
Majowe szczupaki
Początek maja to doskonała pora na szczupaki! Po tarle ryby są wygłodzone i żerują naprawdę intensywnie, a zjeść potrafią wówczas sporo. Będąc nad wodą możemy zaobserwować potężne ataki na płyciznach – o każdej porze dnia. Wygląda na bolenia, ale to nie boleń bynajmniej. Takiego agresora jest wówczas naprawdę łatwo złowić. Atakuje on przy brzegu głównie drobnicę. Uklejki, okonki i narybek. Wystarczy podać imitację płotki, albo większej uklejki i nie podaruje. Tak agresywnie żerujący szczupak ma tylko jeden cel! Zabijać i jeść! Ta jego potężna agresja wywołana głodem, blokuje jego instynkt samozachowawczy. Ryby w pierwszej kolejności szukamy zatem w strefie przybrzeżnej. Bez względu na to czy łowimy w rzece, czy w innym zbiorniku. Tam szczupak ma zagwarantowaną prawdziwą wyżerkę na stadach drobnicy. Zdarza się – owszem, że niektóre osobniki siedzą głębiej i dalej, poszukując większych ofiar, ale zdecydowanie trudniej jest je namierzyć.
Sprzęt
Wędka może mieć max c.w. pomiędzy 30-40g. Powinno wystarczyć. Dla tych, którzy zdecydują się używać większych przynęt, kij powinien być odpowiednio mocniejszy. Osobiście spinninguję kijem Dragona z serii: Team Dragon o długości 2.70m i wyrzutem 4-21g co jest w zupełności wystarczające. Młynek winien mieścić od 150m-200m linki 0,25 -0.28mm. Nie to żeby szczupak był w stanie wysnuć taki zapas. Po prostu wielkość takiego kołowrotka zapewni wystarczająco mocny mechanizm przekładni, jak i moc hamowania. Konieczny jest także przypon stalowy, kewlarowy, bądź wolframowy. Z fluocarbonu już się wyleczyłem, bo nawet dla ledwowymiarowego osobnika nie stanowi on przeszkody i może zostać z łatwością odgryziony.
Przynęty
Woblery – rewelacyjne są bezsterowe jerki. Zwłaszcza slidery. Ich praca jest (jeszcze) nieznana rybom. Więc nawet te „po przejściach” biją w nie bez zastanowienia. Świetnie też nadają się do obławiania płycizn . Są dość ciężkie (ostatnio pojawiły się także nieduże i lekkie slidery od ok. 6cm), co umożliwia dalekie rzuty, a można je prowadzić dość płytko. Imitacje płoci i okonia są jak najbardziej wskazane! Świetne są też woblery imitujące szczupaka. Zębol w furii na swoim żerowisku, bezlitośnie skarci mniejszą konkurencję. Dobre są też powierzchniowe woblery przeznaczone do techniki „walk the dog” – czyli „spaceru psa”. Mogą one imitować każdą podłużną, niewygrzbieconą rybę. Pobicia wyglądają niezwykle efektownie. Dobre są też klasyczne woblerki, byleby nie nurkowały głębiej niż na 1-1,5m.
Z wahadłówek – najlepszą na świecie jest dla mnie „Płoć” polspingu, albo jej podróbki, których na rynku nie brak. Szczupak nie pogardzi także: gnomem, algą itp.Podczas ich prowadzenia w wodzie, róbmy co jakiś czas przerwę – pozwólmy jej opadać na naprężonej lince. Zdarza się wtedy zaskakująco wiele brań. Doskonałe są rękodzieła mistrzów spinningu – rzemieślników!
Obrotówki – od „trójki” w górę. Kolor paletki to w pierwszej kolejności matowe srebro, lub miedź, niezłe bywa fluo oraz niebieski. Sprawdzają się przede wszystkim następujące rodzaje skrzydełek: aglia (w wodzie stojącej), oraz comet i lusox. Przydatne bywają także spore chwosty maskujące kotwice. Ciekawym rozwiązaniem są także spinnerbaity z dwoma skrzydełkami na górnym ramieniu i przynętą zasadniczą na dolnym, którą może być sporej wielkości guma.
Gumy – kopyta o dł. Od 9-15cm. Jasne, z białym brzuszkiem i niebieskim, bądź czarnym grzbietem. Mogą być dodatkowo ozdobione brokatem. Obciążamy je raczej lekko podczas przybrzeżnego bobrowania. Dobre bywają także (o dziwo!) pomarańczowe ripperki i kopytka. Warto mieć też przy sobie kilka gumek fluo – potrafią naprawdę wkurzyć drapieżcę.
Twisterów klasycznych do takiego łowienia już praktycznie nie używam. Ciekawe są także rybokształtne gumki z wtopionymi wewnątrz hakami z obciążeniem i dodatkową kotwicą z dołu. Obecnie jest ich na rynku spory wybór. Zaznaczam jednak że na płycizny się nie nadają – są zbyt ciężkie. Można natomiast nimi połowić w głębszych miejscach (powyżej 2,5 m).
Prowadzenie przynęt
Wszelkie przynęty możemy prowadzić w średnim tempie, lub nawet w nieco szybszym. Wskazane jest co jakiś czas urozmaicić ich pracę zatrzymaniem, podszarpnięciem, lub serią podszarpnięć. Taki zabieg może skusić „niezdecydowanego” do uderzenia.
Brania majowych szczupaków rzadko bywają słabe. Z reguły są mocne i zdecydowane. Do tego stopnia że nie zdążamy zaciąć, ale szczupak już może być zacięty, a jeśli nie, to mamy jeszcze czas do docięcia, z reguły długo trzyma przynętę w pysku.
Hol
Z holem różnie bywa. To chyba zależy od indywidualnych predyspozycji zębacza. Zdarzało mi się łowić szczupaki, które po zacięciu wyciągałem po prostu z wody praktycznie bez walki. Zdarzały się także odjazdy, wyskoki nad powierzchnie, szarpanie łbem i wszelkie inne wolty na kiju.
Miękkie lądowanie
Lądujemy bezwzględnie za pomocą chwytaka. Wyślizgi na brzegu (zwłaszcza piaszczystym) może uszkodzić śluz – czyli naturalną ochronę ryby. Najbardziej idiotycznym sposobem podbierania szczupaka, o jakim słyszałem jest chwyt za oczy. Dla mnie to sadyzm w czystej postaci! A ja ryb krzywdzić nie mam w zwyczaju. Po bezpiecznym wylądowaniu, ewentualna – szybka fotka i z powrotem do wody drania. Trzeba dbać o rybostan!
Zatem udanego spinnigowania i…
Połamania kija
Autor tekstu: Tomasz Prachniak
![]() | spokojny |
---|---|
Tomku niezła instrukcja, warto pamiętać o tych wszystkich elementach. Masz odemnie piątala 5*****
Grzegorz (2010-05-06 23:06) | |
![]() | u?ytkownik38843 |
Na dobry początek stawiam pionę:) (2010-05-06 23:08) | |
![]() | mozilla |
Konkretny i ciekawy opis, choć porad jest dużo warto z nich korzystać...To procentuje wynikami na łowisku.ode mnie 5+ pozdrawiam (2010-05-06 23:24) | |
![]() | u?ytkownik1444 |
Na pewno się przyda;) ***** (2010-05-09 16:53) | |
![]() | era121 |
dobre porady daje 5***** (2010-05-09 19:53) | |
![]() | u?ytkownik31907 |
wszystko ok 5 (2010-05-11 08:52) | |
![]() | Przemek238 |
Bardzo rzeczowo i na temat. Ocena 5 (2010-05-11 17:54) | |
![]() | przemas1 |
niezły komentari porady sam doświadczyłem tego okresu 5 majowego (2010-05-11 20:25) | |
![]() | Lewy9 |
bardzo dobre porady. Normalnie pisze pan te arykuły znakomicie !!! ***** (2010-05-21 22:02) | |
![]() | Lukaszspin |
Bardzo dobry artykuł!! ODE MNIE 5 (2010-05-30 07:19) | |
![]() | SiwyDym |
Ciekawy artykuł i duzo dobry porad,warto przeczytać (2010-06-05 20:03) | |
![]() | Kurzy1 |
OCENA NA 5 (2011-04-30 21:57) | |
![]() | martin2101 |
Ja daje pionę, spiningistą jestem początkującym i wiele mi wyjaśnia artykuł:) (2011-05-04 21:50) | |
![]() | yaaroo |
super instruktaz! poza komentarzem do fluokarbonu. dla mnie na jerki niezastapiony dzieki swej sztywnosci. wyciagalem po 10 sztuk 75 - 100 cm na jeden przypon (niestety nie w polsce :/) ale sa dwa warunki! po kazdym holu sprawdzamy stan przyponu no i oczywiscie przypon nie cienszy nic 0.30mm. uwierzcie mi, rybom to nie nie przeszkadza ;) pozdrawiam (2011-05-08 02:59) | |