Zaloguj się do konta

Łowienie leszczy spod lodu

Łowienie leszczy spod lodu z roku na rok staje się coraz popularniejsze. Rzesze wędkarzy ciągną teraz nad zamarznięte zbiorniki w pogoni za wyrośniętym okoniem, płocią i leszczem. W tym tekście skupię się głównie na połowie leszcza. Spośród najczęściej łowionych ryb spod lodu niewątpliwie należy on do największych i najwaleczniejszych zdobyczy. By jednak skutecznie kusić prawdziwe „łopaty” należy spełnić kilka warunków.

Łowienie leszczy spod lodu

Najważniejsze jest miejsce. Na początku zimy leszcze spływają na swoje zimowiska. Są to głębokie na kilkanaście metrów blaty, gdzie co roku ryby te grupują się. Najczęściej dno w/w miejsc pokrywa gruba warstwa mułu, bogata w drobne żyjątka, larwy(ochotkowate, kiełże) – główny pokarm leszczy zimą. Dobrych łowisk dobrze jest szukać, gdy jeszcze lód jest cienki(mimo wszystko dla bezpieczeństwa minimum 10cm) i nie przysypany śniegiem. Wtedy najlepiej kierować się ścieżkami bąbli mając ciągle na uwadze głębokość(!) i ukształtowanie dna. Często można trafić na skupiska bąbli na głębokości osiemnastu, a nawet dwudziestu metrów. Jednak to wcale nie oznacza, że ryby będą tam brały, gdyż jedynie mogły przepływać przez te miejsca w toni. Dlatego wybierajmy miejsca poniżej 15 metrów, ze względnie prostym dnem, lub łagodnym spadkiem. Gdy dno opada stromo, dobrze jest znaleźć jakąś półkę, na której zatrzyma się zanęta. Ilość mułu nie musi być duża, nawet wskazane jest wyszukanie obszaru, gdzie nie ma go więcej jak 30cm z prostego powodu – nie chcemy by zanęta zagłębiła się aż tak głęboko, gdyż mimo, że leszcze zachowują się jak odkurzacze, to przez zapach mułu „przebije się” raczej tylko coś a la scopex czyli wszelkie śmierdziuchy.

Zaczęliśmy temat zanęt. Ja jestem zwolennikiem nęcenia „mało a treściwie”. Jak można się domyślić nie sypię do przerębli wiadra zanęty, choć jest ona gruba i słodka. W jej skład wchodzi „tłusta” baza o dużej granulacji z dodatkiem drobnego makaronu i ziaren doprawiona słodkim traktorem typu karmel, brasem. Z kupnych mieszanek polecam zanętę Tomka Nysztala(karpiowa lub leszcz jasny), a z atraktorów Carmel MVDE i Super Bremix SS. Samo nęcenie obowiązkowo dobre kilka dni. Właściwie na przyzwoite efekty można liczyć najczęściej dopiero po tygodniowym nęceniu. Na początek podaję większe porcje(2kg dziennie), potem powoli zmniejszam ilość, aż po tygodniu dochodzę do 1kg i przy tym zostaję. Gdy leszcze(nie leszczyki!) biorą, ale jedynie „w porywach” dobrze jest co jakiś czas zastosować dzień postu czyli odpuścić nęcenie. Często skutkuje to świetnymi braniami po zanęceniu następnego dnia. W czasie łowienia donęcamy jedynie drobniutkimi porcjami, gdy ryby dobrze żerują, i rzadko kulką wielkości mandarynki przy słabych braniach. Po spiętym/zerwanym leszczu podajemy większą porcję, jednak najczęściej jest już po rybach tego dnia.

Sprzęt to kwestia indywidualna. Na pewno potrzebujemy miękkiego dobrze amortyzującego odjazdy wędziska i kołowroteczka ze świetnie działającym hamulcem. Żyłka zależnie od upodobań, ale nie schodziłbym poniżej 0,10mm gdy nastawiamy się na porządne ryby. Co prawda Tomasz Nysztal ciąga co roku parokilogramowe łopaty na ósemkę, ale by bawić się w tego typu łowienie trzeba naprawdę sporych umiejętności(których nawiasem mówiąc Tomkowi na pewno nie brakuje).

O mormyszkach można by napisać osobny artykuł, ale ja postaram się choć w skrócie objaśnić, czym się kierować w wyborze. Jeśli nie umiemy przylutowywać haków, to właśnie on powinien być pierwszy brany pod uwagę przy doborze mormy. Haczyk musi być bardzo mocny. Jeśli nie mamy pewności co do jego wytrzymałości lepiej nie zakładać danej mormyszki, bo prędzej czy później nieprzyjemnie skończy się to przy holu pięknej ryby. Ja niestety póki to zrozumiałem traciłem naprawdę duże łopaty. Druga sprawa to kolor. Powiem szczerze, że dla mnie mormyszki dzielą się na 3 typy:
-jaskrawe/fluo tzw. „oczojeby”,
-błyszczące - srebrne i złote,
-ciemne, matowe.

Zależnie od dnia brania są wyłącznie na jeden dany typ. Na moich łowiskach drobne leszcze najczęściej gustują w srebrnych mormyszkach, a na fluo biorą te większe. Oczywiście wiele razy bywało odwrotnie. Czasem jedyną deską ratunku była malutka czarna mormyszka. I doszliśmy do wielkości. Na pewno mormyszka musi być ciężka, by nie opadała przez „wieczność” kilkunastu metrów do dna. To eliminuje mormy cynowe itp. Zdecydowanie przewagę mają wolframki. By cynowa mormyszka miała odpowiednią wagę musiałaby być na prawdę duża, co czasem nie jest wskazane. Wolframka wystarczy o długości(razem z hakiem) 10-15mm, choć równie dobrze można mieć efekty także na większe "plomby". Kształt jest dla mnie bez znaczenia i traktuję go marginalnie, jednak znam wędkarzy którzy łowią np. wyłącznie na mormyszki w kształcie kulki i również mają niezłe wyniki. Cóż… ilu wędkarzy tyle teorii.

Na haczyk najlepszą przynętą jest oczywiście ochotka, jednak są odstępstwa od tej reguły. Są nimi m.in. „sandacze dla ubogich” czyli wszędobylskie jazgarze. Bywają dni, gdy te natrętne rybki nie dopuszczają leszczy do przynęty, bo tuż po opuszczeniu już mamy jazga. Jedynym sposobem jest wtedy kanapka z pinek/białych jedynie z dodatkiem ochotki. Jazgarze są jednak dobrym wskaźnikiem bytności większych leszczy w miejscówce. O ile bez obaw pływają z leszczami do około 40cm(często biorą na zmianę) to jeśli w łowisko wpłynie stado większych ryb po jazgach nie ma śladu. Czasem jednak rybom po prostu bardziej pasuje niewielki gnojaczek lub pinka na haku od ochotki i nic na to nie poradzimy. Jedyne wyjście to się dostosować.

Znam dwa sposoby łowienia na mormyszkę. Jeden to „leniuch” czyli mormyszka muskająca dno w bezruchu. Tym sposobem łowię najczęściej. Wymaga on jednak podpórek pod wędkę. Brania to w 90% piękne powolne wyłożenie kwoka do góry, czasem poprzedzone kilkoma delikatnymi pyknięciami. Rzadko jest to przygięcie kwoka, również poprzedzone jego drganiem. Przy podskubywaniu z zacięciem najlepiej odczekać aż do wystawienia lub przygięcia kiwoka. Jeśli to nie nastąpi warto delikatnie ruszyć mormą i poczekać. Leszcze często wracają.
Drugi sposób to ciągłe prowadzenie mormyszki w przedziale do 0,5-1m od dna. Samo prowadzenie powinno być spokojniejsze i płynniejsze niż przy łowieniu płotek i okoni. Wskazane są częste kilkusekundowe przystanki. Tutaj brania są o wiele agresywniejsze i najlepiej zacinać w tempo.

Sam hol musi być spokojny. Nawet duży leszcz potrafi iść do góry dosłownie jak szmata(czuć jedynie sam ciężar ryby na wędce) by w toni lub nawet spod samego lodu odjechać na ładne kilka metrów. O ile leszcze do kilograma właściwie nie walczą, to jeśli zapniemy rybkę 2kg+ możemy liczyć na parę minut dobrej zabawy, a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Przy dużych sztukach nie ma się co śpieszyć, bo nie wymęczona ryba tuż pod lodem potrafi nagłym odjazdem zerwać nawet grubą żyłkę.

Jeśli zerwiemy rybę, najczęściej mamy już po łowieniu. Nie wiem dlaczego od jednego osobnika stado aż tak się płoszy ale w ośmiu na dziesięć przypadków, po spiętym/zerwanym leszczu(zwłaszcza większym) można zwijać sprzęt. Tak więc kończąc ten przydługi tekst życzę wam Leszczy wielkich jak łopata od śniegu i to jak Najwięcej! Z wędkarskim pozdrowieniem Bartek aka Nuterr.

Opinie (83)

wedkarz1305

Gratulacje ładnej ryby, ciekawy artykół

oczywiśćie *****. Pozdrawiam.

[2010-02-02 10:01]

użytkownik

No no dobry artykuł i za rybki razem daje 5 PZDR [2010-02-02 10:05]

użytkownik

No no . Piękne te leszcze. U mnie w okolicy ciężko o tak głebokie jeziora-powyżej 10 m.(może tylko trzy lub cztery maja głębokość powyżej 10m). Ogólnie piątka*****:). [2010-02-02 10:07]

użytkownik

Tekst bogaty w porady ale także napisany bardzo poprawnym językiem. Czytało się naprawdę przyjemnie. Za ciekawą lekturę daję ***** [2010-02-02 10:12]

użytkownik

Leszczyska... kosmos! [2010-02-02 10:15]

użytkownik

Artykuł bardzo ciekawy i zawierający praktyczne wskazówki. Czytało się z dużą przyjemnością również dlatego, że jak wspomniał "mateuszwos" napisany poprawną polszczyzną, składnie i z sensem. Może to banalne i budzi Twoje zdziwienie że o tym wspominam, ale to co i jak "potrafią" pisać na tym portalu ludzie przyprawia mnie o ból głowy.

W merytorycznej treści Twojego artykułu jest tylko jeden punkt z którym się nie zgadzam. Dotyczy podanej przez Ciebie bezpiecznej grubości lodu którą określiłeś na 5- 6 cm. Czytają to młodzi chłopcy i lepiej gdyby dołożyli dla prawdziwego bezpieczeństwa drugie 5cm.

Pozdrawiam i oczywiście stawiam 5 ***** 

[2010-02-02 10:40]

użytkownik

Ale kolega zle napisał w artykule bezpieczny lud jest od 10 cm [2010-02-02 10:48]

Nuterr

Cóż. Nie określiłem tego dokładnie. Gdy na początku zimy zaczyna mocniej mrozić, brak śniegu - lód jest najmocniejszy i ja bezpiecznie na nim łowię już od grubości 5-6cm. Tegoroczny sezon zacząłem 20 grudnia. Za to np. pod koniec zimy lód jest o wiele słabszy i odpuszczam łowienie jeśli ma poniżej 15cm. Oczywiście nikogo nie namawiam do takiego postępowania. Niech każdy robi jak uważa. Mimo wszystko faktycznie nie powinienem pisać o tak cienkim lodzie za co przepraszam. [2010-02-02 10:59]

Nuterr

Już edytowałem tekst. Jeśli jeszcze ktoś znajdzie jakieś zastrzeżenia proszę śmiało pisać. [2010-02-02 11:03]

bodzio0711

piękne leszcze choć sam nie łowię pod lodem bo nie mamdo tego serca to podziwiam ludzi którzy potrafią to robić i to z takim skutkiem pozdrawiam autora i życzę dalszych sukcesów w wędkarstwie podlodowym choć sam liczę na to że zima skończy się szybko oczywiście za artykuł 5 [2010-02-02 11:14]

użytkownik

Mimo wielu fachowych porad tekst napisany w bardzo czytelnej formie, co bardzo cenie i koniecznie muszę pochwalić! Gratuluje również wiedzy.

Ogólnie zostawiam uśmiechniętą *5* i pozdrawiam!

[2010-02-02 11:22]

użytkownik

Młody, zdolny i do tego jeszcze reformowalny. To bardzo cenna cecha, umieć słuchać mądrych rad i wyciągać słuszne wnioski.

Pozdrawiam

[2010-02-02 11:41]

t12tom

I znowu się rozmarzyłem.... Bardzo dobry tekst i cenne informacje. Oczywiście *****. Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na lodzie. Niech tylko choróbsko ze mnie wylezie, to dokonam kolejnych odwiertów. Pozdrawiam Tomek [2010-02-02 11:54]

kowal42

 Bardzo fajnie napisany artykół, leszcze jeszcze piękniejsze,takie opisy czyta się naprawdę przyjemnie , czekam na następny , za ten oczywiście ***** . Pozdrawiam. [2010-02-02 11:54]

piotrek68

Fajny artykuł,bo chociaż należę do wędkarzy ciepłolubnych miło się czyta i zapewne wielu kolegom początkującym jak i zaawansowanym w bojach zimowych przydadzą się spostrzeżenia kolegi Nuterr-a.Za artykuł i za zdjęcia z łopatami 5*****.Połamania! [2010-02-02 12:24]

Zbig28

Wszystko w tym ciekawie napisanym tekście to prawda. Ja postępuję niemal identycznie. Niebawem wybieram się na Mazury, właśnie na leszcze, i ten artykuł już przyspieszył bicie serca i na dobre mnie rozochocił.

Często stosuję zamiast mormychy przelotowy ciężarek ok. 2 g i krótki przypon ok.5-7 cm położony z ochotką przetykaną pinką na dnie. Wtedy brania są najczęściej sygnalizowane mocnym ugięciem kiwoka.

Za tekst oczywiście piątal !

 

[2010-02-02 13:20]

Fragles

Nie wytrzymam najpierw dwa tygodnie grypy, teraz zapalenie okostnej. O rybach mogę sobie  pomarzyć, gdy tylko wspomnę o wyprawie na ryby, żona wygraża mi się, że jeżeli nie zabiła mnie choroba to ona to zrobi. Za artykuł najwyższa ocena *****. [2010-02-02 13:54]

krap

Ładne leszczyki :) za artykuł oczywiście ***** [2010-02-02 14:28]

wedkarz

Ładne leszcze , jak sie zmieściły w przereblu .. i artykuł fajny , Pozdrawiam [2010-02-02 14:39]

ziembix

piona . mój rekordowy leszcz mial moze 1,5kg . a tu prosze takie bydle i jeszcze spod lodu . [2010-02-02 15:32]

spines21

bardzo ciekawe i dobre porady.nie łowie na lodzie,ale mogą się przydać na wiosnę.i dobrze napisane-5 [2010-02-02 15:46]

użytkownik

To jest to . [2010-02-02 16:36]

The Piterson12345

nooo piękne leszcze .. artykuł bardzo ciekawy i namawiający do spróbowania wędkarstwa podlodowego .. sam musze się w końcu przekonac :) oczywiście za całokształt daję ***** pozdrowienia i połamania :) [2010-02-02 16:43]

użytkownik

O ile mam mozliwość i blisko łowisko, kieruję się tymi samymi zasadami i często z podobnym skutkiem. Podobnym, bo niestety moje "łopaty" ważą zaledwie 1 -1,7 kg. Gratuluję rybek a za pracę dziekuję, bo napawa optymizmem i karmi moją stęsknioną (za rybami) duszę. Oceniam na pięć*****, bo więcej nie mogę. [2010-02-02 18:01]

picer

Ładne rybki-artykuł obszerny.tak czymać [2010-02-02 18:01]

karoltsu1

Witam...Czytam,jak bym siebie widział.Ten sam sposób działania,zbliżone spostrzeżenia,identyczny wybór sprzętu itp.-te same błędy bezpieczeństwa.Różnica;30 lat więcej+30 kg. cięższy+100% lżejsze pióro w wyrażaniu emocji.Podoba się-daje 5.    [2010-02-02 18:28]

bart12

Swietny text , wiedac chlopie , ze masz pojecie i serce do rybek, tylko tak dalej . Pelen profesjonalizm w przekazaniu wiedzy - wielu 2+ zycze jeszcze tej zimy...pozdro [2010-02-02 19:03]

ricardo

Witam!!!Bardzo dobry artykół,dużo wskazówek i super wyniki.Łowię też pod lodem ale niektóre porady wykorzystam.Zawsze coś nowego choćby z rodzajem zanęty.Pozdrawiam. [2010-02-02 19:04]

Bill

Artykuł cieszy się ogromnym entuzjazmem! Wędkarze zaawansowani jak i początkujący znajda w tej publikacji bardzo cenne wskazówki. Jestem od lat pod ogromnym wrażeniem  sukcesów wędkarskich Bartka! Wspaniałe jest to, że Bartek potrafi się dzielić swoimi spostrzeżeniami z bracią wędkarską. Artykuł jest bardzo wartościowy i cenny. Dziś jest jeden z tych wielu dni kiedy Bartek uczy mnie jak skutecznie łowić - DZIĘKUJĘ! Nuterr- kapitalny debiut, pierwszy Twój wpis (poza opisami łowisk) robi furorę. Twoje wyniki wędkarskie to ciągłe dowody Twojego kunsztu i profesjonalizmu. GRATULUJĘ! [2010-02-02 19:12]

DYZIEK

Ciekawy i pouczający artykuł 5 dla ciebie....Pozdrawiam........... [2010-02-02 19:18]

KrzysiekC&R

Piąteczka za artykuł i za pięknego leszcza . Na pewno zastosuje się do twoich rad . Artykuł jest świetny i z przyjemnością się go czyta . Pozdrawiam i życzę więcej takich ryb tobie i wszystkim kolegom po kiju . [2010-02-02 19:25]

użytkownik

Napracowałes sie z tym artykułem ale jest jak najbardziej do rzeczy nic dziwnego że jest na stronie głównej portalu ale leszczaki bardzo ładne Gratuluję i oczywiscie ***** połamania kija na nastepnej wyprawie [2010-02-02 19:44]

czapa

Az nabrałem ochoty aby wybrac sie nie łód :D mam nadzieje ze pogoda na weekend dopisze :D ciekawy artykuł :) pozdrawiam [2010-02-02 19:45]

skoczek92

świetny artykuł  pozdrawiam ;D [2010-02-02 19:46]

CEJN58

Jeszcze tylko parę tygodni i można będzie wybrać się na wiosenne leszcze ? Aby do wiosny !! Artykuł super *****.Pozdrawiam [2010-02-02 20:19]

Specjal

Powiedzcie koledzy gdzie mam szukać leszczy spod lodu w zbiorniku, który ma max. głębokość 6 metrów. Na wiosnę i w lecie łowię je na głębokości max. 3 metry. czy mam ich szukać w zimie w głębszych partiach?

Pozdrawiam i powodzenia dla wszystkich wędkarzy

[2010-02-02 20:33]

Nuterr

Najlepiej znajdź jak najgłębszy blat(tylko upewnij się czy nie będzie strefy beztlenowej), ewentualnie półkę i nęć. Jeśli nie wiesz gdzie konkretnie będą leszcze dobrze jest zanęcić kilka miejscówek. Jeśli dobre brania będą w kilku daje to nam również zapasowe łowisko w przypadku zerwania leszcza. No i oczywiście jak zaczniesz łowić pochwal się wynikami na portalu :)PS Wielkie dzięki za komentarze. Na prawdę miło się je czyta. [2010-02-02 20:38]

spokojny

No Bartku drzemie w Tobie niezły potencjał na przyszłe dobre artykuły.

    Dobra składnia i brak błędów ortograficznych klasyfikuje Twój tekst bardzo wysoko w moim rankingu, oprócz tego dałeś wiele cennych i merytorycznych uwag, zarówno technicznych jak i, dotyczących sposobu łowienia.

Z pełną premedytacją stawiam pięć gwiazdek.

Liczę na następne takie teksty z Twojego bloga. Powodzenia.

Pozdrawiam

[2010-02-02 20:42]

Bill

Pytanie do autora:Pisałeś Bartku "(tylko upewnij się czy nie będzie strefy beztlenowej)", jak to sprawdzić czy właśnie naszym miejscem nie jest strefa beztlenowa? Czyżby jedynym sposobem wykrycia jest to, że nie będziemy mieli tam brań w wtedy się domyślamy, że to właśnie taka strefa? [2010-02-02 21:50]

klausik84

świetny artykuł. Gratulacje pięknych okazów. [2010-02-03 01:27]

łysy wąż

Kolego Nuterr - świetny tekst !!!Sama jego zawartość naprawdę robi wrażenie. Widać, że wiesz o czym piszesz i nie są to jedynie wiadomości wyuczone, a nabyte. Widać spore doświadczenie - i nie mam tu na myśli zdjęć ;-)Czytając ten tekst brakowało mi tylko jednego - opisu, w jaki sposób wygląda leszczowe branie. Ale i tego się doczekałem !!! W Twoim wpisie jest wszystko - od A do Z. Dawno nie czytałem na tym portalu artykułu, który by tak dokładnie wyczerpywał temat którego dotyczy. Co do samej formy przekazu - brak błędów, wszystko napisane bardzo poprawnie i - co ważne - jasno. Czytałem z wielką przyjemnością. Zdjęciami też jestem zachwycony - powinniśmy brać z Ciebie przykład - jednak nawet podczas mrozów można zabrać aparat nad / na wodę ;-) Fotki robione nad wodą to jest TO ;-)Reasumując - świetny tekst, świetne rady, świetne zdjęcia i piękne ryby.5 jak nic ;-)pozdr. [2010-02-03 07:18]

Specjal

Dzięki Nutter :)) [2010-02-03 07:28]

FanAtyk

Bardzo obszerny i treściwy artykuł, wszystko ładnie opisane - no i zdjęcia ładnych leszczy. Nawiasem mówiąc nie sądziłem że spod lodu można łowić takie piękne łopaty. Piąteczka. Pozdrawiam! [2010-02-03 08:31]

użytkownik

No cóż. Też pisałem o moich doświadczeniach w połowie leszczy spod lodu. Było to 15 lat temu. Dobra zanęta leszczowa Stępniaka dopiero wchodziła na rynek. O atraktorach takich jak teraz mogliśmy tylko pomarzyć. Nie zgodzę się,że leszcza powinniśmy szukać na najgłębszych blatach. Łowiliśmy leszcze na Lutrach na 8-12 m a jezioro w najgłębszym miejscu ma 20m. To samo na Tejstymach ( 10-14m przy max. głębokości 33 m ). Trzeba trafić na szlaki przemieszczania się zimowych leszczy. Ja zaczynałem tuż za skosem brzegowym, kiedy przechodził w płaskie dno. Piszesz,że nęcisz mało i treściwie. 2 kg zanęty to ja stosuję latem na zawodach spławikowych :).Widzę,że masz dobrych nauczycieli , masz kogo podglądać i od kogo się uczyć. To najważniejsze. Ja wolę jednak szukać okonia. Tu zanęta choćby i najlepsza nie pomoże... [2010-02-03 08:53]

użytkownik

 Dwa razy przestrzegasz  przed spięta rybą  ... hym  to   dobra rada i nie dotyczy pewnie samych leszczy    Tylko nie zawsze unikniemy takiej sytuacji  i o to chyba tu chodzi  ;) ***** [2010-02-03 08:59]

użytkownik

Jeszcze jedna uwaga w formie uzupełnienia tego tekstu. Jeżeli w końcu natrafimy na leszcze i złowimy kilka , to wybijmy sobie z głowy wiercenie, czy kucie nowych otworów. Leszcz jest bardzo płochliwy i może nie wrócić już na nęcone łowisko. Przygotowując łowisko ,wykuwaliśmy pierzchniami większe otwory, niż robią świdry.Zabieraliśmy ze sobą kawałki sklejek, krzaki nadbrzeżne. Przykrywaliśmy tym otwory i zasypywaliśmy śniegiem na koniec łowienia. Otwory nie zamarzały. [2010-02-03 09:02]

Irkoni

No wszystko w tekście ujęte.Czyta się bardzo fajnie a i młodziki jak i wygi mogą coś wyrwać dla siebie w sensie porady.Za artykuł ***** Pozdrawiam [2010-02-03 09:38]

kostekmar

Bardzo dobry wpis oparty na własnym doświadczeniu z poradami dla wszystkich od początkujących do doświadczonych wędkarzy. Za zabranie czasu na jego przeczytanie piąteczka. Pozdrawiam [2010-02-03 11:36]

szczupi

Już dawno takich łopat nie widziałem na moim haczyku, może ten rok będzie lepszy-za artykuł  5 !!! [2010-02-03 18:38]

Wago

Po artykule brakuje mi tylko jednego. Chciałbym zobaczyć to na żywo. Takie teksty i zdjęcia są dla mnie jedynym dowodem, że takie leszcze jeszcze istnieją. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawą i pouczającą lekturę. [2010-02-03 19:03]

użytkownik

Było już kilka tekstów o łowieniu z lodu. Ten uważam za najbardziej wartościowy. Bardzo dużo wskazówek. Do tego napisany prostym, przystępnym językiem. ***** [2010-02-03 19:21]

Mazak86

Bardzo ciekawy artykuł. Oczywiście ***** za opis, ja niestety na takie okazy muszę poczekać do wiosny bo po lodzie jakoś nie lubię chodzić ;) pozdrawiam [2010-02-04 02:43]

użytkownik

...bardzo dobry artykuł można dużo dowiedzieć się- ocena pięć ***** ..pozdr.. [2010-02-04 09:20]

kosmalek

Gratuluję Kolego pięknego lecza. Tekst naprawdę ciekawy - postaram się wykorzystać we własnych zmaganiach na lodzie. Co do grubości lodu na, którym można wędkować to faktycznie stanowczo przesadziłeś - rozumiem, że przyjąłeś wagę wędkarza zbliżoną do twojej, ale wierz mi, że ja przy tej grubości lodu zdecydowanie mógłbym oglądać zbiornik z drugiej strony lodu. Czekam na twoje kolejne publikacje, gdzyż naprawdę z zaciekawieniem się "Ciebie" czyta. Powodzenia i pozdrowienia [2010-02-04 14:47]

loli_83

Piękne ryby... Gratuluję! 5 za tekst i fotki. Pozdrawiam [2010-02-05 12:11]

pirat1

Przecierz to leszczyk a nie leszcz

[2010-02-05 19:29]

Nuterr

Pirat1 tak więc czekam na fotki Twoich leszczy. Jeśli moje ryby to tylko drobnica to spodziewam się zdjęć 5kg łopat... [2010-02-05 20:06]

janunio1

Dobry tekst i porady***** [2010-02-05 20:28]

piotrspin67

W obecnych czasach takie leszcze to bardzo przyzwoite ryby ,a jeśli ktoś twierdzi że to  'leszczyki'  to niech poprze to pokazując swoje 5 kg-owe lechole  .5-ka kolego dla Ciebie za pouczający materiał oraz 5 za ryby.  Pozdro !!! [2010-02-06 22:32]

glapa

bardzo ładne leszczyki tylko pozazdroscic opis tez dobry,moze mnie tez sie uda chyba spróbuje. gdzie złapałes te leszcze? [2010-02-07 21:48]

baloonstyle

Gratuluję rybek, piękne :))Tekst świetny, niczego sobie.Oczywiście piąteczka :))Pozdrawiam i wyników w tym sezonie zimowym :)) [2010-09-22 10:27]

mlotek2222

świetny artykół na temat zimowego leszcza  ,daję piąteczkie .  Pozdrawiam i połamania   kija [2010-11-28 16:32]

przemek11

Super opis, piekne rybki na fotkach tylko musisz swojemu fotografowi kupić jakieś ciepłe rękawiczki gdyż widzę, że rączki troche pomarzają.

5 odemnie i Wesołych Świąt!

[2010-12-24 19:23]

slavko1234

Ciekawy artykuł. Zachęca do zmierzenia się z leszczem. Ja niestety od dawna przestawiłem się na drapieżniki. Ich nie trzeba nęcić. Moja ocena jak najbardziej "5". [2010-12-29 14:22]

użytkownik

ARTYKÓŁ NAPISANY KRÓTKO, ZWIĘŹLE I NA TEMAT .KONKRETNIE BEZ ZBĘDNEGO BAJEROWANIA I OPARTY NA DOŚWIADCZENIU AUTORA.MOŻNA GO SPOKOJNIE POLECIĆ INNYM.DAJĘ MAX-A. [2011-01-09 16:50]

arnoldgd

Świetny artykół.Mam tylko pytanie,w jakich godzinach najlepiej biorą takie leszcze.Wybierając się nad wodę lepiej jechać z rana czy może po południu.Ja nęce od trzech dni.Wybrałem środek jeziora,gdzie głębokość wynosi około 6-7 metra.Niewiem czy to dobry wybór ale nieznam za bardzo dna łowiska.Latem łowiłem przy brzegu na 3 metrach i brały jak diabli (około 100 leszczy w sezonie).Mam nadzieję że mój debiut na leszcza spod lodu będzie w miarę udany.Pozdrawiam całą wędkarską brać. [2011-01-23 13:24]

mostevil

Świetny artykuł, Leszcze pierwsza klasa! [2011-03-05 21:03]

ekoolo

DOBRY ARTYKUŁ,RZECZOWY,TAKIE WPISY LUBIĘ."OCZOJEBY",A TO, TO SOBIE MUSZĘ ZAPAMIĘTAĆ:)))POZDRO. [2011-09-02 16:22]

andrzej3023

Bardzo ciekawy artykuł ode mnie 5 powodzenia w tym roku  [2011-12-04 22:25]

vandarko

spoko *****artykuł [2012-01-30 19:26]

ryukon1975

Fajnie się czyta i ładne rybki.Niestety o wędkarstwie podlodowym mogę tylko poczytać bo w mojej okolicy nie ma łowisk do wędkarstwa podlodowego.Na rzekę póki co nie odważyłem się wejść przy największych mrozach bo widzę jak niepewna i zmienna jest na niej grubość tafli lodowej.Pozostaje mi tylko czekać do marca.:) 5***** [2012-02-11 06:23]

Zander51

W styczniu zapewne poczytamy o łowieniu szczupaków i sandaczy. Brawo Redakcjo za poczucie humoru :) [2012-05-06 00:14]

Lin1992

Bardzo ciekawy i pouczający artykuł.Już nie długo bo za jakiś miesiąc no może półtora wielu wędkarzy zacznie uzupełniać sprzęt zimowy i będzie z niecierpliwością czekać na lód nad ich łowiskami. ***** [2012-09-20 06:05]

karas275

PIĘKNY ARTYKUŁ ... POZDRAWIAM ...I PIĄTAL;)" [2012-11-04 18:42]

fizbin

Dzięki za artykuł ;) W tym roku pierwszy raz chcę wędkować z pod lodu i artykuł sporo mi rozjaśnił :) pozdrawiam i oczywiście *****+ ;) [2012-12-04 23:32]

andrzej190670

Fajny artykuł . 5 za rybke i garść ciekawych informacji. [2013-12-02 20:30]

Olin Gutowski

Super artykuł! Mogę powiedzieć, że wkręciłem się w taką akcję na 1000%. Hol takiej ponad kilowej ryby na krótką wędeczkę z kilkunastu metrów głębokości to musi być coś fantastycznego! Niestety jest jeden mankament - jak się mieszka w Warszawie to trzeba mieć tydzień wolnego na nęcenie i łowienie te minimum 250km stąd... ehhh a tutaj pozostaje ściganie leszczy w mule zal. Zegrzyńskiego, a to już nie to samo co naturalne, głębokie jezioro. No nic. pozdrowienia i zazdrość :) [2014-01-18 13:35]

erykom

redakcja nie ma co dodawać tylko stare wpisy? [2014-01-18 14:05]

Wedkarstwomazowieckie

Świetny artykuł,dla mnie to lód bezpieczny minimum 15 cm a wchodzę na powyżej 20 cm. Już raz miałem wpadkę na lodzie 12 cm [2014-01-18 17:24]

marciin 2424

Czytałem sobie te komentarze do artykułu i zauważyłem że niektórzy koledzy przyczepiali się do takich drobiazgów, że nasuwa się określić ich mianem kobiecych dewot po prostu masakra. Bo tu błąd ort. a tu przecinka nie dał to lód za cienki szukanie dziury w całym. Pięknie kolego przekazałeś swoje doświadczenia w tym wpisie dla mnie bomba. Jeśli chodzi o tych z krytycznym nastawieniem to pewnie po prostu żal im d..ę ściska . pozdrawiam i zostawiam*****(: [2014-01-18 19:46]

marciin 2424

Czytałem sobie te komentarze do artykułu i zauważyłem że niektórzy koledzy przyczepiali się do takich drobiazgów, że nasuwa się określić ich mianem kobiecych dewot po prostu masakra. Bo tu błąd ort. a tu przecinka nie dał to lód za cienki szukanie dziury w całym. Pięknie kolego przekazałeś swoje doświadczenia w tym wpisie dla mnie bomba. Jeśli chodzi o tych z krytycznym nastawieniem to pewnie po prostu żal im d..ę ściska . pozdrawiam i zostawiam*****(: [2014-01-18 19:48]

SVT

Dobre porady i wspaniały artykuł, a najgorsze to że brakuje lodu. No ale co zrobić jak zima się na polskę obraziła. Już po woli wędziska odkurzam i zacznie się - utęskniona przygoda. [2014-01-18 21:30]

Tomekoo

Piękny leszcz z pod lodu... no , no ... Dla mnie to coś obcego , być może kiedyś spróbuję ;-) ***** [2014-01-19 14:36]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej