Żyłki.
Grubości żyłek dobieramy do wielkości poławianych ryb, ich gatunku oraz obciążenia zestawu. Standardowa to żyłka o grubości 0.25mm. Łowiąc płotki miękkim pickerem możemy mieć nawiniętą żyłkę o grubości nawet 0.14mm, natomiast na suma i 0.40mm może być mało. Obie metody są gruntowe. Dokładniej. Miękki kij, obciążenie zestawu 30g i średnia, biała ryba, żyłka 0.20-022mm. Średni kij, obciążenie zestawu do 100g, średnia i większa ryba biała, żyłka 0.25mm. Sztywny kij, obciążenie zestawu dowolne, drapieżnik i duża ryba biała, żyłka 0.28mm i więcej. Na grunt lepiej nawijać żyłki o długości 150m, ale oczywiście na małej gliniance wystarczyć może i 50m. Kto lubi i umie, może stosować plecionki.
Kołowrotki.
Kołowrotki do gruntu stosujemy raczej mocniejsze, kilku łożyskowe o dobrym hamulcu, a ich wielkość dostosowujemy do długości, oraz grubości nawijanych żyłek i poławianych ryb. Na sandacza czy karpia z wywózki może to być nawet 300m o grubości 0.30mm, czyli kołowrotek bardzo duży. Na płotki i leszczyki do pickera wystarczy 100m o grubości 0.18mm, czyli niewielki. Standard, to cztery łożyska i wielkość 3000, ma wejść ok. 200m żyłki 0.25mm.
Wędki.
Standard na białą rybę, to zwykły kij teleskopowy długości 3-3.5m o ciężarze wyrzutu ok.50g lub picker czy feeder w zależności od potrzeb. Na drapieżniki ok.100g, teleskopowy lub częściowy. Długość podobna, a ciężary wyrzutu na wody stojące, picker do 50g, a feeder na większe rzeki nawet do 150g. Do tego dochodzą kije karpiowe, gruntowe częściowe i teleskopowe, z kompozytów i węglowe. Można wybrać co potrzeba i na co stać. Parametry podobne.
Koszyki i ciężarki.
Koszyki, sprężyny i ciężarki dobieramy do parametrów wędziska, grubości żyłek oraz odległości połowu od brzegu. Na rzekach, w zależności od uciągu wody. Dopasowujemy wszystko tak, by nie złamać kija i jak najrzadziej zrywać zestawy, przy mocniejszych rzutach.
Standard to krętliki nr.10. Na większe ryby mogą być nr.8, lub większe, jeżeli łowimy naprawdę duże ryby.
Przypony.
Przypony stosujemy zarówno z żyłki, jak i z plecionki. Ogólna zasada, to by przypon miał mniejszą wytrzymałość od żyłki głównej. Na zaczepie ma się urwać przypon. Nie tracimy zestawów. Jeśli spodziewamy się szczupaka z gruntu, wtedy stosujemy przypon wolframowy lub metalowy.
Haki.
Haczyki dobieramy do wielkości przynęty i jej ilości zakładanej do połowu. Standard to haki nr.10 i 8, ale rosówka już na nie nie wejdzie. Z gruntu można łowić metodą włosową na kilka ziaren kukurydzy, grochu lub podobnego ziarna, haki większe. Można też łowić peletem lub proteiną, wtedy haki duże. Grunt to również żywiec, martwa rybka, wątroba, ziemniak lub czereśnia, więc wcale nie musi być haczyk. Stosujemy również różnego rodzaju kotwice.
Podpórki.
Na wodach stojących używamy podpórek standardowych z możliwością wkręcenia elektronicznego sygnalizatora brań. Do drgających szczytówek możemy zastosować podpórki specjalne, przystosowane do łowienia tą metodą, rozwidlone, szerokie, na dwie wędki. W wyjątkowych okolicznościach, przeważnie po dużych deszczach gdy płyną śmieci, grubym zakwicie wody, lub wiosną, podnosi się dno na zalewach, stawiamy wędki w pionie. Wtedy należy zabrać ze sobą podpórki wbijane, rzeczne. Niektórzy wędkarze łowią nimi cały rok, także na wodach stojących. Co kto lubi.
Na rzekach stosujemy, właśnie takie. Śledziowe, całe metalowe na jednym pręcie, lub uniwersalne z wysięgnikiem.
Sygnalizatory brań.
Na wodach stojących używamy kilku sygnalizatorów, w zależności od ustawienia wędek. Standard, to bombka ze sznureczkiem i ewentualnie na noc jakiś elektroniczny sygnalizator. Jeśli bez elektroniki, to do bombki przyczepiamy świetlik lub oświetlamy latarką. Elektronicznego sygnalizatora możemy używać także w dzień, nie trzeba pilnować wędziska. Na rzekach stosujemy wszystkie sygnalizatory dzwonkowe, a jeśli wędkujemy nocą, to takie do których da się założyć świetlik. Nie trzeba się przyglądać na której wędce dzwoni. Osobiście często używam jako sygnalizatora, nacięty kawałek styropianu, ale to raczej na wodach stojących. W jasne noce widać go bez dodatkowego podświetlenia.
Zanęta.
Zanęta na rzeki ma być bardziej sklejona, niż ta na zalewy. Podobnie jest z zanętą do koszyka i sprężyny na wodach stojących. Z koszyka ma łatwo wypadać, a na sprężynie lepiej się trzymać przy zarzucaniu. Łowiąc i tu i tu, można zanęcać miejsce wrzucając kule ręcznie, lub wstrzelić je procą. Z procy łatwiej też dostrzelić niewielkie porcje ziaren. Oczywiście do zanęcania łowiska, można używać różnych rakiet, pojemników i dużych specjalnych koszyków, przeznaczonych właśnie do tego. Dobrze robić to specjalną wędką o dużym wyrzucie.
Autor tekstu: Dawid Juchtowski