Majowe kropki - zdjęcia, foto - 6 zdjęć
Witam. 20 maj i pobudka o 4.20. Czas na kolejną próbę spotkania z pstrągami. Poprzednio kilkanaście razy począwszy do marca, próbuję złowić potokowca i ani razu się to nie udało. Mimo tych nie powodzeń dusza wędkarska nie pozwoli mi się poddać. Mając nadzieję, że tym razem złowię i sfotografuję chociaż jedną sztukę. O godzinie 5.00 dojeżdżam nad rzeczkę. Woda po ostatnich opadach jeszcze dość mętna, ale jak już jestem to uzbroiłem kij w twisterka na 2,5g główce w kolorze białym. Zacząłem od jednego z dopływów mojej rzeczki i po kilkunastu minutach następuje pierwsze branie. Mały pstrążek uderza w przynętę tuż pod brzegiem ale się nie zapina.10m dalej kolejne branie i siedzi! Po krótkim holu rybka ląduje na brzegu.
Na oko miał z 25cm, może mniej. Kilka fotek i myknął do wody. Kolejne dołki i kolejne puknięcia ale bez ryby.
Po przejściu kolejnych metrów, ładna miejscówka z korzeniem. Rzut pod korzeń i branie, nie zaciął się. 6razy pod rząd w to samo miejsce rzucałem i za każdym razem uderzał w przynętę ale się wypinał.W końcu odgryzł ogonek od twisterka.Dlatego zmieniłem na woblerka 2,5cm w barwach pstrąga.Dwa razy uderzał w przynętę i się na zahaczył. Pierwszy raz się spotkałem żeby 1 pstrąg bił tyle razy w przynętę. Musiałem uznać jego wyższość. Na kolejnej prostce 2 brania i za drugim razem rybka jest na brzegu. Może miał 15cm, jedna fotka i uciekł, Nie chciał więcej być fotografowany. Kolejnym branie ku mojemu zdziwieniu okazał się szczupak a raczej szczupaczek. Z kąd się tam wziął nie wiem, ale jeszcze 2 podobnego rozmiaru mi się wypięły.Po fotce tego szczupaka, z za drzewa nadciąga jakaś fala, coś płynie. Patrzę a z za drzewa wypływa bóbr. Przepłynął 1,5m obok mnie. Trochę mnie zamurowało, patrzyłem na niego a on na mnie i przepłynął niczym barka przez kanał.
Po tym postanowiłem wrócić na główną rzekę mimo tej mętnej wody. Kilka set metrów spacerku przez pole.
Przy okazji napotkałem pasące się sarenki w ilości 3sztuk. Także kontakt z naturą zaliczony w 100%.
Przechodząc koło samochodu zostawiłem grubsze odzienie bo słoneczko już wdawało się we znaki.
I kolejne próby już w rzeczce o szybszym nurcie. Na kolejne branie nie musiałem długo czekać.
Tuż pod nogami uderzył mały pstrążek lecz się nie zapiął. Kilka razy obrzucałem to miejsce i wyłowiłem z tej podwodnej dziurki małego okonka. mały ale jak każdej rybce należy się fotka. Następnie dalej zmierzam obławiając każde potencjalne stanowisko, a to za krzaczkiem czy w dołku. I znów po kilku rzutach puknięcie dosyć mocne, ale na tym puknięciu się skończyło. Doszedłem do małego wodospadu.
Piękne potencjalne stanowisko pstrąga, 3 rzuty i Bach!! Krótki hol i kolejna rybka trafia pod matryce mojego aparatu. Po tym postanowiłem wrócić do auta i przejechać 3km dalej na odcinek regulowany.
Rzeka płynie tam prosto, lecz jeżeli brzegi zarastają to i rybki się tam pokazują.Po dojechaniu stwierdziłem że rzeka jest zbyt łysa ( czysty rów bez żadnej kryjówki) Postanowiłem pójść jeszcze kawałek w drugą stronę i obłowić jeszcze ze 2 dołki. Doszedłem do miejscówki, kilka rzutów i jest to czego oczekuje każdy wędkarz. Branie i odjazd, rybka ruszyła z prądem. Ponad 1minutowy hol i udaje się rybkę podebrać. Kolos to nie jest ale największy tej wyprawy. Mierzył 35cm ale adrenalinę podniósł chociaż na chwilę. Po tej rybce porzucałem jeszcze z 10minut bez żadnego efektu i o godzinie 9 zakończyłem łowienie.
W końcu po tych kilkunastu bezowocnych wyjazdach rzeka mi to wynagrodziła.
Na pewno jeszcze nie raz tam wpadne w tym sezonie i mam nadzieje że w końcu padnie jakiś czterdziestak, który jest moim marzeniem na ten sezon.
Pozdrawiam Maćka który nie mógł jechać ze mną. I życzę wszystkim takich owocnych łowów.
Autor tekstu: Michał Birkowski
JakubUrsynow | |
---|---|
Ja daję 5 za wytrwałość:) (2012-05-21 09:33) | |
jurek | |
Moje gratulacje . (2012-05-21 10:28) | |
plotka97 | |
Piątka za artykuł. Jak widać cierpliwość popłaca. pozdrawiam (2012-05-21 11:51) | |
greenn | |
Interesujący opis. Wytrwałość na pewno zostanie wynagrodzona większą sztuką. 5 się należy:) (2012-05-21 12:21) | |
kostekmar | |
Oczywiście piątal za wpis i przygodę. U mnie w sobotę trzydziestaczek wyjęty i jeden taki sam spięty. Ryby oczywiście dalej sobie bytują w swojej rzeczce. Połamania. (2012-05-21 14:08) | |
Dekawir128 | |
Daje piątkę.Ładnie przejrzyście napisane.Gratuluje połowu. (2012-05-21 14:25) | |
adler | |
Serwus Michał . Gratuluję udanej wyprawy i pięknych rybek , a najważniejsze to wspaniałych niezapomnianych chwil i przeżyć nad wodą . Tak to stara prawda ; rzeka potrafi być nieobliczalna i nieprzewidywalna . Dziś połowimy , a jutro studnia , echo . Tak więc życzę wytrwałości . Pozdrawiam i ***** za całość . (2012-05-21 14:27) | |
SiwyDym | |
Witam.Bardzo ciekawy opis,ale widzę,że kolega jesczcze nie wyćwiczył odruchu zacięcia ryby.Wiem,że w większości przypadków kropki zapinają się same po ataku ale przy niektórych puknięciach trzeba je dociąć i jest na to dosłownie tylko ułamek sekundy,ale z czasem na pewno załapiesz o co mi chodzi.musisz tylko częściej poławiać kropki i ćwiczyć zacięcie po czasami to podstawa zeby mieć udany hol.Nie żebym się czepiał tylko taka rada ode mnie. A co do kilkukrotnego ataku pstrąga w twisterka i wobka to był to odruch terytorialny w 100%(pstrąg po prostu bronił swego miejsca żeru)ja czasami też mam takie akcje,że kropek tylko skubie puka lub trąca przynęte pyskiem,ą rzadko kiedy ją połyka i to po kilka dobrych razy.Mój rekord takich pogonien przynęty i puknięć w nią przez kropka to 14razy,do póki pstąg mnie nie zauważył w 15 rzucie i skrył się w swojej kryjówce.pozdrawiam i 5 za wpis daję (2012-05-21 15:16) | |
kaban | |
Jako ,że pstrągi uwielbiam łowić to 5*,ale co do stwierdzenia-każdej rybie fotka się należy-to się nie zgadzam. "Maluchy" najlepiej odpiąć w wodzie bez zbędnych ceregieli i sesji zdjęciowych. (2012-05-21 15:57) | |
bonek18 | |
No kolego ciężko mnie wyćwiczyć ten odruch jak są takie efekty:D Ale z czasem na pewno do tego dojdę. (2012-05-21 18:52) | |
maciejka d | |
Dzięki za pozdrowienia, może następną wyprawę na "kropka" będe mógł to z nimi się zmierzymy:)) (2012-05-22 11:56) | |
nicponios | |
też tak miałem, łaziłem łaziłem i tylko mogłem zobaczyć i poczuć energię tej ryby przez kilka sekund > od końca tamtego sezonu jeszcze nie mam foty z pstrągiem:( Jutro dzięki twojemu blogowi lece nad swoją rzeczkę. 5 (2012-05-23 17:58) | |
jakubnob | |
bardzo ładne fotki i ładnie wybarwione rybki oprócz tego okonka prawie przezroczysty gigant xD artykuł przyjemnie się czytało 5+ (2012-05-25 23:47) | |
Gofer | |
Wytrwałość, szczególnie ostatnio Cię wynagrodziła. Brawo ! (2013-05-12 18:28) | |
anczu | |
A ja życzę połamania, wszystko przed Tobą ;). (2013-05-21 03:31) | |