Leszczowa (?) zasiadka

/ 1 komentarzy

Po dwóch sandaczowych nockach i kilku dziennych wyjazdach na grunt na Przeczyce (niestety bezowocnych) postanowiłem wybrać się na Czarną Przemszę .
Czarna Przemsza na wysokości Będzina ma około 15 metrów szerokości , głębokość myśle , że do 3 metrów . Niestety jest w całości uregulowana i trudno o fajną miejscówkę.
19 września . Pobudka po piątej , termos z kawą , graty do auta (tylko nie zapomnieć robaków z lodówki !) i heja nad wodę. Usadowiłem się za zwalonym drzewem w miejscu gdzie woda praktycznie stoi . Wrzuciłem 3 kule zanęty na leszcza z pinką , wygruntowałem , biały na haczyk i sru .
Minęło może z 5 minut a tu spławik kładzie się na wodzie , a potem zanurza . Hmmm gdzieś o tym czytałem , no to zacinam . Jest leszcz około 25 cm . Wylądował w siatce , łowię dalej i ... do 9tej ani brania .
W międzyczasie zmieniłem na czerwonego i zmniejszyłem minimalnie grunt . Coś zaczęło mi wozić spławik półtora metra pod prąd , potem z powrotem i tak dobre 5 minut . Myślę sobie jakiś szprot się uwiesił i nawet spławika nie umie zanurzyć . Zaciąłem i pudło . Za chwilę to samo - o nie tym razem cię rybko przeczekam . Po długiej chwili przynurzenie , tnę i jest okoń 18 cm . O dziwo zahaczony ładnie w kąciku .
Przez kolejne 2 i pół godziny złapałem około 30 okoni od 12 do 20 cm . To było świetne , brały jak wściekłe . Na jednego robaka wyciągałem po 3 , 4 sztuki . To co mnie zdziwiło to fakt , że te większe męczyły robaki po kilka minut i żaden nie zażarł tak , żeby go nie móc wyhaczyć . Mniejsze od razu zanurzały spławik i tylko jeden połknął do żołądka . Trzech okoniów zaprosiłem na obiad , reszta ryb wróciła do wody i rośnie .
Nigdy jeszcze nie złowiłem tylu ryb , a w sumie wyjazd był z partyzanta : zanęta jeziorowa , wędka bez żadnych udziwnień , nie zachowywałem się jakoś cicho , a ryby łowiłem 1,5 metra od brzegu na dwumetrowej wodzie . Ogólnie było to moje pierwsze spławikowe łowienie od czasów podstawówki i muszę powiedzieć , że zapomniałem już klimat tego kołyszącego się na boki spławika , tego momentu gdy chowa się pod wodę i jak zaczyna uciekać , gdy zatnie się rybę .
W związku z powyższym mam zamiar w przyszłym roku poświęcić trochę czasu na spławik i sprawdzić prawdziwy potencjał ' tej mojej rzeczki ' .

 


4.8
Oceń
(18 głosów)

 

Leszczowa (?) zasiadka - opinie i komentarze

u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-12 16:21)

skomentuj ten artykuł