Łyżka zanętowa - katapulta
Stanisław Dyda (stanley584)
2009-02-12
Sam czerpak, to ukształtowana blacha o gr. 1 - 1.5 mm, u nasady wywinięta na koniec kija. Dla wzmocnienia owinięta omotką z taśmy izolacyjnej. Długość ramienia łyżki dowolna. Ja używam 60 - cio centymetrowego. Im dłuższe ramię tym dalsze wyrzuty. Umiejętnie operujący tą łyżką wędkarz / po kilku treningach / potrafi wyrzucić zanętę na odl. 30-40 m. Urządzenie na tyle jest praktyczne, że można nim ciskać kule zanętowe o wielkości pomarańczy. Również bez trudu można wyrzucać zanętę sypką typu: pszenica, kukurydza, robaki lub kulki proteinowe. Na pierwszych fotkach łyżka- do wyrzutu kul zanętowych, która w okresie zimowym służyć może jako czerpak do wybierania lodu z przerębli. Wiadomo, przewagę w wielkości nad łyżką ma proca. Ale przy użyciu łyżki istnieje większa możliwość wyrzutu różnorodności zanęt.
Jeszcze jedna zaleta łyżki, ale to już na pograniczu dozwolonych praktyk. Przy użyciu tej 'katapulty' można skutecznie odstraszyć ptactwo wodne - bez szkody dla tych mieszkańców naszych wód / co czynie tylko sporadycznie /. Po prostu do czerpaka nabieramy drobnego piasku i wyrzucamy w okolice napływu 'intruzów'. Spadające drobiny płoszą ptactwo. A nie jak to często widać na łowiskach, bombarduje się wodę kamieniami lub co gorsze z procy strzela kamykami w kierunku łabędzi lub perkozów. Ale jak to w życiu bywa, każda rzecz ma swoje za i przeciw. Mnie odpowiada łyżka.
Chętnych zapraszam do eksperymentowania.
Pozdrawiam