Leszcz na spławik - słów kilka

/ 7 komentarzy

Leszcz na spławik - leszcz występuje w Polsce prawie we wszystkich wodach, zarówno w sferach przyujściowych. Nie występuje tylko w rzekach górskich i potokach.
Leszcz to gatunek ryby, która nie lubi prądu wody, w rzekach przebywa w miejscach z leniwym nurtem, mulistym dnem. To właśnie tam penetruje tam dno w poszukiwaniu larw owadów, mięczaków.
W jeziorze leszcz najczęściej przebywa w rejonie przybrzeżnego spadu w odległości kilku/kilkunastu metrów od pałek trzcin na głębokości 3-6m. Latem można je spotkać bliżej brzegów, a gdy zaczyna się robić chłodno schodzą na głębszą wodę.
W każdym jeziorze trasy wędrówek tej wspaniałej ryby są bardzo stałe i przez lata się nie zmieniają. Ryby zawsze w tych samych miejscach zatrzymują się na żarełko. Jeśli udało nam się złowić medalowego leszcza, trzeba koniecznie zapamiętać to miejsce, a napewno odniesiemy sukces w następnych połowach.

Leszcze są rybami stadnymi. Stado dla tego gatunku ryb jest jak formacja obronna, chronią się w ten sposób przed atakami drapieżników. W każdych akwenach jest kilkadziesiąt lub kilkaset stad leszczy. Gromadzą się one hierarchicznie, dobierając się wilekością i wiekiem. W związku z tym liczebność ich w stadzie bywa różna, im mniejsze i młodsze tym ich więcej.
Jak łowić okazowe leszcze ? - Moje zdanie jest takie, że zanęta nie w 100% przyczynia się do naszego sukcesu, a odnalezienie tras wędrówek tej ryby.

Jak odnaleźć taką trasę ? - Jednym sposobem na to jest zauważenie bąbelków powietrza tworzonych podczas oddychania ryb. Leszczowe pęcherzyki powietrza mają średnicę około 1 centymetra. Oczywiście można je jeszcze namierzyć za pomocą 'echosondy', ale to już rozmowa na inny wątek.

 


4
Oceń
(64 głosów)

 

Leszcz na spławik - słów kilka - opinie i komentarze

stalk75stalk75
0
Króciutki, nie odkrywający Ameryki, ale przydatny artykulik. Zawsze dobrze sobie przypomnieć stare wędkarskie prawdy - na pewno przydatny dla początkujących amatorów wędki. ****
(2011-03-11 10:18)
Zbig28Zbig28
0
Pierwsze słyszę, że bąbelki na powierzchni powstają w wyniku oddychania ryb ! ! !  Gdyby tak było, to powierzchnie rzek i jezior składałyby się z samych bąbli, w każdym miejscu i o każdej porze dnia i nocy !  Natomiast wiem, że takowe uwalniają się z dna podczas żerowania ryb w mule. Inaczej jednak wygląda to w przypadku pojadania przez liny, inaczej leszcze, a jeszcze inaczej w przypadku innych gatunków. Nie zgadzam się także ze stwierdzeniem, że w każdym akwenie jest kilkadziesiąt lub kilkaset stad leszczy. A w Wiśle ?  A w Odrze ? W innych rzekach ?
Toż to też akweny.
(2011-03-11 19:50)
niutek40niutek40
0
Witam, zgadzam sie z kolega powyżej bąbelki na powierzchni powstaja w skutek żerowania ryb w mule i uwalniania powietrza z niego , a nie w skutek oddychania .  (2011-03-11 20:59)
klaudiuszklaudiusz
0
Nie jest prawdą też, że leszcze zawsze przychodzą w to samo miejsce na żarełko. Od 10 lat łowie leszcze na tym samym jeziorze przez kilka miesięcy w roku i jednego roku, tak samo nęcone miejsce daje prawdziwe eldorado, a przez dwa następne w tym samym miejscu trafi się pojedynczy podleszczyk. Przekonałem się, że wpływ na to może mieć kierunek wiatrów z którego w danym roku częściej zawiewa i pewnie inne czynniki których nie znamy.
(2011-03-11 23:08)
avallone78avallone78
0
Mój ulubiony żywiec zaraz po kleniu :)
Pozdrawiam :)
(2011-03-12 17:56)
marek-debickimarek-debicki
0

m.in.    http://www.rybobranie.pl/wiadomosciwedkarskie/wiadomosci/2514/1/na_tropie_leszcza

Plagiat ukryty występuje wtedy, gdy autor przejmuje fragmenty z cudzego utworu bez podania źródła i pierwotnego autora, a następnie wplata je do własnych wywodów[1]. Odnosi się to nie tylko do dosłownych zapożyczeń (słowo w słowo, kopiowanie), ale również na odwzorowaniu danego utworu przy użyciu innych wyrazów, oddających jednak dokładnie tę sama treść i konstrukcję myślową (rodzaj wywodu)[1].

(2011-03-13 21:50)
krzysiek0119krzysiek0119
0
To jakieś bzdury że bąbelki powstają podczas oddychania ryb, i jaką mają średnicę. I poza tym skopiowane 
(2011-04-26 19:34)

skomentuj ten artykuł