Łowienie karpi na drgającą szczytówkę
Kamil Pachnik (spoko15)
2010-11-29
Karpie bezbłednie wyczuwaly opór stawiany przez zyłke i natychmiast wypluwały przynęte.Po wielu nie udanych próbach zrezygnowałem w końcu z tak nieefektywnego sposobu łowienia.Po przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że jedyną metodą przechytrzenia ostrożnych ryb jest łowienie na bardzo finezyjny zestaw, tak delikatny, że żaden wędkarz o 'zdrowych zmysłach' nawet by o tym nie pomyślał. Jedynie co mi przyszło do głowy, to wędka typu winkelpicker. Zdawałem sobie sprawę, że taki zestaw bedzie o wiele za delikatny na karpie, ale cóż miałem zrobic...
PIERWSZA PRÓBA
Pewnego ranka zasiadłem na stołku nad wodą i zarzuciłem zestaw z drgającą szczytówką. wędzisko odłożyłem na podpórki równoległe do brzegu, wyostrzyłem żyłkę, a prąd lekko przyginał szczytówkę. przez długi czas nic sie nie działo i na pierwsze branie musiałem długo czekać. ąlez to było delikatne skubnięcie -szczytówka lekko sie przygieła i zastygła bezruchu. Już chciałem zacinac ,gdy-cholera-szczytówka wyprostowała się, a to oznaczało że karp puścił przynętę.
NIESAMOWITY HOL
Branie! dokładnie takie samo skubniecie lekko przyginając szczytówkę wędki. zacinam z wyczuciem, ale nic sie nie dzieje. Na drugim końcu żyłki zupełna cisza, jednak instyktownie czuję, że mam rybę.po długim holu ryba w końcu wylądowała na brzegu.