Łowić - wypuszczać - konsumować?
Jerzy Suchodolski (jurek)
2009-02-05
Czytając posty, nowe wątki o sprzeczkach: czy wypuścić, a może kilka złowionych zabrać w celach kulinarnych. Jestem za tym żeby czasami wziąć kilka rybek do konsumpcji. Jest to zgodne z Ustawą z dnia 18 kwietnia 1985 roku. Przecież wędkarze na ogół mówią, że jadą na ryby , a nie po ryby. Jeśli ktoś chce –to niech wypuszcza wszystkie złowione ryby, zgadzam się z tym „ ale to przecież sport „ a gdy wędkarz wędkuje zgodnie z Naszym Regulaminem i zabierze kilka wymiarowych rybek—to nie można mu tego zarzucić że łamie przepisy, po to przecież jest obowiązkowy rejestr połowu ryb—który wyraźnie mówi że należy wpisywać tylko ryby złowione i zabrane z łowiska, więc póki nie zmienimy przepisów –to niech niektórzy się nie irytują , że inni zabierają ryby do domu , mamy również demokrację.
Nie oszukujmy się –wiem z doświadczenia że 95 % wędkarzy zabiera ryby, nawet w czasie moich kontroli prawie wszyscy mają coś w siatkach. Powiedzmy sobie prawdę że w Naszym Portalu około 85 % wędkarzy nie wstawiło swojej fotografii, o sobie też nie piszą wszystkiego. Uważają, że wkroczyli w świat wirtualny i mogą bezkarnie pisać –jakimi to są bohaterami, a niekiedy również obrażają innych—bo przecież ten Ktoś mieszka daleko i nie widzi mojej twarzy proponowałbym portalowi – żeby nie przyjmować w nasze szeregi osób bez pokazania twarzy (może być z młodszych lat i nawet trochę oddalona) Wtedy będziemy wiedzieć czy Ktoś tylko bawi się kosztem innych , czy pomaga : dzieląc się z innymi swoimi doświadczeniami , przepisami na zanęty, oraz wiedzą potrzebną –aby usprawnić i wdrożyć nowe innowacyjne propozycje dla (bezproblemowej) działalności naszego wspólnego stowarzyszenia (etyczny, ale nie oszołom).
Jurek Suchodolski.
KOTLETY Z RYB BIAŁYCH.
1).Rybę wyfiletować i pokroić ( zalecam części ryb bez ości—wskazane leszcze i krąpie.
( chociaż ości ryb zawierają dużo wapnia—i to łatwo przyswajanego )
2) Chałkę słodką ( z warkoczami na górze ) namoczyć w mleku 3.2 % tłuszczu (mleko koniecznie w folii.— 1 chałka na 1 kg ryby.
3).3 jajka (koniecznie wiejskie ) – na twardo i drobno posiekać.
4 ) Średnią zwykłą cebulę pokroić drobno i zeszklić na tłuszczu ( olej roślinny np. kujawski)
do tego natka pietruszki lub koperek ( ja polecam koperek ) –posiekać drobno nożem z plastiku ( inne metalowe pozostawiają swoisty zapach na warzywach i owocach oraz niszczą w większości kwas askorbinowy czyli potocznie jakże ważną Witaminę C .
5 ) Sól i pieprz (sól oczywiście Kłodawska z mikro elementami i jodowana—biała sól to czysty związek chemiczny).
6 ) Wszystko zagnieść , powstałe kotlety ( 8 x 4 cm ) otoczyć w prawdziwej bułce tartej
( ta kupiona w sklepie jest z dodatkiem chleba—co wpływa na smak i chleb z bułką smażony szybciej się przypala ) . Można też spróbować otoczyć kotlety w płatkach kukurydzianych (które trzeba rozgnieść-jak bułkę tartą—ale najpierw polecam spróbować z czystą bułką tartą ). Następnie zmieszać z mąką wrocławską i smażyć w dużej ilości oleju (może być olej Kujawski ). Olej na patelni musi być rozgrzany .
Można jeść same kotlety lub z ziemniakami z surówką z kapusty kiszonej, lub z ogórkiem kiszonym + różne dodatki , cytryna albo inne owoce .
Życzę smacznego i pozdrawiam wszystkich.
PS . Duże leszcze do wędzenia polecam powyciągać wnętrza z ryb i umyć zimną wodą –resztki zanieczyszczeń ze środka ryb usunąć za pomocą szczoteczki do zębów i dodać do środka różne zioła ( w zależności od gustu ) i po kilku godzinach przechowywania w lodówce można wędzić –wskazane jest trochę drzewa Wiśni .
A wracając do wszystkich ryb—nie należy obierać ich z łusek--- gdyż będzie o wiele smaczniejsza no i przede wszystkim lepiej leżała na siatce w wędzarni .
Sam raz robiłem takie kotlety ( przepis dostałem od starszego kolegi Ryśka—lecz dużo w nim zmieniłem ) i raz je jadłem , zapewniam że są pyszne—zwłaszcza z koperkiem.