Zaloguj się do konta

Kuter Stolem - wyprawa na dorsze

Borykając się z pogodą, udało się wreszcie zorganizować koleżeński wyjazd za dorszem do Władysławowa na kutrze Stolem Jarosława Kirszlinga. Uczestnikami była zgrana ekipa dwunastu miłośników morskich przygód z okolic Kobyłki, Warszawy i Wołomina. W sobotę 29 listopada wiało niemiłosiernie, więc sprzęt i przynęty niewysublimowane. Kije z ciężarem wyrzutowym 200-300 i stosownych gramatur pilkery. Uczestnicy niewyspani po całonocnej podróży. Choroba nawigacyjna się rozpleniła na pokładzie. Skala Beuoforta cztery do szóstki. Połowy słabe.
Po zejściu na ląd w ekipie czuło się rezygnację i zwątpienie. Za to prognozy na jutro były zachęcające.

Rzeczywiście, następny dzień przyniósł piękną, wędkarska pogodę. Wszyscy pełni zapału. Stan morza około 2. Sprzęt lekki i finezyjny. Michał nawet zszedł do 80 gram. Ryby biły właściwe we wszystko, co podstawiło im się pod nos. Odrobinę może żwawiej reagowały na parasolki z jedną przywieszką. Ryby dopisały, choć kolosów nie było.

Do lodówek zapakowaliśmy kilka dorszy około 3 kg, a Sławek wciągnął na pokład sztukę 8 kg. Jurek z dziobu miał najwięcej pomuchli. Kolejny raz gościliśmy na tym kutrze i kolejny raz nie zawiedliśmy się! Czekajcie na nas we Władysławowie!
Do zobaczenia na burcie!

Opinie (1)

Asmodeusz

Ja również wypływałem na kutrze "Stolem". Dobrze szukają ryby,  załoga miła zawsze pomogą doradzą  ,ciepły posiłek w trakcie rejsu.Jeden minus- kapitan lubi sobie "golnąć" ostatnio napływał na kacu :P ale nie mozna było narzekać.

Polecam :)

[2011-02-15 17:47]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Wypad na okonie

Koniec roku coraz bliżej, a ja mam jeszcze trochę urlopu, więc postanowi…

Jesiotr albinos

Ryba, jesiotr albinos została złowiona 29 listopada 2008 roku w łowisku…