1 Maja – data ta kojarzy się dla przeciętnego człowieka ze świętem pracy obchodzonym w Polsce i Europie już od 1890 roku. Narodowe flagi rozwieszone wzdłuż ulic upamiętniające to państwowe święto wzbudzają u przechodniów i przejeżdżających odczucie wieloletniej tradycji.
Wszyscy wędkujący, a przede wszystkim uprawiający ten czynny sport jakim jest wędkarstwo spinningowe, odczuwają ten dzień dwojako, bowiem dla każdego „spinningisty” data ta ma ogromne znaczenie. Wraz z początkiem maja najpopularniejszy drapieżnik polskich wód jakim jest szczupak zwany potocznie „zębaczem” kończy swoje tarło, a jednocześnie otwiera sezon spinningowy.
Spinning jest dosyć specyficzną i interesującą metodą połowu. Polega ona na naprzemiennym zarzucaniu sztucznej przynęty (wahadłówki, obrotówki, woblerka lub innych odmian przynęt sztucznych takich jak twistery, rippery itd.) i ściąganiu jej do brzegu za pomocą kołowrotka w sposób wabiący, tak aby ruch przynęty przypominał chorą, słabą, przestraszoną rybkę, która dla niejednego „zębacza” jest łakomym kąskiem.
Suchedniowskie grono zwolenników spinningu miało okazję w dniu dzisiejszym wykazać się swoimi umiejętnościami w praktyce. Zgodnie z planem do zbiórki doszło o godzinie 6.00 rano przy zaporze miejscowego zbiornika.