Letnia przepływanka
Maciek Maj (Poka)
2009-07-19
17 lipca
Piękny ciepły dzień nie byłbym sobą gdybym nie zaplanował wypadu nad wodę. Po obiedzie naszykowałem sprzęt, ukradłem mamie słoik naszykowany na ogórki po czym poszedłem na łąke zbierac koniki polne jakieś 30 minut i jestem gotowy. Postanowiłem iśc z prądem, przez pierwsze 20 minut łowienia miałem na koncie jakieś 30 szt drobnicy od 20 do 35cm. Nad wodą coraz mniej ludzi tylko paru wędkarzy i kaczki. Drobnica przestała brac z pod karp na żer wyszły większe osobniki. Pierwszy większy klenik tego dnia na oko jakies 35-38cm. Rybce konika rzuciłem pod sam pyszczek długo się nie zastanawiał wyszedł po owada i wtedy się zaczęło, piękna walka jak to na klenia przystało ,zdjęcie i do wody!
Następny większy klenik wzioł bardzo nietypowo właściwie to nie wiedziałem , że rybka siedzi gdyż nie dawała żadnych oznak.Na okojakies 40-45 cm jak się pózniej okazało ostatnia tego dnia dała mi dużo radości i piękną pamiątke w postaci wspomnienia i zdjęcia.