Zaloguj się do konta

Marzenie z młodości - chciałem być testerem.

W minionym ustroju, kiedy większość dzieci (głównie chłopaków) marzyła by być strażakiem, Brucem Lee czy komandosem moje marzenia były całkiem inne. Ja chciałem być testerem przynęt spiningowych. Był to pomysł księżycowy w owym czasie bo nie było u nas tych wszystkich wędkarskich marek ze świata. A nie pamiętam słynnych testerów Polspingu. Oczywiście najlepszymi testerami byli sami wędkarze , którzy kupowali te wszystkie słynne ALGI, GNOMY czy MORSY. ( Nawiasem mówiąc rok temu kiedy byłem służbowo w Ostrołęce na półce sklepu wędkarskiego znalazłem 5 oryginalnych Alg w autentycznym opakowaniu Polspingu za jedyne dwa złote za sztukę. Jedną dałem koledze wędkarzowi, a na inne chciałem łowić. Jednak obaj doszliśmy do wniosku , że żal marnować na łowienie takich kultowych oryginalnych przynęt i leżą na honorowym miejscu czekając na ….). Trzeba było wierzyć propagandzie szeptanej , która ponoć jest najlepsza. Jednak o takim zawodzie w sensie rzeczywistym można było tylko pomarzyć.
Dziś są już profesjonalni testerzy. Ale ja zostałem całkiem kim innym. Marzenia jednak czasem są trudne do spełnienia. Moje się nie spełniły.
Co do współczesnych testerów to są to ludzie , którzy swoje doświadczenie i ogromną wiedzę oddają z reguły jednej firmie. Ja myślę, że duża część wędkarzy zaciekawiona by była testerami nazwijmy to „niezależnymi”. Na przykład jeden tester otrzymuje 5 wędzisk różnych firm o bardzo podobnych lub niemal identycznych parametrach (długość, skład, ciężar właściwy, ciężar wyrzutu itp.). Każdego używa przykładowo po 5 dni w różnych warunkach (rano, wieczór, zimno, ciepło, rzeka, jezioro itd.). Na koniec następuje opis w formie tekstowej i tabelowej , ocena liczbowa od np. 1 do 15 pkt. Myślę, że wtedy można by było z czystym sumieniem wybrać najciekawszy i najbardziej odpowiadający nam sprzęt, a wybór byłby spośród wielu firm a nie jednej. Można by te sprawy modyfikować. Na przykład jeden zestaw 5 wędzisk testuje 5 testerów z różnych krajów. Oczywiście rozumiem , że tester firmowy sprawdza sprzęt danej firmy i to z punktu widzenia kapitalizmu jest jak najbardziej normalne. Jednak wędkarz nie jest przedsiębiorcom tylko użytkownikiem więc chciałby kupić najlepszy dla niego produkt mając wybór wśród wielu marek. Troszkę ten system jest propagowany przez wielu prywatnych testerów sprzętu w internecie. Jednak z ich rzetelnością jest czasem kłopot choć zdarzają się podchodzący do tego bardzo profesjonalnie. Jednak by coś dobrze ocenić trzeba mieć wiedzę, doświadczenie dużo wolnego czasu i wiele łowisk wokół siebie. No i przede wszystkim potrzebny jest sprzęt do testowania. Myślę, że tacy testerzy po pewnym czasie wyrobili by sobie markę sprawnych i dobrych mistrzów w swoim fachu. Choć sprawa nie jest taka prosta bo ilu wędkarzy tyle stylów łowienia (znamy powiedzenie jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził). Czasem potrzebujemy sprzęt na daną wodę, a nawet np. wędzisko dostosowane do wzrostu łowcy czy nawet jego temperamentu.
Moje marzenie może być dziś spełnione jednak im człowiek starszy tym ma więcej doświadczenia i życie nie jest już tylko czarno-białe. Tu dochodzimy do problemu pracy. Podstawowe pytanie brzmi czy pracujemy dla przyjemności i pieniędzy czy tylko dla pieniędzy. Taki tester wydawał by się z mojego wówczas naiwnego punktu widzenia zawodem marzeń. Jednak ma też swoje wady. Na przykład zakładam , że tester powinien przetestować wędziska, przynęty w różnych warunkach w trakcie całego roku. Jeśli nasza pasja ma być przyjemnością i miłym spędzeniem na łonie przyrody wolnego czasu to testowanie w grudniowy dzień przy minus 2 stopniach i wietrze ok. 50 km na godzinę oraz z drobnej mżawce nie będzie już taką super przyjemnością. I wtedy jeśli testowanie jest pracą to musisz wstać i jechać nad wodę nawet w takich warunkach. Przy odrobinie pecha po kilku takich wyjazdach będziesz na pewno miał dość. I tak pasja przerodzi się w smutną rutynową konieczność.
Kolejnym problemem przy testowaniu jest jasno określony jego cel. Bo rozumiem , że dla firmy produkującej celem jest jak najwyższa sprzedaż dobrego (przetestowanego) towaru. Jednak dla wędkarza zysk firmy ma mniejsze znaczenie bądź żadne. Chcemy łowić jak najlepszym sprzętem za jak najniższą cenę. Tu pełnej zgody być nie może. Więc należy oczekiwać jak najlepszego zbliżenia stanowisk. Ciekawe czy jeśli tester za bardzo krytykuje to jest zmieniany czy naciskany na poprawienie wyników testów? Trudno wierzyć , że w kapitalistycznym świecie ktoś będzie tracił pieniądze bo jakiś tam tester coś negatywnie opisał.
Ciekawym pytaniem może być też. Gdzie testuje tester. Bo jeśli w Szwecji na nie przełowionych łowiskach to i wyniki będą inne. Nawet jeśli w Polsce to na „kaczym dołku” czy dobrym renomowanym łowisku. Najlepiej by było i tu i tu , a potem to wszystko opisać. Często wędkarze mówią, że ryba dziś nie bierze bo : ciśnienie, wiatr, księżyc, zmiana pogody itd. Jednak jak zawsze mawiał szef „Wędkarza Polskiego” , Wiesiu Dębicki „dobry wędkarz nie narzeka i zawsze coś wydłubie”.
To fakt. Jedni łowią dużo , drudzy średnio inni nic. Skąd się to bierze ? Przecież nie wszystko można wyjaśnić niesamowitym fartem. I tacy co łowią często i dużo powinni zostawać testerami. Oczywiście tacy ludzie też powinni mieć twardy kręgosłup by nie ulegać naciskom finansowym przed wydaniem swojej opinii.
Jest to tylko garść moich nieporadnych dywagacji na ten temat. Proszę o dodawanie swoich przemyśleń , a może i doświadczeń okołotesterskich. Ps. Nie zostałem testerem bo najprawdopodobniej jestem za słabym wędkarzem i trzeba to przyjąć na klatę).

Opinie (56)

ryukon1975

5***** za chęć podjecia tematu. Skomentować tekst trudno bo dużo w nim faktów pomieszanych jednak z równie dużą ilością domysłów które już od faktów odbiegają. Jeśli chodzi o tą tabelkę z ocenami to jako wędkarzowi kompletnie mi ona nie "leży" wolę zwykłą ocenę. Dodatkowo to pierwsze miejsce w tej tabelce niestety musiałaby zajmować cena danego sprzętu. [2018-12-09 15:37]

patagonia

Cena Czyni Cuda nie od dziś wiadomo. [2018-12-09 15:41]

ryukon1975

Właśnie mi chodziło o to by nie robiła. Czyli jeśli porównujemy kolowrotki pięciu firm to wybieramy modele w podobnym przedziale cenowym. Trudno dokonać porównania kija firmy X za 100 zł i firmy Y za 3 000 a takie na rynku są choć niewiele się o nich pisze właśnie z powodu tej ceny.:) [2018-12-09 15:57]

patagonia

Żeby nie robić reklamy. Mam 2 wedziska do nimfy :firmy x za 300 zł i firmy y za 1200 zł. I co tu kryć ten droższy jest jak żądełko. Na ten dłuższy kij mozna z powodzeniem łowić na suchą muchę mimo jego długości. Niestety droższe materiały maja często po prostu lepsze właściwości. Tyle , że jest to komfort dla wędkarza lekkość itd. Natomiast rybę i tak trzeba wychodzić i wcześniej dużo nabrać umiejętności i doświadczenia.  [2018-12-09 16:07]

ryukon1975

I tyle w temacie cen.:) [2018-12-09 16:29]

LeoAmator

Dobrze napisane ***** .Tylko , że tester o którym piszesz musi być testerem nie zależnym od żadnego producenta , a to wiąże się z kosztami , bo żadna firma nie da chyba swojego sprzętu żeby później na forum publicznym czytać złe opinie o własnym produkcie. To raz , a dwa to każdy z nas wymaga czegoś innego od sprzętu , kwestia preferencji .Na innych forach są opisy sprzętu bardziej obiektywne i mniej nachalne, jeżeli o sprzęcie to o sprzęcie jeżeli przygoda to przygoda a nie reklama , niby ukryta , oczywista.Łowiłem tym i tym o takiej specyfikacji na to i na to . [2018-12-09 17:35]

kaban

Jak wyżej bo być testerem to jedna firma bo inaczej kłóci się to z interesem innych marek. Ja nie ukrywam, że współpracuję z firmą Dragon bo te kije od dawna "leżały" mi w ręce i mam kilka perełek z przed wielu lat które już ciężko znaleźć. Co do samego testowania danego sprzętu ja dostaję to co pasuje mi pod mój rodzaj łowisk i metodę łowienia w danej porze roku. Przy wypadach z kolegami łowię również sprzętem innych firm by porównać wady i zalety danego sprzętu a oddaję swój kijaszek z danym kołowrotkiem i linką by ocenili je zupełnie subiektywnie. Tak wyciągam wnioski pisząc o danym sprzęcie a na wypady do Szwecji mnie po prostu nie stać. [2018-12-09 19:28]

GREG227

Widzę że Dragon testerami stoi. Na pięciu komentujących aż 2 testerów z Dragona! [2018-12-10 02:52]

patagonia

Dobrze że się nie kryją. Tylko wystepują z otwartą przyłbicą. Respekt. Inni testerzy mile widziani. [2018-12-10 09:41]

w-ptak

>Bo rozumiem , że dla firmy produkującej celem jest jak najwyższa sprzedaż dobrego (przetestowanego) towaru.< Tutaj z Autorem się nie zgodzę, oczywiście tylko i wyłącznie w korespondencji tego twierdzenia względem polityki Dragona. Prowadzę autorów i testerów w naszej firmie, dlatego czuję się uprawniony do skomentowania tego zdania. Otóż, Dragon i MegaBAITS niepopularne np. wędziska wycofuje z oferty nie starając się fałszować rzeczywistości fałszywymi "testami", aby mimo niepopularności "upchnąć" na rynku nieudany produkt. Nasi "testerzy" w rzeczywistości dzielą się na kilku testerów oraz znacznie większą grupę doświadczonych wędkarzy-propagatorów wędkarstwa. Rola testera jest trudna, ale rola propagatora jest jest jeszcze trudniejszą, ponieważ oprócz znajomości wędkarstwa trzeba wykazać się dobrym piórem (w znaczeniu umiejętnością pisania art.) i przyjąć na siebie odpowiedzielaność za słowo pisane, na forum publicznym. Tester ma przywilej anonimowej pracy i w zaciszu łowiska. Jego praca odgrywa znaczącą rolę dla firmy na etapie przygotowywania się do wdrożenia akcesoriów do oferty. >Jednak dla wędkarza zysk firmy ma mniejsze znaczenie bądź żadne. Chcemy łowić jak najlepszym sprzętem za jak najniższą cenę. < Kolego Autorze, błędne założenie. Im wyższy zysk firmy, tym tańszy i lepszy sprzęt może wprowadzić na rynek. Oczywiście, nie każda firma praktykuje takie podejście, ale dobra firma ma to na uwadze. Zna korzyść z takiego podejścia. I dlatego, wbrew pozorom, wędkarze Polacy powinni być zainteresowani (w miarę możliwości) zakupami w polskich firmach, płacących podatki w Polsce. Pozdrawiam, Waldemar Ptak [2018-12-10 12:50]

patagonia

To pierwsze cytowane zdanie jest jednak troszkę ironią. Ja rozumiem , że każda firma nie tylko wędkarska(zgodnie z etyką) chce mieć dobry towar i takim handlować, ba dobrze się kojarzyć. Jednak dziś z etyką często jesteśmy na bakier. Nie mówię tu tylko o rodzimych firmach. Wiem ,że duża część firm jest prowadzona przez pasjonatów, ale jednak również dla zysku co oczywiste. Rozumiem , że sprzęt jest testowany często nim trafi do powszechnej sprzedaży by nie wciskać kitu. To o zysku jest prawdziwe, dlatego duże firmy z ogromnymi pieniędzmi potrafią wyprzeć mniejsze ale ciekawe propozycje z rynku. Co do kupowanie w polskich firmach pełna zgoda. Tylko lobby producentów polskich powinno zrobić wykaz takich firm i upowszechnać tak jak w tamtym roku robiono akcję które firmy są naprawdę polskie bo ludzie często tego nie wiedzą. Myślą, że Wedel należy jeszce do Polaków a od kilku lat jest to kapitał japoński. Wiem, że takie kampanie kosztują , ale drobnymi kroczkami można by zacząć (jeśli wśród polskich producentów byłaby zgoda co do takich działań. [2018-12-10 13:05]

patagonia

Szanowny Panie Waldemarze. Czy to Pana zdjęcie i artykuły czytywałem kiedyś w WW. ZDJECIA BYŁY NAPRAWDĘ DOBRE. szkoda, że już ich tam nie ma. [2018-12-10 13:09]

grisza-78

Bardzo ciekawy artykuł, który z wielką przyjemnością przeczytałem. Dodam nawet, że ten tekst, przywraca wspomnienia z najlepszych lat portalu. Co do samej oceny, opnii, czy mojego poglądu, na temat testetów. W moich oczach, wszystko o czym piszą, dzielę przez dwa, czasem cztery. Absolutnie nie wierzę w ich teksty dlatego, że NIGDY nie spotkałem się z opiniami negatywnymi, n/t testowanych sprzętów danej marki, a z oczywistych względów, nic nie jest idealne i nawet tester powinien to powiedzieć wprost. Tego niestety nie ma i każdy sprzęt testowy jest czasem ślepo zachwalany, bo...... "albo napiszesz pozytywną , jeśli nie boską opinię, albo Cię zmienimy, kandydatów jest przecież wielu". Tak to widzę , przynajmniej w Polsce. Absolutnie zgadzam się, że uczciwy tester, powinien mieć do dyspozycji co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście produktów różnych marek, aby stwierdzić, który z nich jest wart więcej niż inne. Temat ciężki i długi jak rzeka i z pewnością pojawi się wiele skrajnie różnych opinii. Ze swojej strony - dziękuję za świetny wpis. Po długich miesiącach coś ciekawego na Wedkuje.pl. Pozdrawiam serdecznie. [2018-12-10 22:11]

patagonia

Najlepszy tester to każdy wedkarz. Ilu ludzi tyle opinii. [2018-12-11 10:06]

w-ptak

@patagonia <Szanowny Panie Waldemarze. Czy to Pana zdjęcie i artykuły czytywałem kiedyś w WW> Tak, ale to stare czasy. Obecnie nie bardzo starcza mi czasu na pisanie dla prasy. Robę to sporadycznie. :( Pozdrawiam :) [2018-12-11 16:03]

patagonia

Dziekuję za potwierdzenie moich przypuszczeń. [2018-12-11 19:12]

luxxxis

GREG--trzech ... O czym to świadczy? o tym że każdy pierdół jest maksymalnie przetrzaskany wzdłuż i w poprzek po sto razy :) GRISZA i inni malkontenci---w tym kraju ok 30 milionów ludzi wierzy w niewidzialne krzaki i gadające węże sterowane przez niewidzialnego przyjaciela z kosmosu w trzech osobach. To że ty nie wierzysz mi że dany kręć czy kij mi odpowiada jest bez znaczenia,to kwestia subiektywna,kwestia gustu i założeń a nie jedna jedyna prawda objawiona psia mać. Człek rozsądny,człek ogarnięty nim powie że coś śmierdzi czy parzy wpierw uzasadni to czymś więcej ,poprze faktem,wesprze dowodem,wiarę niech ulokuje pośród tych 30milionów. Gówno Prawda-tak skomentuję twierdzenia tych którym roi się pod włosami szary spisek jakoby trzeba na siłę zachwalać cokolwiek wskazane paluchem przez firmę,nic nie trzeba,nic na siłę,nic na rozkaz. Nie chcesz ,nie piszesz,chcesz piszesz-tak to działa i działać będzie bo tylko taki układ ma sens i jest zdrowy. Samo "pisanie" zaś jest tylko skromnym,promilowym dodatkiem do całości,czymś dla zabicia nudów i ćwiczenia "pióra",z punktu widzenia marketingu czy sprzedaży o kant dupy to potłuc. [2018-12-11 20:01]

ryukon1975

Jest tu na portalu dzial porady każdy tam może pisać testy wszystkiego co zechce. Od "glizdy" po tyczki z najwyższej półki. Nie widzę by tam kolejka chętnych do tego stała. grisza-78 Twój pomysł z testowaniem sprzętu różnych firm dąży do tego samego co jest obecnie. Testując taką ilość sprzętu i jeszcze na ten temat pisząc ktoś miałby robotę na pełny etat. Kto mu za to zapłaci by bidak nie padł z głodu nad wodą podczas tych testów? Wychodzi na to że te firmy. Gdy zaś koniec końców zachwali jeden z wyrobów to i tak płaczki portalowe napiszą że to dlatego iż ta firma zapłaciła mu najwięcej. I tą jego uczciwość o której piszesz podważycie w sekundzie. Niektóre osoby tu zawsze będą niezadowolone z życia ale to już na szczęście nie mój problem. To jest życie nie film typu Superman gdzie głowny bohater jest tak wspaniały, uczciwy, nieporuszony, itd. że porzygać się można. [2018-12-11 20:21]

JKarp

Bo tester powinien testować nie opisane blanki, nie wiedząc nic o danej wędce. JKark [2018-12-12 14:53]

SlawekNikt

Fajny art tynfa wart parafrazując znane powiedzonko :-) Jedynym obiektywnym testerem z uwzględnieniem wyjątkowo subiektywnego podejścia do tematu jest ktoś kto nie bierze za to kasy ... :-) Co nie znaczy, że nie ma testerów obiektywnych ;-) Danielu, Krzyśku zgadnijcie dlaczego nie za bardzo chce się ludziom pisać ... Mnie np. zniechęca między innymi totalny mętlik ... 100 zapytań na ten sam temat choć przecież można by to jakoś połączyć itd., ale jak widzę nie ma takiej potrzeby niestety ... Chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego, a może dlatego, że teraz to właściciwie sklep (gdzie klient wpada, zadaje pytanie, otrzymuje odpowiedź, a jakże jedyną słuszną ;-) i wypada) a nie forum wymiany doświadczeń choć może to właśnie strzał w tzw. 10 ? ;-) I absolutnie się nie zgodzę z Tobą Daniel, że tu pozwól, iż zacytuję: "Samo "pisanie" zaś jest tylko skromnym,promilowym dodatkiem do całości,czymś dla zabicia nudów i ćwiczenia "pióra",z punktu widzenia marketingu czy sprzedaży o kant dupy to potłuc." To pisanie to właśnie machina napędowa sprzedaży jest, zwłaszcza na forach wszak reklama dźwignią handlu jak głosi maksyma, a czymże jest wiele z tych artykułów jak nie reklamą ... ? Dobrze, że wiele z nich opiera się na rzeczywiście solidnych podstawach :-) [2018-12-12 23:16]

ryukon1975

Piszesz Sławku że to teraz sklep. Kto do tego dąży? Ja, Danielm chyba nie. Takie a nie inne pytania domunują i na nie się odpowiada. Dziś młodsi nie dążą bardzo do poznania i zrozumienia, bardziej ich interesuja zakup wędki samołapki by prężyć klatę z rybami najlepiej wielkimi. Jednak to nie takie proste. Jak popatrzę na pięć tekstów jakie ostatnio dodałem to o sprzęcie jest aż dwa w nich. I powiem że nie interesuje mnie jak wiele osób czyta te nie sprzętowe. Mam kolejne gotowe napisane. Na temat feedera, wiosennego jazia, kiedyś je wrzucę i nawet jeśli nikt ich nie przeczyta bo nie są o sprzęcie dzięki któremu ryby spadają z nieba to ja na tym skorzystam. Skorzystam bo w przyszłym sezonie mam ochotę dużo i dobrze połowić. Muszę sobie wiele przypomnieć.:) Trochę ostatnio nie miałem czasu na wędki ale w przyszłym roku to nadrobię. I jak napisałem to jest życie nie film nie będę tu nigdy nieskazitelnym bohaterem który walczy z całym złem tego świata. Robię to co uważam za słuszne i mam wiele rzeczy które mi stają na przeszkodzie w d.... Nie będę z ich powodu płakał niczym mala dziewczynka która stłukła kolano o podłogę. [2018-12-13 05:40]

SlawekNikt

I ja płakać nie zamierzam, ani się nie żalę ... Po prostu bezsens pisania widzę i tyle choć sam mam kilka gotowych tekstów ... Pytajniki są traktowane z olbrzymią uprzejmością przez sprzedawców, a jak ja zwrócę uwagę, że można zadać pytanie w istniejącycm wątku, co ja piszę w dziesiątkach niemal takich samych wątków to się gromy sypią bo sprzedawcy marudzą ... vWidać dla kogo jest forrum ... A pytajniki za ich przywoleniem robią to samo z dwukrotnie większą siłą ... Nie chcę być współtwórcą takiego stanu stanu rzeczy. [2018-12-13 23:28]

ryukon1975

Mi też nie wszystko się tu podoba i nie wszystko co widzę mnie interesuje. Dlatego piszę tam gdzie mam ochotę i o tym co chcę widzieć. Z drugiej strony nie mogę wymagać by inni pisali tak jak jak mi pasuje bo to nie mója osobista strona. Portal będzie taki jak go "ustawią" użutkownicy samo nic z nieba nie spada jednak skoro już tu zaglądam to mogę czasem coś zrobić. Zaś ptajniki są dobre szkoda tylko że młodzi pytają zazwyczaj tylko o sprzęt. Potem widzi się takich "gnomów" nad wodą z nowymi wedkami którzy nie wiedzą jak i gdzie jej użyć.:) [2018-12-14 05:58]

patagonia

Slawek Nikt kto nie czyta ten się nie rozwija . A jak nie chce się rozwijać to już jego sprawa. Jeśli ktoś mnie robi w bambuko to często wiem , że nic nie mogę zrobić ale lubię wiedzieć jak mnie kołują. Jak masz teksty to publikuj bo na twardym dysku nikogo do niczego nie popchną. [2018-12-14 09:49]

Jakub Woś

Marzenia są po to aby je spełniać. [2018-12-14 12:26]

patagonia

Wiesz jak byłem młody byłem pełen zapału ale w komunie testerów nie było Dziś niech młodzi spełniaja marzenia. Trudno minęło. [2018-12-15 11:20]

kaban

Jestem młody bo po pięćdziesiątce i świetnie się czuję puki co choć czasami stromszy brzeg i chwila zastanowienia czy warto się wspinać z powrotem czy nie ? :) [2018-12-16 18:16]

luxxxis

Sławeknikt,cytuję- "I absolutnie się nie zgodzę z Tobą Daniel, że tu pozwól, iż zacytuję: "--a dlaczegóż ty mi nie wierzysz? wiesz lepiej choć nie miałeś styczności z tym środowiskiem? Na logikę -jakie przebicie ma art o jakiejś tam wędce zamieszczony na jakimś tam portalu przez osobę znaną ze współpracy z jej producentem? Napiszę o kiju ,wrzucę fotki i sądzisz że dwa autobusy napalonych dzików szturmem wedrą się do hurtowni? Przeceniasz nas i to co robimy,moc o niebo większą ma 1 dobre zdjęcie ( moim zdaniem) i z 2000 kolesiów na jakimś fejszajsie czy innym ganku próżności ludzkiej. Kolejna ciekawostka--jeżeli łowię często i gęsto,jeżeli łowię fajne ryby na sprzęt który sam wybrałem i mi służy,jeżeli mogę to udokumentować w każdej sekundzie,jeżeli widać po fotografiach że np kręć towarzyszy mi 3 lata,to o co ten hałas? gdzie tu kłamstwo i marketingowe zagrywki? piszę tylko o tym czego sam używam i co daje radę np td IZ -"zetka" jest w obrocie 3 lata,tysiące roboczogodzin w ciężkich warunkach,wlokła jerki,główki po 35 g podbijała w wiśle i co? zapierd....a do dziś,bez luzów i hałasu. Chcesz to ją zaraz zdejmę z kija,dasz na pw swój adres i wysyłam natychmiast.Sam ocenisz sprzęt po 3 sezonach u kogoś kto z wody nie zchodzi,zrobisz to obiektywnie i zamieścisz TUTAJ rzetelne info. Ufam ci bo znam cię z forum,wiem że jesteś wporzo. Jedno halo i sprzęt leci w polskę,słowo. Z jednej strony nam "testerom" się nie ufa,poddaje w wątpliwość osąd z użytkowania,boczkiem,za plecami mówi się o "sprzedaniu",o wciskaniu kitu za mamonę ...Z drugiej strony zaś zostajemy "napędem" sprzedaży ,paliwem w silniku rządnych zysku firm :) To kto w końcu nas słucha skorośmy podejrzani,kłamliwi w ch...j??? bez sensu. [2018-12-16 19:56]

patagonia

ZDEFINIUJCIE CO TO ZNACZY DOBRY SPRZĘT. TRWAŁY, WYGODNY, DOBRY WYGLĄD, CZUŁY ITD. BO KAŻDY TO WIDZI JEDNAK INACZEJ. Często szczególnie w młodości uważamy, że dobry sprzęt to ten na który połowiłem pewnego dnia. I już emocje biorą górę w raz z sentymentem. Znam takich co to mówia jak na NRD- wskiego Rexa pierwszą troć złowili . To był kołowrotek!!! Życie. Jednak dziś już by na to nie łowili tylko tak mówią. Bo liczy się lekkość, sprawność i wygoda. W ostaniej "Sztuce łowienia" ma sztuczną muchę jest artykuł o gościu co sam robi sobie klejonki i na nie łowi bo mówi , że maja duszę. Można i tak. [2018-12-16 21:12]

SlawekNikt

Daniel, a gdzie ja napisałem, że nie wierzę Tobie ... ? Odniosłem się tylko do ostatniego zdania w Twoim poście czyli "Samo "pisanie" zaś jest tylko skromnym,promilowym dodatkiem do całości,czymś dla zabicia nudów i ćwiczenia "pióra",z punktu widzenia marketingu czy sprzedaży o kant dupy to potłuc." ... Bo jakby nie patrzeć o czym już pisałem reklama pisana czy filmowana dźwignią handlu jest i kropka, a co do szajsbuka to oczywiście masz rację. Gdybym spinnigował klasycznie to bym Cię poprosił o ten kręcioł (bo byłaby okazja to pogadania choć mam nadzieję, że może kiedyś uda się nam w realu spotkać :-)), ale cast mną zawładnął całkowicie także jak ta zetka będzie multiplikatorem to ustawiam się jako pierwszy w kolejce :-) [2018-12-17 21:04]

grisza-78

Daniel - nie o to chodzi, że ja tobie nie wierzę, że dany kręcioł spisuje się świetnie przez trzy , lub więcej sezonów. Mało tego - uważam ciebie za bardzo dobrego wędkarza, z głową pełną wiedzy i doświadczenia. Jednak ty w swoich artykułach opisujesz tylko produkty firmy Dragon, więc zamykasz się poniekąd i sam sobie ograniczasz możliwości. Stąd moje stwierdzenie, że nie wierzę, ponieważ nie masz totalnie żadnego punktu odniesienia do swojego produktu. Jeśli dostajesz do testów kij 2 m, 10 -30 gr, dobrze Ci się nim łowi i w związku z tym, piszesz, że warto go polecić. A gdybyś miał inne kije o tych samych parametrach z Daiwy, Megabassa, , Lamiglasa, Berkleya, Major Crafta, Shimano, Kongera, St. Croixa , Jaxona , może jakiś Custom i Bóg wie z czego jeszcze. Gdyby twój dragon wypadł blado, bo byłby cięższy, miałby gorszej klasy przelotki, uchwyt, korek czy piankę i spośród 10-ciu testowanych kijów, Dragon zająłby ósme miejsce. Dalej byś go polecał ? Gdybyś miał do testów chociaż 5 różnych marek, twoje testy byłyby wiarygodne, a na dzień dzisiejszy, dla mnie nie są, bo żyjesz w wędkarskiej szufladzie. Dlatego nie wierzę. Pozdrawiam. [2018-12-19 22:37]

Majster 81

grisza 78 takie czasy, co do wpisu 100% [2018-12-19 23:11]

SlawekNikt

Panowie nie ma i nie będzie testera obiektywnego, może być co najwyżej subiektywny ... No chyba, że jakiś zapalony wędkarz odziedziczy fortunę i będzie spędzał na wodą na pewno dnie, a może i noce aby móc sprawdzić sprzęt choćby kilku producentów :-) I tak wtredy nie będą to testy obiektywne, a jedynie subiektywne bo co pasuje mi wcale nie musi pasować Tobie. [2018-12-19 23:18]

Majster 81

SlawekNikt pytanie masz sprzet po jakim czasie jestes w stanie cos o nim powiedziec, by bylo to zgodne z tz fifa? Widzisz ja po 5latach orania wyslalem kreciol na serwis do Pana Jozefa i wiem, ze dokonalem trafnego zakupu. [2018-12-19 23:25]

ryukon1975

Testy sprzętu dziesięciu firm które trwają po pięć lat. Bogacz który testuje wędki bo nie ma co z życiem robić. Czy czytacie co piszecie? Przecież to wszystko nierealne wręcz nadprzyrodzone w dzisiejszych czasach. Po co komuś za pięć lat test kija który dziś kupię (w komplecie z dziewięcioma innymi :)) jeśli one wtedy już dawno będą wtedy niedostępne na rynku? Przecież tak dziś jest w ofercie dwa trzy sezony i zostanie wycofany lub poddany jakiejś modernizacji. Podważacie tu cel jakichkolwiek pytań na forum bo po co pisać o sprzęcie nowym ( bo o takim tu się pisze) czyli nie mającym pięć lat. Dobrze jest poczytać czy obejrzeć coś z sci-fi jak ktoś lubi ale po zakończeniu trzeba zejść na ziemię. [2018-12-20 06:24]

Majster 81

No widzisz ryukon 1975, widze, ze nie dokonca rozumiesz o co mi chodzi. Wcale nie robilem testu sprzetu, napisalem wyraznie wyslalem po 5 latach do serwisu. Teraz wiem, ze dokonalem trafnego zakupu. Co do sprzetu, wierz mi sa firmy, ktore maja w swojej ofercie serie nawet 5 cz 10 letnie, bez jakichkolwiek zmian, a z ich kupnem nie ma problemu. Ale to wlasnie tak jak wyzej napisales CENA. [2018-12-20 12:47]

SlawekNikt

Kolego Majster81, a zajrzyj sobie na mój blog ... Z zasadny trzymam sprzęt co najmniej 3 lata albo i dłużej, także coś tam powiedzieć mogę ... Krzysiek: i ja i wielu innych po ziemi stąpamy, mało tego, bardzo o nią dbamy nie wymieniając sprzetu co rok ... Bo produkcja kosztuje przede wszystkim ziemię czyli środowisko naturalne w pełnym tego słowa znaczeniu. Wiesz dlaczego do końca lat 80 było w miarę czysto wszędzie ? Bo produkowano sprzęt na lata co sporo zniesie ... Teraz produkcja złomu wszelakiego trwa 24 godziny na dobę i powiększają się hałdy śmieci, spada jakość powietrza itp., itd., ... Teraz młode pokolenia tak "wykształcono", że bez czegoś co aktualnie jest na topie czyli nowości nie ma sie co pokazywać gdziekolwiek i teraz się projektuje sprzęty użytkowe na czas trwania gwarancji bo zysk jest najważniejszy ! A w trakcie zyskownych akcji wypuszcza się zasłonę dymną czyli "biały piar", aby uspokoić użytkowników, którzy przypadkiem zapytają o jakieś aspekty środowiskowe lub ośmielą się zwrócić uwagę na jakieś inne problemy ... Ktoś może napisze, ale przecież cały świat tak robi ... Otóż nie, cały świat tak nie robi. Jest duża rzesza ludzi, których stać na wymianę sprzętu co pół roku, a nawet częściej, a tego nie robią ... Mogliby jeździć funkiel nówkami z salonu co rok czy 2 lata i też tego nie robią ..., Dlaczego ? Dlatego, że myślą o wnukach i o następnych pokoleniach. Tak odpowiedział mi jeden pan dość dawno temu, kiedy jeszcze byłem na tyle głupi aby o to zapytać. [2018-12-20 15:47]

ryukon1975

Sławek mi nie musisz tłumaczyć że częsta wymiana sprzętu w rękach początkującego nic nie daje. Gdybym ja był w takiej sytuacji i chciałbym przykładowo kuoić spinning to poszukłbym w kwocie 250-300 zł kija który kilka lat temu kosztował 500 zł i wiem że byłby to sto razy lepszy wybór jak kij za 300 zł z większości aktualnych ofert. Można znaleźć taki sprzęt którego sprzedawcy chcą się pozbyć bo za długo leży. Trudno jdnak to wytłumaczyć by wielu osób nie poczuło się obrażonych. Wiele osób wierzy też głęboko że nowsze jest lepsze i niech tak im zostanie. Prawda zaś jest taka że w przemyśle zbrojeniowym czy lotniczym zmiany nie posuwają się tak szybko jak według niektórych w wędkarskim. :) Tak samo jest z tym co pisze Majster 81. Są na rynku kołowrotki czy kije dostępne od wielu sezonów. Czy ktoś zwraca na to uwagę? Czy o tym się pisze? Nwet z firmy Dragon bym wymienił bez pomocy kilka takich rzeczy ale po co jak to nikogo nie interesuje. [2018-12-20 16:11]

Majster 81

Bo jak to mowia: co stare nie znaczy gorsze. Sa serie tak udane, ze czasami przy sprzedazy np kija uzywanego osiagamy kwote wyzsza niz zakupu. To tylko swiadczy o tym, ze dany model badz seria byla wg mnie bezkonkurencyjna. Niestety, u nasa to co na zachodzie stare, u nas nowosc i to po ladnych paru latach od wypuszczenia na rynek. Malo tego ostatnio czytalem, ze firma Silstar ( ma ladnych pare latek) dalejwypuszcza swoje produkty, malo kto wie, ze i tam byly tzw. perelki. [2018-12-20 16:34]

patagonia

Pierwsza moja poważna wędka bat Silstara 6,30 kupiony za ciężką kasę na Wegrzech w 1984 roku. Ciężki jak diabli ale służył 18 lat. Nie do zajechania. [2018-12-21 11:23]

patagonia

Z tym wyścigiem na nowości to prawda. Niestety tak nas omamił kapitalizm. Liczy się sprzedaż, a nie jakość i trwałość. Zobaczcie telefony komórkowe. Taki rozwój , a bateria w smartfonie wkoło do ładownia. Po co nam szczyt klimatyczny. Zwykły człowiek będzie segregował, by wielkie korporacje mogły zaśmiecać. [2018-12-21 11:27]

SlawekNikt

O widzisz kolego patagonia, powyższym wpisem jak to mówią małolaty ;-) tera toś mnie zaimponił jak nie wiem co ! Dobrze, że tu na forum są ludzie świadomi. Pozdrawiam serdeczenie. [2018-12-21 18:32]

rysiosz

Ta też 20 lat temu mażyłem o tym...............................................Choć teraz mając 40+ mógł bym to robić bez zastanowienia. [2018-12-21 20:24]

patagonia

Po pierwsze człowiek, a nie tylko zysk. Zamiast słowa kapitalizm lepiej odpowiada mi społeczna gospodarka rynkowa. [2018-12-21 23:16]

Pawelski13

@luxxxis - z całym szacunkiem do Twojej osoby i wiedzy na temat wędkarstwa, ale nie powinienes takich rzeczy umieszczać "GRISZA i inni malkontenci---w tym kraju ok 30 milionów ludzi wierzy w niewidzialne krzaki i gadające węże sterowane przez niewidzialnego przyjaciela z kosmosu w trzech osobach" - czytają to osoby wierzące i jest to dla nich obraźliwe, tym bardziej że dyskusja jest zupełnie o czym innym. Pozdrawiam i życzę Połamania! [2018-12-27 14:27]

kaban

@Pawelski13 też jestem wierzący w Trzy Osoby... i to moja osobista sprawa i z nikogo innego też nie będę się naśmiechiwał. [2018-12-27 19:21]

grisza-78

Ryukon mylisz się pisząc o bogaczu, który nie ma co z życiem robić i może testować latami dziesiątki marek. Polskie realia są , jakie są. Ja mieszkam w UK i mam tu mnóstwo wody dookoła. Na co najmniej kilkunastu jeziorach, są domki wędkarza, gdzie kupujesz bilet dzienny na łowienie. Możesz też , jeśli nie masz swojego, wypożyczyć sprzęt. Sprzęt na każdą rybę, sprzęt co najmniej kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu różnych producentów. Nie kosztuje to dużo, a w sumie są to śmieszne pieniądze. Czy więc muszę być bogaczem, żeby poznać i ocenić różne sprzęty, różnych firm, o różnych parametrach? Absolutnie NIE. Mogę dziś łowić Daiwą, żeby za kilka dni spróbować DAM-a. Po kilkunastu wypadach prawdopodobnie będę już wiedział, który sprzęt leży mi najbardziej i którego będę chciał użyć następnym razem. Może też powinieneś rozważyć zmianę nicka z Daiwy Ruykon, na jakiegoś Dragona ? Żeby mocodawcy nie narzekali..... [2018-12-28 23:02]

ryukon1975

1 O kimś bogatym który dla zabicia nudy zajmuje się sprzętem wędkarskim i pisaniem onim zaczął SlawekNikt. Ja tylko podjąłem temat. I nie chodziło mi tylko o kasę na sprzęt ale czas jaki na to trzeba przeznaczyć i celowość tego działania. Nikt raczej nie robi czego dla idei szczególnie gdy trzeba na to przeznaczyć 5 dni w tygodniu. 2. Słowo ryukon pochodzi z języka japońskiego i znaczy co znaczy, żadna firma nie ma na niego patentu. 3. "Mocodawcy" jak napisałeś biorą mnie pod pręgierz tylko raz w tygodniu a przy weekendzie ciągają na linie za samochodem. 4. To nie jest artykuł o mnie więc czas abym zakończył tu wypowiedzi. Co najwyżej poczytam o sobie, może się czegoś dowiem. :) [2018-12-29 06:30]

patagonia

Grisza przygotuj artykuł o testerach w UK. [2018-12-29 10:28]

grisza-78

@patagonia - Ja nic nie mam do Krzyśka, jako wędkarza i człowieka. Uwielbiałem jego stare wpisy, kiedy mówił o czym chciał, używał, czego chciał. Teraz tak nie jest, ponieważ Krzysiek w moim odczuciu musi się wywiązać z pracy dla Dragona, nawet jeśli nie wszystko idzie po jego myśli. Zobacz ten artykuł i komentarz Ryukona - https://wedkuje.pl/n/podbierak-dla/70092 a potem zobacz ten artkuł https://wedkuje.pl/n/podbieraki-pstragowe/91738 Stąd moja opinia, że nie wierzę testerom, że nie zawsze piszą o tym, o czym chcieliby. [2018-12-29 12:44]

luxxxis

PAWELSKI- a cóż to znaczy iż nie powinienem? Wolna wola jaką rzekomo dostałem zmusza mnie do tego ,ją dał mi sam ON-podobno,sam ON zna podobno przyszłość więc znał też mój zamiar i mu to jak widać nie przeszkadzało.Skoro Tobie się to nie widzi to podważasz JEGO wolę i zamysł.Coś mi umknęło? [2018-12-29 18:48]

Pawelski13

@luxxxis - chodzi o formę wypowiedzi na temat Boga - sam napisałeś że wierzy w niego olbrzymia liczba ludzi w naszym kraju (nie wiem czy akurat tyle ile napisałeś, ale całkiem możliwe) i uważam że nazywanie Boga kosmitą, itd - jest nie na miejscu i również obraża tych właśnie ludzi. Odnośnie tego co napisałeś powyżej (skoro wierzysz) to powinieneś wiedzieć że masz własną wolę, możliwość podejmowania decyzji i dokonywania czynów a rozliczenie przyjdzie z czasem :) Pozdrawiam i życzę Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! P.S. Widać że ktoś nie zgadza się z Tobą bo jakiegoś minusa Ci postawił [2018-12-29 23:18]

patagonia

Co do Krzyśka, to przecież nie jest tak że wszystkie rzeczy jakie używa na rybach są od Dragona. [2018-12-30 12:31]

SlawekNikt

Używałem i używam sprzętu od dragona (ostatnio rzadko), ryobi, daiwy, abu garcia, a nawet mam kije z pracowni kupione na rynku wtórnym także z naszego rodzimego podwórka czyli od FA. O każdym mogę napisać dość dużo, ponieważ każdego z nich posiadam już co najmnijej sezon, a niektóre z nich kilka sezonów. Czy jak coś o nich napiszę to będzie to obiektyne ? W mojej ocenie tak, w Waszej już zapewne nie. Krzysiek czy Daniel zapewne również mają sprzęt inny, ale piszą tylko o smoku czy ryobi. Taka ich rola. Ja niestety nie mam, aż tyle czasu ile chciałbym aby móc go spędzić nad wodą, chciałbym dużo więcej i aby to robić kasę mieć trzeba bo za coś trzeba żyć jak się spędza czas na hobby. Oooo, przestało padać, czas ruszać w drogę, może coś się złowi w ostatnim dniu tego roku :-) [2018-12-31 10:35]

ryukon1975

grisza-78 +3 @patagonia - Ja nic nie mam do Krzyśka, jako wędkarza i człowieka. Uwielbiałem jego stare wpisy, kiedy mówił o czym chciał, używał, czego chciał. Teraz tak nie jest, ponieważ Krzysiek w moim odczuciu musi się wywiązać z pracy dla Dragona, nawet jeśli nie wszystko idzie po jego myśli. Zobacz ten artykuł i komentarz Ryukona - https://wedkuje.pl/n/podbierak-dla/70092 a potem zobacz ten artkuł https://wedkuje.pl/n/podbieraki-pstragowe/91738 Stąd moja opinia, że nie wierzę testerom, że nie zawsze piszą o tym, o czym chcieliby. (2018-12-29 12:44) Wiele się zmieniło od tych starych dobrych czasów. Na dzień dzisiejszy obowiązuje zapis: - "Obowiązek posiadania wypychacza i podbieraka przy połowie metodą spinningową i muchową." [2019-01-25 15:18]

Smolik

Ciekawy tekst z nutką nostalgii. Zgadza się - kiedyś łowiło się na to, co było pod ręką (dosłownie), a z dostępnością sprzętu było ciężko. Polskie firmy oferowały niewiele. Liczyło się na sąsiadów z Czechosłowacji, NRD, a czasem i ZSRR. Ciężki kołowrotek Rileh Rex 64 od ojca służył mi z konieczności do spinningowania, łowienia na żywca, a czasem nawet i do spławikówki. Łowiłem na niego blisko 20 lat... Nie wspomnę ile ryb dzięki niemu złowiłem. To se ne vrati. Pozdrawiam wszystkich. [2019-05-16 22:41]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej