bedzie rwała :)) [2009-10-21 08:59]

waldek

Witam. No widzę, że muszę coś wyjaśnić.Ja opisałem metodę a nie co i jak każdy ma łowić.Regulamin zezwala na dwa haki ale pamiętajmy, że na przynęty sztuczne.Kwestią jest czy przy zmniejszającym się stanie rybnym naszych łowisk należy ją stosować. To zależy od nas samych, ale przypominać takie metody nie zaszkodź.To naprawdę fajowa sprawa powspominać sobie coś takiego.Widzę, że większość kolegów tak uważa. Pozdrawiam. Cześć [2009-10-21 14:54]

waldek

Aha jeszcze jedno "wydaje mi się" kolego -withanight88- że młody wędkarz nie myśli od razu o łamaniu przepisów tyko o przyjemności z wędkowania !. [2009-10-21 15:06]

użytkownik

Chłopak słusznie zauważył dwa haki co jest łamaniem regulaminu i grzecznie zwrócił uwagę. Więc po jakiego grzyba się go czepiać? A to że młody wędkarz najpierw zwraca uwagę na to czy coś jest zgodne z prawem zanim zacznie czerpać przyjemności z wędkowania to chyba dobry objaw, nie? Artykuł bardzo dobry ale ten rysunek rzeczywiście może młodych wprowadzić w błąd i wskazać im złą drogę więc nie ma co się obrażać. [2009-10-21 21:44]

Edel

Gratuluję : Waldkowi za przypomnienie metody kuli wodnej, która została już prawie zapomniana. Withanight88 za sokoli wzrok i zwrócenie uwagi na problem. Ja1kuba za rozsądne i rzeczowe podejście do zagadnienia. Pozdrawiam wszystkich kolegów po kiju. [2009-10-21 22:19]

withanight88

dzieki panowie , naprawde nie chodzilo mi o to zeby robic z tego jakas afere tylko zwrocilem uwage.:) [2009-10-21 23:28]

jacekm67

Waldek, u mnie masz piąteczkę. Fajnie, że wspominasz coś co przez starszych jest zapomniane a przez młodych jeszcze nieznane. Osobiście używam kuli wodnej na bolenie, na żywca. Stosuję metodę „wypuszczanki” „ spływanki” jak kto woli. Stojąc na główce wypuszczam kule z przynętą w warkoczu do następnej główki, w ten sposób nie straszę tych płochliwych i cwanych rybek, a efekty muszę przyznać są. Kule wodną można jeszcze wykorzystać w wielu innych przypadkach, osobiście używam jej do sprawdzania głębokości łowiska, jest ok. [2009-10-22 02:00]

waldek

Kuba! nikt się tu nie obraża. Każdy może zgłaszać swoje uwagi - to jest fajne,ale jeśli twierdzisz, że III rysunek to łamanie regulaminu to bardzo Cię proszę poczytaj ten regulamin uważniej. Kolega -longin- i inni już napisali, że tak łowią /łowili/ muszkarze i inni, zresztą już to wyjaśniłem nad Twoim komentarzem.Też łowię ok 20- kilku lat i nie pozwoliłbym sobie na pisanie bzdur. Cześć pozdrawiam. [2009-10-22 08:25]

jurek

POWIEM , A RACZEJ NAPISZĘ , ŻE RYSUNEK 3 MOŻE WPROWADZAĆ W BŁĄD NIE TYLKO MŁODYCH WĘDKARZY , ALE TEŻ INNYCH .................. PRZYPOMINAM , ŻE NA PRZYNĘTY SZTUCZNE MOŻEMY ( JAK SŁUSZNIE ZAUWAŻYŁ WALDEK ) używać 2 haków i to też z pewnymi wskazówkami ............SORRY WALDKU , ALE DO 3 RYSUNKU MAM ZASTRZEŻENIA .................. WĘDZISKO NIE MOŻE BYĆ Z DWOMA HACZYKAMI-PRZYPONAMI .................. GDYBYŚ NA RYSUNKU W MIEJSCU HACZYKÓW NAPISAŁ , ŻE TO SĄ SZTUCZNE PRZYNĘTY---TO OK. ...............słusznie to zauważył withanight88. [2009-10-22 11:46]

użytkownik

Być może ja źle rozumię regulamin ale według mnie można łowić na wędkę z dwoma hakami ale wbitymi w jedną przynętę sztuczną. A nie dwa haki i dwie przynęty sztuczne. Moim zdaniem rys 3 w kazdym przypadku łamie regulamin. Jesli się mylę proszę o wytłumaczenie mi tego wpisu o dwóch hakach i przynętach sztucznych. [2009-10-22 11:58]

2780plox

Witam wszystkich. Zapis w regulaminie o dwóch hakach interpretuję tak jak "ja1kuba". Rysunek przedstawiający więcej niż jeden przypon na jednej wędce jest po prostu niefortunny. Co do języka używanego na forum przez niektórych kolegów. Nie chciałbnym mieć takich kolegów. Pozdrawiam. [2009-10-22 14:36]

jurek

Masz rację Jakubie .....Ja1kuba................ niestety nie wolno łowić na 2 haczyki , na 2 przyponach ........................ przepisy mówią to wyraźnie , i nie proponował bym takiego łowienia .............. autor nieświadomie narysował ten 3-ci rysunek.....................Społeczny strażnik Jurek . [2009-10-22 15:48]

użytkownik

Widzisz Waldek całe życie człowiek się uczy. Gdyby nie komentarz młodego withanight88 to sporo osób mogło by się nauczyć łamiącej regulamin metody. [2009-10-22 19:18]

withanight88

KUBA troche za ostro to ująłeś "łamiącej regulamin metody" metoda jak najbardziej ok tylko rysunek jest poprostu zle narysowany): [2009-10-22 20:33]

Norbert Stolarczyk

Dzięki Waldek za wstępne wyjaśnienie tej metody, mówię wstępne ponieważ na tyle to zrozumiałem lecz z pewnością bardzo przybliżyło mi to tę metodę którą mam ochotę wypróbować. Bardzo często widywałem pewnego człowieka który łowi na kulę wodną amury z wielkimi rezultatami lecz nigdy nie pytałem się go o co w tej metodzie tak naprawdę chodzi choć nie ukrywam że zawsze mnie interesowała jak każda zresztą ciekawostka techniczna.Dlatego dziękuję Ci bardzo Waldku i oczywiście piąteczka dla Ciebie. [2009-10-22 22:35]

Slyder

Bardzo fajnie opisana metoda. Może kiedyś zastosuję, jednakże większość czasu spędzam na jeziorach, a na rzece tylko łososiowate. [2009-10-23 07:57]

użytkownik

Kula wodna - czyli specyficzny , plastykowy spławik jest już dzisiaj w dużej mierze zapomniany przez wędkarską brać . Osobiście często używam kuli wodnej do łowienia na gruntówkę denną w miejscach o miękkim , mulistym dnie . Większość ciężarków ( nawet te w kształcie pieniążka czy medalionu ) już dawno zagłębiłyby się w mule ) zaś kula wodna całkowicie napełniona wodą - ma tę szczególną zaletę że na dnie miękkim , nieco mulistym w przeciwieństwie do obciążników ołowianych - osiada powoli i łagodnie . Ciężarek gruntowy ze zwykłej kuli wodnej - przy zachowaniu odpowiedniej masy , wyróżnia się stosunkowo niewielką gęstością co pozwala utrzymać zestaw gruntowy na miękkim dnie .Nieczęsto wspomina się o zapomnianej i niedocenionej kuli wodnej Daję więc 5 za ciekawy artykuł . [2009-10-23 11:02]

adamsky

całkiem skuteczna metoda. Kiedyś stosowałem ją do łowienia "OSTROŻNYCH DUŻYCH" kleni, które lubią się wygrzewać na środku rzek tuż pod powierzchnią. Dwu metrowy odstęp kuli od haka - czeresienka i jechane. Niestety rzeka Brda od jakiegoś czasu posiada status wody górskiej i metoda ta jest zabroniona. :( ..może to i dobrze - bo skuteczna dla amatorów bez zezwoleń. [2009-10-23 11:23]

Irek

Dziękuje za przypomnienie. Nigdy nie łowiłem tą metodą, choć kilka kul wodnych plątało się w torbie, teraz po przeczytaniu tego artykułu w przyszłym sezonie wypróbuje. [2009-10-23 15:52]

użytkownik

Brawo długo czakałem az ktos opiszę to wspaniałą metodę !Jest to chyba jedna z najskuteczniejszych metod na karpia, kiedy łowimy przy powierzchni daje 5. [2009-10-23 18:56]

Kiris

Z dyskusji toczącej się na temat łamania regulaminu widać, ze metoda obrazowana na rys. no 3- tak kontrowersyjna, to stary sposób łowienia łososiowatych jeśli nie dysponowało się wędką muchową. Obecnie obowiązuje zakaz używania kuli wodnej na wodach górskich. Można w ten sposób łowić ( na DWA haczyki- tylko ze sztuczną przynętą imitującą owada) na wodach nizinnych. Zainteresowanych odsyłam do ARPR Rozdz. 4 par.3 pkt 1c. Pozdrawiam [2009-10-23 20:45]

użytkownik

Kulą wodną można łowić także z gruntu - napełniając ją całkowicie wodą . Zaletą takiego ciężarka jest mała gęstość pozwalająca utrzymać zestaw gruntowy na miękkim dnie . W podany sposób łowiłem : płocie , leszcze , krąpie , okonie , karpie , liny . [2009-10-26 10:26]

zegar

Stara, dobra metoda na połów ryb żerujących pod powierzchnią i bardzo bojaźliwych. Takich jak kleń, amur,boleń,karp i inne.Na nie ta metoda sprawdza się bardzo dobrze.Pozdrawiam [2009-10-30 12:31]

rafalradomsko

nie rozumiem was ... osobiście nie przeszkadza mi zobrazowanie czegoś co łamie regulamin, ponieważ nie zapominajmy ze nie łowimy tylko w polsce ... łowimy także w innych krajach które mają inne regulaminy. poza tym nie musimy łowić na zbiornikach PZW ... mozemy siedziec u znajomego na stawie, a tam jak wiemy niewymiarowej ryby wcale nie musimy wpuszczać do wady.withanight88każdy zna regulamin i każdy wie czy dany sposób mozna zastosowac na zbiornikach PZW czy tez na stawie u znajomego [2009-10-31 00:14]

glizdziarz

Waldku dzięki za przypomnienie tej metody. W latach szczenięcych na grabi łowiłem tą metodą klenie, jazie, jelce i płocie. Przez pewien czas metoda ta była zabroniona w dawnym Regulaminie Sportowego Połowu Ryb. Obecnie dotyczy to wód górskich. faktycznie trzeci rysunek może budzić kontrowersje. Ta metoda doskonale sprawdza się w połowach tołpyg żerujących tuż pod powierzchnią. Dla mnie za tekst 5+ [2009-11-20 21:25]

jaca23pol

Artykuł fajny podoma mi sie pozdrawiam dałem 5***** [2010-08-26 17:39]

baloonstyle

Ciekawy sposób nie prubowałem ale podejdę do sklepu i popytam o cos takiego.artykuł bardzo fajny.5 [2010-09-20 10:56]

bluehornet

Super metoda ,  (chociaż niemłoda ) , szczególnie na wzdręgi - słusznie Łukasz withanigt88 zwrócił uwagę na dwa haki przy połowie na naturalne przynęty - szacun za spostrzegawczość !!! [2010-12-20 21:01]

Rudi

Fajnie, że opisałeś tą metodę. Ja spotkałem się z nią jakieś 3 lata temu. Razem z kolegą siedzieliśmy nad stawikiem łowiąc na grunt (koszyczki, sygnalizatory - ogólnie ciężko) bez efektów. Późnym popołudniem przyjechał na skuterku starszy pan, rozłożył 1 wędkę, wyciągnął deskę do krojenia, posiekał na niej czosnek i rozrobił bodajże z bułką (nie widziałem aż tak dobrze). To co ulepił założył na haczyk i sruuu między wystające z wody końcówki roślin. Myśleliśmy, że też łowi na grunt i że "oczadział" albo, że ma linkę na rekiny i lubi zielsko wyciągać:) Ale po dokładniejszej obserwacji zauważyliśmy wspomnianą kulkę. Miał częste brania i część skończyła się holem leszczy (o dziwo). Żadne tam okazy ale zawsze zabawę miał.  Przyznam szczerze, że od tej pory często jak nic na grunt nie bierze, to bawię się ze wzdręgami i okoniami w ten sposób (na drugiej wędce). A myślałem, że mam kulę żeby z żywcówką zaszaleć:). No i ciągle sobie obiecuję, że spróbuję połapać w ten sposób tam gdzie ów starszy pan. Tylko, że zraziłem się do tej wody.I apeluję do kolegów - PRZYSTOPUJCIE Z EMOCJAMI ! Nawet jak się z kimś nie zgadzamy, to można chyba innych słów używać. Polecam post o kulturze na forum! [2011-02-03 11:15]

Hanys005

Ja w tym roku chcę wypróbować tą metodę do połowu karpi ze skórką chleba na płytkiej wodzie zobaczymy czy zadziała :)za opis 5 :) [2011-03-09 12:40]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej