Łowiska zachodniopomorskie w latach 1975-2017. Cz.3. Lubię poniedziałki!

/ 3 komentarzy

Lubię poniedziałki!!! A pamiętasz?? Od wielu lat znanym i cenionym łowiskiem w naszym okręgu i całej Polsce jest Łowisko Wyspa na Zalewie Rosnowskim. Rozgrywają tam się zawody towarzyskie, okręgowe , a często również ogólnopolskie. Rekord łowiska w jednej turze to ponad 15 kg ryb. A biorą tam płocie, leszcze, krąpie, okonie a nawet liny lub karpie. To na tym odcinku trenują znani w Polsce zawodnicy na przykład Marian Masewicz, Wanda Sprzączkowska, Halina Lach czy niedawny mistrz Polski Kamil Dzikiewicz, którego notabene uczyłem historii w klasie piątej szkoły podstawowej . Już wtedy był bardzo zaangażowany w wędkarstwo i gdy dowiedział się że ja też łowię to przynosił do szkoły różne dyplomy zdobyte podczas zawodów wędkarskich (ciekawe czy mnie pamięta?). Łowisko Wyspa jest bardzo dobrze zorganizowane, posiada wiele przygotowanych stanowisk, piękny parking, miejsce na ognisko i niepowtarzalne widoki na sosnowy las dookoła akwenu wodnego. Dodatkowo [po lewej stronie w oddali majaczy sporych rozmiarów wyspa. Stanowiska są dość głębokie choć są zawodnicy którzy narzekają na ich nierówność. Czyli na jednych nałowimy się do syta inne nie obdarzą nas wielkimi rybami, ale to już atuty zbiorników naturalnych. Właśnie na to łowisko jeździł mój ojciec właśnie w poniedziałki. Wracał zawsze z jakimiś ciekawymi rybami, a raz mama złowiła tam trzy węgorze w biały dzień. Długo nie wiedziałem gdzie tkwi tajemnica tych dobrych połowów, ale w końcu odgadłem ów sekret. Rzecz jest prozaicznie wręcz prosta. Kluczem jest tu właśnie dzień połowów czyli poniedziałek. Mój ojciec był przeciwnikiem zanieczyszczania wód przez karmienie ryb. Dlatego całe życie łowił bez zanęcania łowiska. Bardziej stawiał na obserwację przyrody, wody i odszukanie stałych szlaków wędrówek ryb. I to mi się wydawało dziwne. Dlaczego on jeździ na łowisko które jest przekarmione i najczęściej dość ludne. Jednak jego obserwacje przydały się i w tym przypadku. Przecież miejsce to najbardziej okupowane jest w sobotę i niedzielę. Wędkarze wrzucają tu tony zanęt, ale w poniedziałek już ich tu nie ma . Wszystkie stanowiska są najczęściej wolne. Karma spływa z nurtem ale ryby zostają . I wtedy metodą na macanego bez zbędnego karmienia odnajdujemy najlepsze łowisko i nie wracamy do domu bez ryb. Piękne i proste. Zadaje wszak kłam teorii, że karmić nie trzeba. Trzeba, ale kto powiedział że należy to robić własnoręcznie. Spróbujcie skorzystać na innych obleganych akwenach w całej Polsce. Najlepiej w poniedziałek, wtorek.

 


3.8
Oceń
(12 głosów)

 

Łowiska zachodniopomorskie w latach 1975-2017. Cz.3. Lubię poniedziałki! - opinie i komentarze

halski021halski021
+1
Łowisko ,,WYSPA ", prawie we wszystkie soboty i niedziele zawody spławikowe, lub gruntowe . Dlatego w poniedziałki nie trzeba nęcić , wykorzystują to wędkarze na wszystkich wodach, gdzie odbywają się zawody :) (2017-10-19 16:07)
troctroc
+4
Lata 70- jeziora Hajka, Rosnowskie, Lubiatowskie czy też bardziej na południe Pięć Jezior w Szwajcarii Połczyńskiej czy chociażby jez. Drawsko czy też Srebrne- wody, gdzie praktycznie zdobywałem pierwsze szlify wędkarskie pod czujnym okiem mojego Ojca- pasjonata który potrafił zaszczepić tego nieuleczalnego bakcyla. Patrząc z perspektywy czasu to już nie te wody, nie ci ludzie co kiedyś a w końcu nie te ryby- a szkoda... (2017-11-04 09:51)
patagoniapatagonia
+1
Chwała naszym Ojcom. A gdzie dziś łowisz i jak oceniasz te łowiska w porównaniu z tymi co wymieniasz z przed lat. Porównania są ciekawe. Powodzenia. (2017-12-01 22:33)

skomentuj ten artykuł