Pozwolę sobie po raz ostatni wyjaśnić dlaczego tak krytkuje tego "wędkarza" przytaczając jednoznacznie brzmiący przepis: RAPR 2013r. IV. ZASADY WĘDKOWANIA 3. Wędkowanie 3.6. Złowione ryby niewymiarowe lub będące pod ochroną muszą być bezwzględnie, z ostrożnością wypuszczone do wody. Czy taplanie ich w piachu ma coś wspólnego z końcówką tego punktu "...z ostrożnością wypuszczone do wody..."? Pytanie retoryczne... Poza tym samo nastawianie się na niewymiarowe ryby też nie ma nic wspólnego z wędkarstwem jako takim. A dokładnie taka sytuacja tu wystąpiła. Ów "wędkarz" nic nie mógł złowić na wobka, zrobił zestaw z bocznym trokiem i trafił w stado NARYBKU okonia. Ucieszony tym faktem jak przysłowiowy dzieciak, sądząc po jego wcześniejszych wypowiedziach ma jeszcze z nim wiele wspólnego, zaczął je SPECJALNIE POŁOWIAĆ, WIĘC NASTAWIAŁ SIĘ NA NIEWYMIAROWE RYBY, ryby będące jeszcze pod OCHRONĄ PRAWNĄ. Czy jest to powód do dumy, do schlebiania takiemu "wędkarzowy"? NIE!!! Zresztą taki człowiek powinien za to dostać mandat gdyż robił to umyślnie. Bo logicznym w tej sytuacji było to iż trafił na stado RYB NIEWYMIAROWYCH. Poza tym też wyjaśniam że samej metody bocznego troka się nie czepiam. Mnie nie bawi, wolę te bardziej techniczne, ale jest legalna i skuteczna. Dlatego wędkarz przez duże "W" założył by inną, większą gumę, ucinając tym samym brania ryb niewymiarowych a nastawiając się na te wymiarowe. Czy to takie ciężkie do zrozumienia? Jeszcze jedno do usera @ronin. Zawody, mimo z reguły świetnej atmosfery, mnie nie interesują. Bo nie mam zacięcia do łowienia ilościowego małych rybeczek a tak jest na prawie każdych zawodach, np. dane z 2012 z zawodów w Bachotku: na 254 okonie tylko 3 szczupaki. Wyjątki to te trociowe, łosiosiowe. Kto więcej wyjmie z wody ten mistrz. Tylko że w znakomitej większości przypadków o niebo łatwiej jest złapać 10 okonków na bocznego troka po 20cm niż jednego wymiarowego szczupaka. Zresztą policz punkty, szczupły 50 cm to raptem 500pkt, 10sztuk 20 cm okoni to 900 pkt, przy wymiarze ochronnym 18cm(10x50pkt+10x2 dodatkowe cm x 20pkt za każdy cm) Jak mnie pamięć nie myli:) Więc nie wyskakuj mi z zawodami bo tam znakomita większość ryb, która jest łowiona, rozmiarami mnie w ogóle nie interesuje. Zawody nigdy nie były i nie będą miarodajnym wykładnikiem kunsztu wędkarskiego. Choć podkreślam że owemu mistrzowi gratuluję. Dla Mistrzami są tacy ludzie jak Irek, @Garbus, Tomek @Tomekoo, który łaził za jednym wielkim zanderem 1,5 miecha i w końcu dorwał rybę 93cm. Czy z Torunia Darek, ten od wobków. A nie ktoś kto kłuje na zawodach okonki, po kilkanaście centów. @Randal tu nie chodzi o mniej lub bardziej elegancji sposób męczenia ryb bo rzeczywiście wszyscy to robimy. Lecz o zachowanie przyzwoitości i nie nastawianie się na narybek będący pod ochroną. Ot całe meritum sprawy. Pozdrawiam tych kumatych:) [2013-12-03 15:36]