ploc 25cm na tego samego wobka ;) - zdjęcia, foto - 2 zdjęć
We wtorek 6 lipca wybralem sie z kolega michalem na spining nad Kamienną. Gdzies o godzinie 15:00 byliśmy już na miejscu i obraliśmy strategię, że on bedzie szedł jednym brzegiem, a ja drugim i w ten sposob obrzucimy dokladnie kazde miejsce. Po 15 minutach w rece wpadlo nam zaledwie kilka okonków, które szybko wróciły do wody. Łowimy dalej i po 5 minutach wzmógł sieę silny wiatr i nie dało się łapać, ale jakoś sobie rade dawalismy. Doszedlismy do mostu nad aleją i postanowilem obrzucać takie fajne miejsce.
Po chwili patrze na Michała, który stara sie bezpiecznie wyholowac klenia, który skusił się na małą obrotówkę z mepsa. Wyjął go na brzeg starannie odczepił i zmierzył do mnie krzyczy z drugiego brzegu, że ma 40cm i go wypuścił, a ja nadal nic konkretnego. Poszedlem dalej i widze jak cos żeruje. Zakładam woblerka i rzucam dokładnie w to miejsce, dwa ruchy korbka i czuje bardzo mocne uderzenie. Zacinam energicznie, a moja wędka wygina się prawie do kołowrotka i hamulec popuszcza ze sto metrów żyłki. Krzycze do Michala, że mam ładnego klenia.
Zwijam go do brzegu, odjechał jeszcze kilka razy i po 5 minutach walki mam go na brzegu, ale to nie kleń, przygladam się uważnie, a to jaź. Michał w tym czasie przebieg do mnie mostem i mierzymy go , miarka wskazuje 49cm. Mówię do Michała, że robimy fotke i do wody ja , i tak też zrobiliśmy. Jakies 10 minut później postanowiłem oddać ostatni rzut, bo byliśmy już głodni i spragnieni, a na ryby nic nie wzięliśmy.
Rzucam wobka w warkocz i pozwalam mu spłynąć na napiętej żyłce pod brzeg kilka wolnych ruchow korbaka i czyje agresywne pobicie. Zacinam i czuję rybę, ale już mniejsza od poprzedniej, ale i tak ładnie walczy. Myślę sobie, że ładnego okonia mam na wędce, potem się wyłożył i mówię że maly klonek. Zwijam go do brzegu i w śmiech. Patrzę na czerwone oczy i mówię do Michała, że płotkę na woblera zlapalem, a on też w śmiech. Mierzymy ją i miarka wykazała 25cm. Tę chwile musiałem uwiecznić i zrobiłem jej zdjęcie ;)
Wszystkie rybki plywają w wodzie ;)
u?ytkownik24522 | |
---|---|
No to się namachałeś z dobrym wynikiem. Piąteczka***** (2010-07-08 14:19) | |
2780plox | |
Dobry wynik. Jak się na wędeczce zamelduje rybka to zapomina się o jedzeniu i piciu. Opis wyprawy też niczego sobie. Pozdrawiam. (2010-07-09 10:49) | |
kaban | |
Pomimo błędów w pisowni(ortografia)i tych 100m wysuniętej żyłki(z tego się trochę uśmiałem) i tak masz u mnie piątala.Młodość ma swoje uroki i wiem,że będąc w twoim wieku napisałbym podobnie.Gratulacje i powodzenia na przyszłość.Pozdrawiam. (2010-07-09 10:49) | |
u?ytkownik19278 | |
troszke przesadzilem z tymi stoma metrami ale sporo zylki mi wybrala ;)moze dla tego ze byla zlapana w nurcie ;p (2010-07-09 10:53) | |
Matys24 | |
Historyjka naprawde ciekawa. Z pewnością taka po której przeczytaniu nie żałuje chwili straconego czasu. Wyniki naprawde godne pochwały i ta płoć ciekawe kiedyś jak byłem z ojcem na spiningu to on wysiągnoł leszcza na gume. Daje 5 i pozdrawiam (2010-07-09 11:46) | |
adrian1910 | |
Można się dowiedzieć w jakiej okolicy na Kamiennej łapałeś? Bo ja też ostatnio próbowałem rzucać spinningiem na klenia ale nie miałem brań. Na spławik za to dużo drobiazgu się trafiało różnych gatunków ;) (2010-07-09 15:44) | |
mariusz603 | |
Ciekawe opowiadanko i jeszcze ciekawszy dzień na rybach . Ja też bardzo lubię spinning na rzece bo zawsze coś może zaskoczyć . pozdrawiam i daje ***** ;) (2010-07-09 17:10) | |
ricardo | |
Witam!!!!!!!!!!!!!!!!!! Opowiadanie dobre piątal o demie*****rybcia super! Jazie są po prostu bardzo przebiegłe i waleczne ale i bardzo ostrożne.Życzę takich więcej .Pozdrawiam. (2010-07-09 18:02) | |
ponikwoda | |
Niezły musi być ten twój wobek. Gratulacje i powodzenia. (2010-07-10 09:10) | |
zorro | |
Masz i odemnie piątke. Fajnie zwięźle opisaleś swoją wyprawe, jak dlamnie troszke za krótko ale to tylko moja opinia. Gratuluje pięknych rybek, fajnych fotek, i zycze powodzenia chlopaki na kolejnych wyprawach. Fajnie ze tak młodzi adepci sztuki wędkarskiej potrafia znaleść chwioe na opisanie swoich wędkarskich przygód:) Pozdrawiam (2010-07-11 14:00) | |
strunayo | |
A i ja sie z piateczka dorzuce, bo lubie sobie pomachac spiningiem, a i ciekawie to opisales. Sprawa stu metrow rzylki potwierdza tylko to, ze musialo byc ekscytujaco; a wtedy jak karzdy wedkarz ma sie sklonnosci do przesadzania. Pewnie bylo to z 10 metrow :) Pozdrawiam i zycze wynikow, no i faktycznych 100 metrow pobranych ze szpuli, bo to faktycznie fantastyczne uczucie przezyc cos takiego - wiem co pisze :). (2010-07-11 22:04) | |
The Piterson12345 | |
ooo super opisana przygoda odemnie ***** :) rybki tez wspaniałe .. a najpiękniejszy jest dla mnie fakt że wróciły do wody ! :) życzę większych okazów pozdowienia i połamania kija. (2010-07-12 11:30) | |
Pit-82 | |
Fajne opowiadanku, super się czyta; lekko i przyjemnie! ;) Gratuluję pięknego jazia, oby więcej takich okazów, a nawet większych ;) (2010-07-12 15:36) | |
GrzybekFish | |
Super opowieści, najlepsza ta 25-cio centymetrowa płoć na woblerka. Hahaha :) (2010-07-13 08:52) | |
modzynek | |
a w którym to dokładnie miejscu ?? a i gratuluje wyników ;) (2012-05-17 17:36) | |
modzynek | |
a w którym to dokładnie miejscu ?? a i gratuluje wyników ;) (2012-05-17 17:36) | |
mlodzian1202 | |
Bardzo ładnie,gratuluję łam kija(byle nie ze złości) (2013-07-10 15:09) | |