Łowienie woblerami przy trzcinach - zdjęcia, foto - 7 zdjęć
Drapieżniki często wykorzystują trzcinowiska do maskowania się w nich aby z takiego ukrycia łatwo atakować zdobycz. Wiadomo ,że trzcinowiska są schronieniem wszelkiego rodzaju drobnicy, która w takich miejscach ma pod dostatkiem pokarmu oraz czuje się w nich bezpieczna.
Łowienie na woblery w takich miejscach bywa wysoce skuteczne pod warunkiem,że będziemy mogli bezpiecznie zaprezentować naszego woblera tak, aby nie haczył o podwodne przeszkody.
Kierując się doborem przynęt do łowienia w takich miejscach powinniśmy mieć na uwadze głębokość pracy woblera. I tutaj często zły dobór przynęty zniechęca nas do spinningowania przy trzcinowiskach bo często łapiemy zaczepy. Aby tego uniknąć trzeba brać pod uwagę długość steru woblera i jego kąt osadzenia. Oczywiście nie bez znaczenia jest to, czy łowimy woblerami tonącymi czy pływającymi.
Zasada jest prosta – wobler powinien mieć bardzo krótki ster osadzony pod kątem 40 stopni. Do przynęt dedykowanych do łowienia przy trzcinowiskach i płytkich miejscach zaliczyłbym między innymi ;
Rapale : MaxRap , Shadow Rap Shad, Shadow Rap, Shadow Rap Deep, Shallow Shad Rap.
Te woblery pracują przy powierzchniowych warstwach wody , nie mają tendencji do tonięcia wtedy gdy je zatrzymujemy i pozwalają prowadzić się bardzo wolno bez obawy o łapanie zaczepów. Prowadzenie ich wzdłuż granicy trzcin jest bardzo dobrą prowokacją dla szczupaków ukrytych wśród roślinności .
Inny rodzaj woblerów Rapala który dobrze sprawdza się w takich łowiskach to są woblery uzbrojone w pojedyncze haki i pozbawione całkowicie sterów. Tutaj mogę zaproponować: Rapala X-Rap Saltwater Su Walk, Twitchin’ Mullet i Twitchin’ Minnow. Ich pojedyncze haki skutecznie zmniejszają ryzyko czepiania się o podwodne przeszkody, a bezsterowy charakter woblera daje nam możliwość prowadzenia tej przynęty według naszego uznania – czyli szybko lub wolno z długimi pociągnięciami wędziska , oraz szybkimi ale krótkimi podszarpnięciami .
I trzeci typ woblerów, który mogę zaproponować do łowienia przy trzcinowiskach to woblery o powierzchniowej pracy : Rapala Skitter Popper oraz Rapala Skitter V.
Te przynęty należy prowadzić dynamicznie gdyż wtedy wykazują swój prowokacyjny charakter. Oba woblery robią dużo hałasu przy powierzchni wody, a oto właśnie chodzi, aby w ten sposób przykuć uwagę drapieżnika polującego w okolicy.
Zachęcam wszystkich do eksperymentowania tymi woblerami w miejscach płytkich , porośniętych trzcinami, gdyż właściwie dobrany wobler Rapala może okazać się tym prowokatorem, który skusi szczupaka lub okonia do zdecydowanego brania – czego Wam serdecznie życzę.
Robert Taszarek
Autor tekstu: Redakcja wedkuje.pl
Ocena użytkowników:
Jakość: | (5) | |
Cena: | (3) | |
Użytkowanie: | (5) |
Średnia ocena:
kaban | |
---|---|
Nie mam ani jednego woblera rapali a coś tam łowię. (2017-05-15 20:40) | |
LeoAmator | |
A ja mam i nie łowię na woblery, chociaż próbuję ;-))) (2017-05-15 21:12) | |
barrakuda81 | |
Jakie precjoza...Ryby na pewno je docenią tam gdzie są.W Polsce będzie trudno ale może kiedyś dożyję czasów kiedy będą u nas ryby po jakie chce się jechać nad wodę.Wtedy z przyjemnością kupię całą kolekcję takich woblerów ale póki co z rybą bida więc się powstrzymam...:-)Może tak zrobią wszyscy wędkarze i to da komuś władnemu do myślenia.Nie jest to żadna złośliwośc adresowana do Rapali a jedynie bezczelna sugestia że jak tak dalej pójdzie rynek się skurczy i kasa przestanie płynąć...Może czas wspólnie zadbać o wody i rybostan.Producenci też tu maja swój żywotny interes ale póki "jakoś się kręci" olewają temat - nie dziwię się.Tyle że to niczego nie zmienia...na lepsze. (2017-05-15 21:17) | |
rysiek38 | |
W sumie wszystko mniej więcej się zgadza ,przyjemnie się czytało szkoda tylko że opsane były modele tylko jednej firmy, a dobrze żeby były jakieś porównania z wyrobami innych marek łącznie z podaniem do tego cen (2017-05-16 01:33) | |
Sith | |
Ocena sprzętu: Jakość:Cena:Użytkowanie: Nic dodać, nic ująć do wcześniejszych komentarzy. Na bezrybiu najlepsze przynęty nie dadzą wyników. Niestety Zarząd "Gówny" PZW i tak ma wszystko, a szczególnie wędkarzy tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę i słońce nie dochodzi. Za wpis ode mnie ***** (2017-05-16 06:38) | |
luxxxis | |
A ja wobki mam i sobie chwalę...Niezawodne przy okoniach i zębatym szaleństwie do 60cm,pstrągoodporne niestety. Ciekawa ryba na focie głównej,co to? palia? (2017-05-16 09:08) | |
grisza-78 | |
Albo źródlak.... (2017-05-16 21:59) | |
grisza-78 | |
Mam dużo woblerów Rapali. Wszystkie tradycyjne, te ze sterami są ok, pracują bardzo dobrze, natomiast wspomniany wyżej Sitter Pop, to porażka. Kosztuje około 60 zł, a nie ma żadnej pracy. O lażdy jego ruch muszę walczyć szczytówką, jak najęty, a i tak przy popkach Yokozumy, Savage Gear, czy Storma, Rapala Skitter Pop wybada blado, żeby nie powiedzieć zerowo. (2017-05-16 22:02) | |
LeoAmator | |
Grisza może w tym jego urok ,że pozwala wykazać sie inwencją a nie odwala swoją pracą całą robote za człowieka. (2017-06-02 17:39) | |