Zaloguj się do konta

Malowanie spławików

Spławiki, te które są na zdjęciu nr 1 to są stare zapasy z mojej dawnej produkcji. Te długie to są z pałki wodnej, a inne są z balsy. Po wylewie w 2001r przestałem się nimi interesować, aż do dzisiaj. Malowałem je przez "zamaczanie", więc do ich malowania musiałem wykonać odpowiednie pojemniki zdjęcie nr 2. Do ich wykonania wykorzystałem części ze starych (grubych wędek). Wytoczyłem odpowiednie korki, (ja toczyłem je z twardej gumy, ale mogą być toczone z drewna), które przybiłem do deski i do nich przykleiłem różnej długości rurki. Długość pojemnika jest zależna od długości malowanego spławika, dlatego, że spławik musi być "utopiony" cały w farbie. Najpierw malowałem (zamaczałem) je całe w farbie olejnej w takim kolorze w jakim chciałem mieć spławik. Aby zamoczyć cały spławik to do jego oczka mocowałem drut też z oczkiem, a z drugiej strony haczyk, po to aby spławik mi się nie odczepił w trakcie malowania od drutu zdjęcie nr 3. Po zamoczeniu, czekam chwilę, aż farba ścieknie (ale strat farby jest i tak dużo) i wieszam na specjalnym wieszaku tak jak na zdjęciu nr 1. Dłuższe spławiki wieszam po bokach, aby swobodnie zwisały, krótsze mogą sobie wisieć w środku. Spławiki bez oczek (przeważnie do bata) po zamoczeniu wieszałem wbijając je od dołu w styropian położony na stole i przyciśnięty czymś, ciężkim, np. dużym młotkiem zdjęcie nr 4. Ze względu na to, że farba musiała być rzadka do takiego malowania, to trzeba było zamaczać je dwukrotnie, a nieraz nawet trzy razy i za każdym razem trzeba było odczekać, aż chociaż trochę wyschną. Malowałem je dwa-trzy dni raz dziennie po lekkim przeschnięciu. Po dwóch- trzech dniach od ostatniego zanurzenia w farbie, jak już dobrze wyschły malowałem (też przez zamaczanie) tylko antenki na biały kolor (zdjęcie nr 5) po to,aby dobrze odbijały się farby, którymi malowałem paski. Malowałem paski na specjalnym przyrządzie z silnikiem niskoobrotowym zdjęcie nr 6. Na zdjęciu nr 7 pokazuje, że spławik podczas malowania pasków musi być podtrzymywany w miejscu strzałki czerwonej. Na zdjęciach 8 i 8a jest pokazany efekt malowania pasków (w tym przypadku tylko na kolor czarny) Do malowania pasków używałem farb specjalnych, różnych kolorów (często odblaskowych) kupując je w sklepach wędkarskich, lub w składnicy harcerskiej. Po wyschnięciu zamaczałem całe spławiki w lakierze wodoodpornym. Najlepiej mi zdawał egzamin lakier wodoodporny, który trzeba było rozcieńczać zwykłą wodą. Na zdjęciu nr 10 pokazałem stojak do malowania wędek, a na zdjęciu 11 są już ustawione blanki oczyszczone i przygotowane do malowania. Muszę się pochwalić, że mam jeszcze takie spławki, na które do tej chwili łowię i które mają już ponad 16 lat. Pozdrawiam Bogdan.

Opinie (6)

Samotnik

Tak Kolego , przypomniałeś mi lata 70-te ale nie tylko bo czasem też maluję  moje spławiki .  Technika podobna ale zawsze liczy się efekt.   Nawet na łowisku trzeba antenkę przemalować  zależy od pogody. Długie jesienne wieczory  można wypełnić  naprawiając sprzęt , malując spławiki itd. czekając na nowy sezon .  Takie to Wędkarza życie . Pozdrawiam serdecznie . ***** [2011-12-09 15:29]

Bartosz93

ciekawy artykuł,gratulujei pozdrawiam***** [2011-12-10 23:18]

marek-debicki

Dobrze kolego Bogdanie, że przypomniełeś temat, nazbierało się trochę tego po sezonie. Ponadto ciekawie wydląda sprawa samej techniki renowacji spławika. Tak to znowu czegoś pozytywnego się nauczyliśmy. Pozdrawiam i *****pozostawiam. [2011-12-12 12:52]

pstrag222

Wiec nadchodzi czas długich wieczorów , a żeby sie nie nudzić można cos pomajsterkowaćza wpis zostawiam ***** i pzdr. pstrag222 [2011-12-12 16:01]

olek2000

Witaj Bogdanie !Bardzo ciekawe i praktyczne metody malowania.Myślę, że skorzystam z tych radPozdrawiamOlek [2012-02-08 20:48]

psiokmok

fajny pomysł [2012-07-28 21:36]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej