Kwietniowa zasiadka

/ 1 komentarzy

Po roztopach z przyjaciółmi postanowiliśmy sie wybrac na zbiornik znajdujacy sie w mojej okolicy.Pierwszego kwietnia gdy otworzyli zbiornik po zimie bez zastanowienia rozbiliśmy namioty karpiowe i wzielismy sie do roboty. Kolega postawił na slodko a ja na smierdziela na lewym zestawie zalożyem koszyk do metody i umiesciłem w dobrze wyznaczonym i neconym miejscu,na włosie pellet 12mm halibut na drugim zestawie z bezpiecznym klipsem i postawiłem na ziarno.

Pierwsza noc bez brania jednak po drugiej nocy miałem małego karpia około 2kg rewelacji nie było ale dobre i to, w dzien natomiast gdy słońce zaczeło sie juz troszke pokazywać to przywitały mnie jeszcze 2 podobne do pierwszego giganta okazy.Nastepne 2 dni znacznie sie ochłodziły co przesądziło o dalszej cześci zasiadki jednak pogoda nas nie złamała siedzimy dalej i kolejnego dnia juz bez słonca złowiłem jeszcze jednego karpia i pieknego jazia w dodatku pierwszego w życiu zaznaczajac ze łowie od 2 lat.Koledzy podobnie do mnie złowili kilka karpi lecz w dalszej czesci zasiadki nasze plany pokrzyżował bardzo silny wiatr uniemożliwiający dalsza rywalizacje z naszymi ulubieńcami ale cóż nie tracimy wiary i szykujemy sie na kolejną fantastyczna przygode a po tej zostana wspaniałe wspomnienia. pozdrawiam chłopaków:*

 


4.1
Oceń
(13 głosów)

 

Kwietniowa zasiadka - opinie i komentarze

u?ytkownik70701u?ytkownik70701
0
Gratulacje :)Ja wybieram się tam w niedzielę , może coś się złowi 
:) (2011-09-13 16:02)

skomentuj ten artykuł