Kulka wodna - mało popularna metoda wędkowania
Waldek Wojewoda (waldek)
2009-10-20
ale może warto troszkę sobie o niej przypomnieć. Gdy inne sposoby zawiodą to właśnie ona może nam pomóc. Jest to przezroczysta z tworzywa sztucznego kuleczka z jednym lub dwoma uszkami i dwoma otworami – każdy z odpowiednim koreczkiem.
Montujemy ja do wędki po napełnieniu wodą lecz pozostawiamy troszkę powietrza w środku.
Gdy łowimy w rzece możemy regulować ilość powietrza w kuli, w zależności od uciągu wody. Wiążemy ja na końcu żyłki do jednego uszka a między kulą a wędziskiem tak jak na rysunku wiążemy przypon z przynętą. Są inne sposoby mocowania kuli np. przewlekając żyłkę przez oba uszka ale to pozostawię komuś, kto lepiej to opanował. Ja stosuje tą wyżej opisana metodę. Oczywiście w sklepach mamy różne rozmiary kul tak jak i koszyczków czy sprężyn to zależy od prądu itd.
Wędziska stosuję się takie jak do innych metod spławikowych trzymając się zasady większa kula mocniejszy sprzęt. Odnośnie kołowrotka to najwygodniejszy jest o nieruchomej szpuli . Możemy nim wyrzucić kule na większa odległość w każdych warunkach.
Przynęty jakie stosujemy w tej metodzie to te same co w spławiku czy np. federku. Wszelkiego rodzaju robaczki, glizdeczki, cista i małe rybki co nam się podoba. Ważne jest aby przynęta była bardzo dobrze zaczepiona na haczyku. Po wybraniu i założeniu naszej przynęty podczas połowów w rzece wyrzucamy kule pod przeciwległy brzeg i powoli naprowadzamy ją na upatrzone miejsce żerowania ryb. Po ataku ryby musimy natychmiast zacinać bo ryba momentalnie czuje opór kuli i puszcza naszą przynętę.
Kulę wodną stosuję najczęściej na rzece ale kiedyś próbowałem też łowić przy pomocy kuli na zbiorniku zaporowym. Efekty były może troszkę słabsze ale kilka wzdręg i linów żerujących między roślinnością udało mi się złowić.Musze powiedzieć, że kula wodna jest prawie niewidoczna w wodzie. Napełniona wodą płynie blisko powierzchni i napina nam żyłkę powodując, że brania są bardzo widoczne. Można nią daleko rzucać a przy wyciąganiu zestawu np. do zmiany przynęty nie chlapie nam i nie odstrasza ryb.
Przy zastosowaniu tej metody możemy łowić praktycznie każde gatunki ryb. A co ciekawe do tej metody wystarczy nam jedna przeciętna wędeczka, kołowrotek i kilka przyponów. Mały bagaż i możemy sobie spacerować po brzegach rzeczki zbytnio nie obciążony. Jest to dosyć ciekawa metoda ale rzadka, trzeba samemu spróbować aby się do niej przekonać. Może te moje rysuneczki nie są pierwsza klasa ale chyba wiadomo co jest grane.
Pozdrawiam.