Kwietniowa wyprawa, czyli karpiowe psikusy

/ 5 komentarzy

Pierwszego kwietnia wybrałem się z kolegą na łowisko Ujazd niedaleko Jasła na podkarpaciu. Celem miały być przede wszystkim leszcze . Tak więc o 6 rano wraz z kolegą byliśmy nad zbiornikiem. Pogoda taka sobie, chmurki i wiatr. Rozłożyłem swój sprzęt: feedera z koszyczkiem i karpiówkę. Rozrobiłem zanętę Trapera i oba zestawy poleciały do wody. Mijały kolejne godziny, od czasu do czasu drgneła szczytówka lub zapiszczał sygnalizator. Były to brania nie kwalifikujące się do zacięcia. Tymczasem pogoda zrobiła się piekna. Siedziałem sobie spokojnie na siedzonku i obserwowałem parę perkozów. Spojżałem na szczytówkę feedera i ku mojemu zdumieniu ta trochę się wygieła, po czym wróciła na miejsce i znowu się wygieła. Zaciołem. Poczyłem jakiś opór na wędce. przyciągnołem go bliżej brzegu gdy nagle ryba zrobiła odjaz. Chamulec terkotał, ale powziołem walkę. Ryba zrobiła jeszcze dwa odjazdy znalazła się w podbieraku. Ku mojemu zdziwieniu był to karp! Mój pierwszy! Kilka fotek i wrócił do wody. Miał 36cm. Mały, ale cieszy. Póżniej był chyba jeszcze jeden, ale się spioł. Ten dzień był bardzo udany ale mam nadzieję na jeszcze lepsze.
PS: Jest to mój pierwszy taki wpis więc proszę o wyrozymiałość

 


4.2
Oceń
(16 głosów)

 

Kwietniowa wyprawa, czyli karpiowe psikusy - opinie i komentarze

u?ytkownik32872u?ytkownik32872
0
no prosze jaka niespodzianka
(2010-04-02 14:06)
pangaz4pangaz4
0
no kolego niezły początek ja także zamierzam się na karpie niestety dziś w nocy pojawił sie przymrozek i zapowiadane są kolejne zimne noce a co za tym idzie moja wyprawa się opuznia
(2010-04-02 18:07)
u?ytkownik24522u?ytkownik24522
0

Gratuluje pierwszego karpika brawo.

(2010-04-03 09:21)
anguliaangulia
0

Mały ale cieszy. Jak na pierwszy wpis to całkiem ,całkiem. Następne będą zapewne obszerniejsze. Pozdrawiam.

(2010-04-03 12:12)
pawelek112pawelek112
0
No No Super
Pozdrawiam Krzysiek
(2010-04-11 11:30)

skomentuj ten artykuł